Dlaczego ludzie tacy są?

Zawsze byłem punktualny i nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Ludzie, z którymi pracuję w pokoju, często przychodzą jednak kilkanaście minut po czasie. Z tego powodu często muszę stać te kilkanaście minut pod drzwiami i czekać, aż oni przyjdą, a pracownicy, którzy przychodzą punktualnie śmieją się ze mnie, że muszę stać i czekać. Czy punktualność to wada?

też się spóźnij

Nie mogę się spóźnić, bo będzie to w sprzeczności z moimi przekonaniami.

jak najbardziej to zaleta ja jestem nie punktualna - to jest wada, ale mi zawsze cos wypada i sie spozniam chcby o te 5 minut, mój mąż jak byl moim chlopakiem najdluzej czekal na mnie godz :O myslalam ze mnie rozszarpie :P ak juz zostalismy malzenstwem to znalazl sposob abysmy sie nigdzie nie spozniali :P zawsze karze mi sie przygotowywac wczesniej i krzyczy ze zostalo 15 minut do wyjscia jak juz jestesmy gotowi to sie okazuje ze dopiero jest za 15 i wtedy spacerkiem sobie idziemy ;p moja babcia mowila ze lepiej byc przed czasem niz sie spoznic:P

ja uważam, że punktualność to owszem, zaleta, ale przede wszystkim szacunek dla drugiego człowieka i jego czasu. niedopuszczalne dla mnie jest umówić się na daną godzinę i się spóźnić. ok, jeszcze raz czy dwa na ruski rok to ok. ale notoryczne spóźnianie się gdziekolwiek, to brak szacunku i lekceważenie.

Tez mam ten problem, zawsze jestem puktualny, zawsze na czas lu b nawet troszke przed ale zauwazylem ze zdecydowana wiekszosc ludzi taka nie jest. Zawsze musze na kogos czekac, raczej nie zdarza sie odwrotnie. Uwazam ze jest to zaleta ale przez to tez czlowiek sie nadenerwuje i naprzeklina. Nie rozumiem dlaczego ludzie nie maja szacunku dla czyjegoś czasu

ja też zawsze byłam punktualna i nadal jestem ...też uważam że punktualność to oznaka szacunku dla osoby z którą jesteśmy umówieni...w pracy jestem zazwyczaj przed czasem ale mam to szczęście że mam własne klucze i nie muszę stać pod drzwiami mój mąż jak byliśmy jeszcze parą notorycznie się spóźniał na randki pałka się przegięła jak umówiliśmy się na mieście a ja stałam jak parasol przez pół godz na ulicy ...zrobiłam awanturę i od tego czasu zawsze był pięć minut przed :)

punktualność to zaleta, ja niestety jej nie posiadam.

ja tez jestem baaaardzo punktualna,dlatego wnerwia mnie,jak ktos sie spoznia...

bo ludzie tacy sa z natury

no ale to takie wku*wiajace, zawsse jakas wymówka itp. dla mnie to nie zrozumiale