dlaczego polska jest tak zacofanym krajem??????? kuzynka z anglii przjezdza to

no może i szczepienia i leki darmowe w tej waszej cudownej uk , ale za to ograniczają przyrost naturalny nie dbając o ciężarne, u nas w przeciwieństwie do anglii czy irlandii podtrzymuje się ciąże zagrożone i jak kobieta musi lezeć to wysyła się ją na zwolnienie a nie każe pracowac a jak juz nie daje rady to ucina jej się macierzyński! To dopiero jest chore!

Moze dodam cos od siebie, nie da sie wyjechac do anglii i siedziec na socjalu, bo go poprostu nikt zadnemu polakowi nie da, co mozna dostac to child benefit, odpowiednik naszego rodzinnego. Jest jeszcze child tax credit i to jest pomoc dla pracujacych ludzi majacych dzieci lub nie, zeby go otrzymywac trzeba pracowac. Nie znam zadnego polaka co siedzi na typowym socjalu i nic nie robi, tak moga tylko anglicy lub pakole.

marginesie spolecznym :O

drozsze i ohydne, domki na ogól tandetne i wszytkie na jedno kopyto, no i oni byli mocarstwem od lat, nieruszonym przez najezdzcow, a u nas najlepszych i najmadrzejszych ludzi wojny wybiily, potrzeba pokolen zeby to odtworzyc - byłoby dziwne,zeby u nich nie zylo sie lepiej, Tusk ani nikt inny cudu nagle nie zrobi

fffffffffffff to prawda ze zasilki to nie takie hop isup, ale prosze cie nie mow ze na zasilkach to moga tylko anglicy i pakole, jak mnie takie stwierdzenia wkurzaja, a polak biedny i nie moze tylko na zasilku, dyskryminaja..... a anglicy to moga wszystko, prosze cie!!!!!!!!!!! jak ktos by chcial to by tylk ona zasilku siedzial, ale to wcale nie sa wielkie pieniadze tylko zycie w biedzie, takim ang z marginesu to pasuje bo pracowac im sie nie chce albo robai do pierwszej wyplaty, bo zapija po wyplacie

a u nas mało to matek siedzi na tzw. socjalu tj. w opiece społecznej, albo w domu samotnej matki, bo narodziły dzieci a już pracować to im się nie chce. Także jest i u nas socjal i lenie też są. A alimenty wypłacane przez państwo tj. z funduszu socjalnego to co, nie darmocha. A, że ojciec dziecka nie płaci, no to proste, nie robi się dzieci z byle pijakiem lub nierobem. A nie narobi się dzieci z byle kim a później, oj jaka to ja biedna, pokrzywdzona, samotna matka z dziećmi. Płakać to one ci potrafią, gorzej z logicznym myśleniem u nich.

justyna glupolu :D przyrost naturalny w UK jest wiekszy niz w PL tylko faktycznie nikt tu ciezarnej jako chorej i swietej krowy nie traktuje nawet sama ciezarna tak sie nie traktuje :D

Moze i głupol :)ze mnie, ale dobrze mi w naszym kraju i nie uważam ze jesteśmy zacofani. Zacofanie tkwi w niektorych ludziach i ich mentalnosci i nie ma nic wspolnego z narodowością. Uważam, ze jak ktoś jest pracowity i w pomyslal w swoim czasie o odpowienim wyksztalceniu to moze godnie żyć i radzić sobie dobrze bez pomocy państwa Co do traktowania ciężarnych to nie mowie od razu że jak święte krowy, ale kobiecie w dzisiejszych czasach, gdy w ciąze zachodzisię ok 30-stki nalezy się wyjątkowa opieka lekarska i dmuchanie na zimne bo takie kobiety nie mają już czasu i sił psychicznych na walke z poronieniami i czekanie na kolejne proby. Dzis dizecko planuje się biorąc pod uwagę sytuację zawodową, ba nawet porę roku. I bardzo wspołczuję tym, którzym mimo dobrej opieki lekarskiej nie udalo się zrealizowac tych planow. Ale nikt nie powie, że takie wyjątkowe traktowanie ciężarnych nie zmniejsza ryzyka poronień, no i wpływa na lepszy stan psychiczny przyszłej matki a to też ważne. Nie uważam ze każda ciężarna powinna od początku siedziec na L4, ale powinna mieć taką możliwość, jak ciąża nie przebiega prawidłowo lub charakter jej pracy moze szkodzić ciąży. I w tym jesteśmy lepsi od zachodu:)

ale to chodzi o kobiety które maja ciąże zagrożoną, ale w naszym kraju już jest tak przyjęte, że praktycznie każda kobieta siedzi na L4 zaraz po zaciążeniu. A co do poronień, to wcale nie jest tak, że każda ma poronienia, poczytaj sobie topiki nawet na tym forum np. pt. czworo i więcej dzieci, a do tego ile kobiet mających po kilkoro dzieci nie pisze na tym forum.

Niechcacy wjechałysmy na temat L4 w ciązy a to temat kontrowersyjny i nie o to w tym topiku chodzi. Prawda jest taka, że jak ktos lubi swoją prace to nie pójdzie na zwolnienie z zasady, tylko jak ma ku temu powody. A z poronieniami to jest tak, że zdarzają się włąśnie takim zapracowanym dobrze radzącymj siebie w życiu, które na dziecko decydują się z wyboru a nie takim co rodzą po kilkoro dzieci z wpadki.