Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość monisss

Denerwuje mnie już te wszytskie rozmowy kwalifikacyjne...

Polecane posty

Gość monisss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss
ale do rzeczy.. jestem w trakcie wypowiedzenia doświadczeniezawodwe mam zgodne z kierunkiem studiów... 1 rozmowa z babką od hr, czekałam na nią z 4 godziny. kobieta zamiast pytać się mnie o jakieś kluczowe sprawy zwiazane z doświadczeniem, poprzednim miejscem pracy etc zbyt bardzo interesowała się moim życiem osobistym, o którym zresztą nie miałam zamiaru z nią rozmawiać 2 rozmowa w pośrednictwie kredytowym, rozmowa z mężczyzną, oczywiście nie zapomniał dodać, że są najlepszym pośrednictwe w Polsce ( chciał by ), ogólnie miło nam się rozmawiała (co z tego ze w pomieszczeniu w którym odbywa się obsługa klienta :)), pytania konkretne do momentu idiotycznego pytania sytuacyjnego w roli głownej ogórek, pomidor, sałata i jeszcze takie inne heh podziękowałam wstałam i wyszłam 3 rozmowa (dodam, że ten sam bank w ktorym obecnie jestem na wypowiedzeniu z tym, że w miejscowości oddalonej od mojej o 15 km :) rozmowa z kobieta i mężczyną, zretsztą bardzo miła, konkretne pytania o dośiadczenie plany na pzyszłość etc, standardowa scenka sprzedażowa, która poszła mi chyba światnie, (sprzedałam produkt w niecałe 2 minuty) ale pewnie i tak z tego nic nie będzie bo znajdzie się zasze jakieś "ale", zastanawiam się co trzeba "wspaniałego" robić na tych rozmowach, żeby dpstac w końce pacę!! za wszelkie błegy z góry przepraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zatańczyc musisz na rzęsach... prawda jest taka że czasem możesz zrobic \"za dobre \" wrażenie i bedą bali sie zatrudnic konkurencji dla siebie. co do rozmów jesli to był ktoś z HR i zadawał ty7lko pytania osobiste to chyba sie pomylił z powołaniem. tak w ogóle to całe HR i wieloetapowe rekrutacje to sobie niech wsadzą... to samo można powiedziec o portalach z poradnikami dla bezrobotnych . wszyscu żeruja na bezrobotnych i nic z tego nie wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss
też myślałam o tym tańcu na rzęsach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HR-owiec
Wypraszam sobie takie uwagi na temat HR. A osoba, która pytała Ciebie o sprawy osobiste faktycznie pełni dość zaskakującą role. Jakie to były pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ile się nie mylę jest wolnośc wypowiedzi i moge mówic co chce o HR. uważam że to porażka przynajmniej w wydaniu krajowym, a rozmów z HR-owcami miałem kilkadziesiąt. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss
Pytania między innymi * gdzie pracuja moim rodzice * kiedy sie od nich wyprowadzam * gdzie pracuje i czym sie zajmuje mój partner i jeszcze wiele podobnych pytan osobistych,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rewq, jak tam \"nowa\" praca? Ja dalej tułam się po rozmowach kwalifikacyjnych, i zauwazyłam jedna prawidłowość: duże, powazne firmy, zadają normalne pytania, natomiast małe nieciekawe firemki, z aspiracjami jak stąd na ksiezyc, zadają dziwaczne pytania z ogórkami i pomidorami w roli głównej, zupełnie jakby praca u nich była szczytem moich ambicji:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura cześc. nowa praca pozwala mi czasem na kafeterie...;-) mam umowe do sierpnia a potem zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss
Laura masz racje im niejsza firma tym dziwaczniejsze pytania i hu.. wie jakie wymagania, szkoda, że nie przekłada się to na wynagrodzenie, jak mi powiedział Pan z rozmowy nr 2 podstawa jest troszke wyższa niż najniższa krajowa ALE!! za to premia nieograniczona.... taaa jak by tam klienci walili drzwiami i oknami....;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W niektórych firmach premia jest jak yeti, nikt jej nigdy nie widział, a wszyscy o niej mówią:-P Dotyczy to zwłaszcza takich małych firemek, z siedzibą w jakimś baraku 2 na 2 metry, a wymagania i aspiracje kosmiczne. Ja własnie niedawno trafiłam na rozmowę do takiego nawiedzonego rekrutera, wypłata na poziomie najniższej krajowej, ale premia taka że hoho:-D a pytania o ilosć dzieci i chęć ich posiadania i kiedy, i tego typu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lauro szkoda że ci sie jescze nie poszczesciło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten tzw kryzys nie może wiecznie trwać:) coś się przecież kiedyś musi znaleźć, moje cv zna juz chyba większa część mojego miasta, w niektórych firmach byłam po kilka razy, chodzę, szukam dojść, opowiadam znajomym o mojej sytuacji (i ciągle ktoś dzwoni i mówi że coś gdzieś widział), nie ma bata, znajdę:) najgorsze co można zrobić to poddać się i siedzieć w domu i się nad sobą użalać. Tego jak mnie potraktowano w poprzedniej pracy, nie zapomnę, i na pewno dzieki temu teraz jestem silniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajdziesz na pewno skoro wciąż masz siłe. właśnie dzieki takiemu podejściu ja znalazłem. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytania z którymi ja się spotkałam ........ - czy ma Pani dzieci ? - mieszka Pani z rodzicami, czy z mężem, a ma Pani męża ? - Nie ma Pani pracy teraz, a kto Panią utrzymuje ? Takie pytania zadała mi komisja Okręgowej Izby Radców Prawnych W Poznaniu podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Ręce opadają.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss
