Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kotkaczarna123

wykorzystal jak zabawke...chyba dopiero przejrzalam na oczy

Polecane posty

Gość kotkaczarna123

nie wiem czy smiac sie z siebie, czy plakac. wszyscy mi powtarzali: nie ludz sie, spotyka sie z toba bo jest mu wygodnie i akurat nie ma co robic to dzwoni do ciebie. w skrocie: bylam z nim kilka lat, zostawil mnie, chcial wrocic - nie zgodzilam sie, powiedzial, ze bedzie walczyc. przez ponad 1,5 roku spotykalismy sie jak 'znajomi', regularnie, ja naiwna wierzylam ,ze w ten sposob chce zebysmy byli ze soba na nowo...przyzwalalam na to, bylam na kazde zawolanie, nie dostajac prawie nic w zamian...do teraz, kiedy kogos poznal, po prostu przestal sie odzywac, jakbym nie istniala. jestem wsciekla na siebie, ze bylam tak slepa i zapatrzona...przestroga dla innych: ludzie sie nie zmieniaja. teraz po raz kolejny sie zbieram, a moglam juz 1,5 roku temu zaczac nowyrozdzial....ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gatu
Przykro mi:((naprawde,bo tez nie raz bylam w rozsypce,wlasciwie nie mogę powiedzięć że jakikolwiek z moich związków byl udany.Tez przejzalam na oczy i teraz wiem,ze to mnie bardziej zalezalo,ze to ja czekalam i nic,,,na prozno...Jestem sama od bardzo dawna...chyba juz 2 rok...nie wiem czy nie chce czy bardziej sie boje z kims zwiazac,,,chyba juz mi sie nie uda...Ludzie sie zmieniaja?zgadza sie ale chyba na gorsze...albo w ogole sie nie zmieniaja,kto ma miekkie serce,zawsze je bedzie mial,tak mysle Powodzenia,glowa do gory i trzymaj sie,jeszcze ulozysz sobie zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×