Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kuku-ruku

moj chlopak jeszcze nigdy mnie nie zabral na zadna impreze

Polecane posty

Gość kuku-ruku

a mowie mu otym i nic. chodzi tylko ze swoimi znajomymi. a z naszymi znajomymi nie chodzimy;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a pamiętasz
kiedyś były takie wafelki kuku-ruku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba normalne jest to, ze sie chodzi razem na imprezy jego znajomych to z czasem staja sie Waszymi znajomymi - moze sie Ciebie wstydzi albo ma cos do ukrycia pogadaj z nim - on da lepsza odpowiedz niz formum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuku-ruku
Czy ja sie ciebie pytam kurwo o wafelki. Wiec zamknij sie szmato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że też ludzie pozwalają funkcjonaowac takim dziwactwom w swoich związkach :O po czasie to wiesz, co Ty sobie możesz zrobić??? - nadmuchać mu :P Takie zasady wpuściłas do związku, takie będą w nim funkcjonowac, Nawet jeśli siłą przemycisz lekką zmianę sytuacji, to i tak wciąz będziesz musiała walczyć o "normalność", czyli o naturalną rzecz, jaką jest w zdecydowanej większości wspólne chodzenie na imprezy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuku-ruku
przepraszam ktos sie pode mnie poszyl....to nie ja powiedzialam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katier
hmm ja z moim też nie byłam na imprezie nigdy. Czasem tylko na piwo do jakieś restauracji wyskoczyliśmy z jego lub moimi znajomymi. Wcześniej były imprezy ja je lubiłam on też wiem, ze bywał. Teraz spedzamy czas razem restauracja, kino, spacer lub dom. Nie chodzimy na imprezy razem, ale osobno tez nie. Mam ochote ale jakos nigdy nie ma inicjatywy, pomyslu.. No ale coz ja sie ciesze jego obecnoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuku-ruku
ale chodzi tu o to: studiujemy. on ma swoich znajomych, ja mam swoich na uczelni to normalne. ale mamy tez wspolnych z ktorymi spedzamy weekendy. On z tamtymi chodzi na imprezy, ja z moimi nie i my z naszymi tez nie. nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuku-ruku
klaudka 27 wyjasnij mi bo nie rozumiem o co ci chodzi ze co mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaproponuj mu wyjście z Twoimi znajomymi, nie rozumiem co za problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuku-ruku
pol roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuku-ruku
ja nie proponuje wyjscia z moimi, bo nie chce. nie chcialabym tez wyjsc z jego znajomymi. tylko z NASZYMI ktorych mamy wspolnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też bym Cię nie zabrał
ale z innych względów: po prostu nie chodzę na żadne imprezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, czego można nie rozumieć z tego, co napisałam Nie tyle chodzi o to, co masz zrobić, ile o to, co już zrobiłaś - ułożyłaś, a raczej pozwoliłas na ułożenie, związku funkcjonującego od początku na chorych zasadach, a teraz obudziłaś się i chcesz naprawiać błędy. Pół roku to jeszcze nie tak długo, więc próbuj zmieniac sytuację, bo zdrowa nie jest, chociaż i tak nie rozumiem, jak można trwać tyle czasu i pozwalac na takie absurdy. No w każdym razie wbrew pozorom w związku duzo bardziej opłaca się nie dopuszczać do błędów, niż je naprawiać. Ta druga wersja jest znacznie trudniejsza - o to chodzi w tym, co napisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja nie proponuje wyjscia z moimi, bo nie chce. nie chcialabym tez wyjsc z jego znajomymi" bzdura jakaś. Ile Ty masz lat? Sama jesteś sobie winna. Wybieraj - albo kaprysy, albo normlany związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuku-ruku
Klaudka jaka ty jesteś głupia to aż mi cie szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaudka szacun za cierpliwosc :D ze tez chce ci sie tłumaczyc :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a siebie Ci czasami nie szkoda???? Mój facet od początku zabiera mnie na imprezy, on zna moich znajomych, ja jego, świetnie się razem bawimy. Więc nie wiem, kto tu jest głupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuku-ruku
to tez nie ja napisalam, sory:( ok juz nic nie pisze, jakas swinia sie za mnie podszywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuku-ruku
w tygodniu jestesmy w innych miastach wiec niemozliwe jest to zeby wyjsc ja z jego albo on z moimi znajomymi......a nasi weekendowi znajomi nie sa imprezowiczami, zazwyczaj do pubow chodzimy. Powiedzialam mu wiec ze skoro oni nie chodza, to moglibysmy my we dwoje gdzies pojsc na impreze. uslyszalam : moze kiedys:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppi
głupia. no to wyjdź sama na impreze. skoro on może niby dlaczego ty nie. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaczerwona
ja tez tak mam :( jestem z moim juz 2 lata prawie a na zadnej dyskotece nie bylismy, nigdzie nie wychodzimy do ludzi, ba, nawet na piwie nigdy nie bylismy! masakra :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaoliwka
Mój też nigdy ;( ja się staram jak mogę a tu nic;/;/ jedyne miejsce gdzie sie spotykamy to 4 ściany mojego pokoju i tak jest juz przez pół roku,odkad sie poznalismy.Czy wy byście sie nie znudziły wkonću???mi się już nie chce spotykać,nie dlatego że mi się znudził tylko dlatego ze mam dość tej rutyny...i tych nudnych randek w moim pokoju;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×