mnie kiedys w sumie to już bardzo dawno temu (rozmowa z dwoma panami zfirmy zajmującej sie rekrutacją) spytali się czy chłopak mnie bije !!! szok !!! ;] oczywiście nie mialam żadnych siniaków czy coś z tych rzeczy żeby mogli takie podejrzenia kierowac :) oczywiście chłopak mnie nie bił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam na rozmowie kwalifikacyjnej, która trwała aż 1,5 godziny. Musiałam tłumaczyć tekst z angielskiego, odpisywać na maila po angielsku i ukraińsku, robić im porządek w papierach, fakturować, robić różne dokumenty w excelu, wypytali mnie o wszystko możliwe - gdzie mieszkam, z kim, czy mam samochód, czy mąż pracuje, czemu już nie pracuje, a gdzie pracował (zwolnili go, bo długo w szpitalu leżał) - co mu było, czy kiedykolwiek ja poszłam na chorobowe, czym się zajmują moi rodzice, kto mnie utrzymuje itd :o czytali każdy szczegół z mojego cv i koniecznie chcieli mnie przyłapać na kłamstwie, co im się nie udało, sprawdzali dosłownie wszystko - i tak jak w zainteresowaniach miałam fotografię cyfrową to pytali, jaki mam aparat, gdzie robię zdjęcia, czy można je gdzieś obejrzeć... Uważam że to drobna przesada, tym bardziej że zostałam poproszona o numer pesel i nip... Na co im to? :| Potem mi podziękowano za rozmowę i zapewniono, że na pewno zadzwonią, nawet jeśli wybiorą kogoś innego. Oczywiście nigdy nie oddzwonili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabrra
sama jestes sobie winna ze im odpowiadalas na takie pyt!!! ludzie, nie dajcie sie ponizac! nie maja prawa o takie rzeczy pytac! nawet o stan cywilny a co dopiero o faceta i jego prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss
nie odpowiadałam jej na pytanie dot mojego partnera itp. jeśli jakieś pytanie naruszało moją strefe prywatności otwarcie mówiłam, że to moje życie osobiste i wolałabym o tym nie mówić,na co Pani z HR robiła krzywą minę ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam wrażenie że niektórzy HR-owcy zdobyli wykształcenie chyba dzięki kursom korespondencyjnym, bo poziom jaki reprezentują, jest żenujący. Mówię tu o tych wszystkich pytaniach, naruszających sferę prywatną, o jakich pisały dziewczyny powyżej. Może i mówi się, że takie pytania są potrzebne, bo dzięki temu można się więcej dowiedzieć o kandydacie, albo zanotować, jak ten reaguje w sytuacjach zaskoczenia, ale moim zdaniem to bzdura. Ok, można zadać jedno pytanie typu: o czym gadają ze sobą groszek z ananasem, ale cała lista pytań o rodzinę, o męża, o choroby, o szpital - to już jest wysoce niesmaczne:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem z wykształcenia HR-owcem, ale zdarzyło mi się przeprowadzać rozmowy o pracę z tej drugiej strony stołu, i nigdy nie interesowało mnie czj mąż na co chorował, wolałam raczej więcej dowiedzieć się o kwalifikacjach kandydata i doświadczeniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisss
Słuchajcie wypada napisac maila do osoby z która miałam rozmowe czy już zostali wybrani kandydaci itp?? troche stresuje mnie to czekanie...????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvvbb
prawda jest taka : jak mają ciebie wybrac dowiesz sie o tym pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarelka
ludzie ale wy dajecie sie upokarzać, nie macie żadnego honoru i dumy,takie pytania zadają o męża, czy chłopak bije, podaje pesel,bosz :-O niewyobrażalne jakby mnie o to pytano to powiedziałabym że nie życzę sobie pytań niezgodnych z prawem ingerujących w moje życie prywatne może jeszcze opowiecie w jakich pozycjach współżyjecie i jaki sposób antykoncepcji stosujecie i czy miałyście przypadkowy kontakt seksualny itp żenada normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananananananana
Weżcie pod uwagę że im się wydaje że zadając tego typu pytania mogą sprawdzić jak reagujemy w różnych sytuacjach. Czesem sprawdzają tak naszą asertywność. Nigdy nie wolno odpowiadać na te pytania. Najlepiej jest powiedzieć to są nasze sprawy osobiste i nie chcemy o nich rozmawiać. A jeżeli pytają faktycznie ma dla nich znaczenie to czy mieszkam z chłopakiem czy z rodzicami to znaczy że nie warto dla nich pracować bo jako pracownika też będą nas upokarzać. Ja nie znoszę pytań w stylu " jakie miała pani konflikty", "jaka była najbardziej stresująca sytuacja w pani życiu" i wiele innych wziętych żywcem z poradników. Zdecydowanie wolę kiedy sprawdza się mają wiedzę i umiejętności. Kiedy dostałam pierwszą pracy posadzono mnie przed komputerem i powiedziano co mam zrobić. Za tamtego programu nigdy wcześniej nie korzystałam i oni o tym wiedzieli. Ale chodziło o sprawdzenie czy szybko się uczę i miomo braku doświdczenia podołam obowiązkom. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×