Czy lubicie swoje szwagierki? Ja swojej nienawidzę!!!

Starszej szwagierki i jej mężusia od wielu lat po prostu nie znoszę, na szczęście mieszkają daleko i bardzo rzadko się widzimy. Młodsza jest ok, nie jesteśmy ze sobą jakoś bardzo blisko ale raczej się lubimy. Teściową nie znoszę tylko trochę mniej niż starszą szwagierkę;))

Ja mam 2 wredne szwagierki i ich mamuśkę. Starsza to prawie rozwódka z dzieckiem, która mieszka u rodziców, niedawno kupiła samochód (zarejestrowany oczywiście nie na nią bo alimenty będą mniejsze) i jedyne co w pokoju ma swoje to jedną szafeczkę za 200 zł. Druga w wieku licealnym pomieszkuje w domu, bo podobno przez nas nie chce spać w domu. Jak zaczeliśmy po ślubie wykańczać piętro przestały się do nas odzywać (podobno je zwyzywaliśmy). Młodsza w końcu zaczęła zamykać przed nami drzwi na klucz do swojego pokoju i cały czas na nas mamuśce się żali jak to jej z nami ciężko. Starsza na klęczkach prosi ojca żeby z nami porządek zrobił... A matka oczywiście obstaje za nimi... Ostatnio młodszej ktoś ukradł 200 zł oczywiście wszystko poszło na nas że jej ukradliśmy (chociaż drzwi były na klucz zamknięte)... Ostatecznie zdecydowaliśmy, że się wyprowadzamy a teściowie mają nam oddać włożone w wykończenie pieniądze... Jedno jest pewne że one 3 do tego mieszkania wstępu mieć nie będą...

Ja swoją to bym jebnął w j****y ryj.

To nie tak, że swojej jakoś nie lubię, ale do dzisiaj zastanawiam się jak i gdzie mój brat ją znalazł. Fajny, wykształcony gość. Masakra jakaś. Ja bym z nią w życiu pod jednym dachem nie mieszkała. O jej rodzicach i siostrze nie wspomnę bo szkoda gadać. Mój brat zaopatrzony w nią jak w obrazek. A tu normalnie zupy nie potrafi ugotować. Jak przyjeżdżają do naszego domu to dziękuję Bogu, że tam już nie mieszkam bo bym ją zabiła. Zachowuje się jak księżniczka, której trzeba wszystko podawać. Długo by opowiadać, ale szok i tyle

Nienawidzę wręcz tej idiotki. Pusta i tępa jak obuch od siekiery. Ciągle narzeka na brak kasy ale sama się za robotę nie weźmie. Jak wygralam parę groszy w lotto (naprawdę mała wygrana, kilkaset zl) to się zdawało że ją ze złości rozwali. Straszny lizodup, wejdzie każdemu w dupę żeby tylko dostać to co cche. A minę ma jakby jej gunwo ktoś pod nosem trzymał. Gupia suka

Ja swojej szwagierki nie lubię i nie szanuję. Samotna, 43 lata, ostatnie 20 lat była za granicą, wróciła z dlugsmi, teść jej musiał kupić bilet z Ryanair za 300 zł bo Nawet tyle nie miała za granicą jej osiągnięciem było życie na koszt starych facetów Sami sobie powiedzcie jak to się nazywa Aha pracowała też w tzw klubach nocnych i miała występy haha nawet boję się myśleć jakie to występy Do mnie i męża długi czas się wtrącała Aż nie wytrzymałam i postawiłam ultimatum albo ureguluje relacje z siostrą albo się żegnamy Od niej się odcięłam totalnie nie rozmawiałam z nią jakieś 7 lat Ostatnio niestety się z nią musiałam spotkać bp było wesele w rodzinie, ale nie rozmawiałam z nią, tak będzie do końca