czego najbardziej w życiu żałujecie?

ja tego, że zamiast pójść w pieniądze poszłam w takie oto coś - a będę dobrym dzieckiem moich rodziców, nie będę im sprawiać kłopotów. No to kłopoty miałam ...ja. I do dziś mam. Pierwszy - bezdomność. Acha - a pierwszy punkt tej tragedii brzmiał BĘDĘ SIĘ WIĘC DOBRZE UCZYĆ I ZACHOWYWAĆ W SZKOLE - punkt A. I mnie w sumie wciągnęło. I to jest piekło za takie myślenie :(

dzis uważam szkołę za stratę czasu i w ogóle... jeden wielki debilizm. Za swoją tragedię życiową. Po co to komu? No ale stoją budy w Polsce...

a myslisz ze mialabys lepiej gdybys zawalila nauke i sprawiala problemy wychowawcze?

ja niczego w życiu nie żałuje o :D

Nie o to chodzi wiesz. W życiu trzeba myśleć samodzielnie a przede wszystkim o pieniądzach. Szkoła odmóżdża jak dla mnie. Poza tym szkoła powinna dawać użyteczną wiedzę. Ja jej nigdy tam nie otrzymałam. Dlatego to moja tragedia. Szkoła powinna rozwijać, mnie uwaliła na amen. I zniszczyła mi życie swoim totalitarnym charakterem. Może to ma zalety, ale nie dla mnie. Dziś wolałabym być alkoholiczką. Na pewno bym lepiej na tym wyszła. Może miałabym swoje mieszkanie i na rachunki... nie wiem...

A ja i owszem. Żałuję, że w odpowiednim momencie nie byłam bardziej stanowcza i dziś nie mam lepszej sali na wesele. ;) :P

ja myślę ,że w Polsce najważniejsze to pić. Wtedy ktoś się jeszcze nad tobą ulituje, z rowu podniesie. A tak? Np. pijany synek dyrektora -każdy mu pomoże. Ale głupi ojciec tak sie spił? A tak? Może nie tędy droga, żeby sobie radzić? Może trzeba się ...posikać czasem raczej? :o

moim zdaniem to ze jestes nieporadna zyciowo nie jest wina szkoly. dla ciebie wazne sa pieniadze. to napisz mi jak bys mogla sie ich dorobic bez wyksztalcenia? na pewno nie w uczciwy sposob. zamiast szukac winy w szkole poszukaj jej w sobie. wiekszosc ludzi konczy szkole (przynajmniej podstawowa) i potrafia sobie w zyciu poradzic

Jak juz będę mieć wszystkiego dosyć kiedyś to się chyba zsikam dosłownie. Może to jest jakiś sensowny pomysł? Jak uważacie.? A że bez kultury? Np. zsikać się ze strachu w pracy. I co wtedy?

Dopóki ich ktoś nie zadźga we własnym mieszkaniu to sobie radzą. A kto powiedział, że sobie nie radziłam? No ale nóż w plecy. W każdym razie na jednej rozprawie (pierwszej) czułam, że mdleję. Może miałam się lepiej zesikać? Sama już nie wiem.. mogłam zemdleć. :( Forsa przepadła, papierów dalej nie ma... tragedia. :(

niby sie mowi, ze w zyciu nie zalezy niczego zalowac, bo nasze pomylki i bledy nas wlasnie ksztaltuja.. Wiec nie wiem, czy do konca zaluje wyboru szkoly, potem decyzji, aby isc do pracy zamiast na studia.. juz tego nie zmienie, a i tak powoli zmierzam do celu, jakim sa te studia wlasnie. Aczkolwiek przez to wszystko robie to z kilkuletnim opoznieniem :( Zaluje straty przyjaciela, a moze raczej tego, ze okazal sie w koncu kawalem chama :/ I tez moze lepiej, ze sie w koncu o tym przekonalam..

Ty to chyba już alkoholiczką jesteś... A tak nawiasem to w pierwszym semestrze policja i kurator odebrała troje dzieci ze szkoły do domu dziecka, od takich rodziców, jakimi chcesz być Ty. A dziś z innej rodziny odebrano znów troje... I dramat, bo po sąsiadach się chowały i uciekały przed policjantem, jakby to one coś zrobiły... A matkę rano pogotowie zabrało, 2,5 promila... Ojciec tylko siedział przed domem i nie zareagował na to wszystko... Ciekawe czy oni czegoś w życiu żałują...

Ja po szkole też miałam wyjechać i na studia se nazbierać. DO pracy. Nie idzie się po średniej na studia. To bez sensu. W szkole średniej trzeba się uczyć języków i później można albo zarobić sobie na studia za granicą albo wrócić z kasą do kraju. To jest 20 lat już w końcu, bez sensu wszystko inne dziś dla mnie. Tak zawsze będziesz ostatni/tnia. Tak masz młodość i wszystko przed tobą. Tyle. najwyżej wrócisz z forsą. Ileż to teraz trwają WSZYSTKIE studia - 3 lata jak nie ma pracy to to olej. A ja...? :( I póżniej 25 lat i co ja miałam zrobić. No co?

A najgorsze jest to, że w tym sądzie miałam słuchajcie zrobić gówno i je rzucić w sędzinę. Na nic więcej nie zasługiwała jak gównem w twarz. W tym samym momencie się też zsikać słuchajcie i wyciągnąć pół litra. jak melina to melina kurwa - i z tym okrzykiem opuścić tę żenadę :(

Acha - i NAJWAŻNIEJSZE - potężne pierdnięcie i beknięcie w tym samym MOMĘCIE. :(