Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja1919

Bardzo poważnie martwię się o siostrę. Nie wiem co robić.

Polecane posty

Gość ja1919

Czuję się winna zaistniałej sytuacji. Sprawa zaczęła się od tego, że w wakacje 2007 związałam się z pewnym chłopakiem. Bardzo złym chłopakiem. Pod jego wpływem zaczęłam pić, brać narkotyki, uprawiać seks. Robiłam wszystko o co prosił. Bo byłam głupia i zbuntowana. Moja mama była wtedy chora. Kiedy jej stan się pogorszył postanowiłam rzucić tego dupka, nie chciałam żeby musiała się martwić także o mnie. Jednak mimo leczenia zmarła w ubiegłym roku. Bardzo to przeżyłyśmy z siostrą i ojcem. W czasie mojego związku siostra zdążyła poznać najlepszego przyjaciela mojego chłopaka i kilka miesięcy temu dowiedziałam się, że nawiązali ze sobą kontakt. Od mniej więcej 2-3 mscy są parą. Ostrzegałam ją, prosiłam... Ale to było na nic. Zaczęła się zmieniać. Często wraca do domu pijana, albo pod wpływem innych środków odurzających. Ostatnio sprzątałam w jej pokoju i znalazłam pamiętnik. Wiem, że zrobiłam źle, ale dowiedziałam się, że on ją aktywnie namawia, niemal zmusza do seksu. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie to, że ona ma dopiero 15 lat... Odbyłam z nią rozmowę, oczywiście nic jej nie mówiąc o tym co czytałam. Powiedziała mi, że nie jestem jej matką i żebym przestała się wtrącać, bo sama byłam taka sama. Tyle, że nie w jej wieku... Co ja mam zrobić? Nie wiem gdzie szukać pomocy, jak z nią rozmawiać... Wiem, że mama byłaby załamana gdyby dowiedziała się co ona robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magicca
Koniecznie powinnas pokazac ten pamietnik ojcu i obydwoje powinniscie z siostra porozmawiac. Jezeli twoj ojciec jest madrym czlowiekim, to na sile zaciagnie ja do lekarza (a moze to zrobic, bo ona jest niepelnoletnia) i zrobic badania na obecnosc narkotykow. I zglosic sprawe na policje. Bo przeciez ona te narkotyki i alkohol skads bierze. W takiej sytuacji nie mozna sie martwic faktem czytania jej pamietnika. Trzeba ja szybko ratowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja1919
Z zapisków nie da się wywnioskować, że ona coś bierze. Można tylko wywnioskować, że jej umysł nie zawsze jest trzeźwy i że jej się to podoba bo zapomina o problemach. No i są wyznania na temat chłopaka, który ją namawia do seksu, a ona się troche boi, ale i tak wie, że już długo nie da rady mu odmawiać. No a poza tym ja doskonale wiem skąd bierze prochy i alkohol. Od niego. Rozmawiałam z ojcem, ale on powiedział, żebym z nią porozmawiała. No i zabronił jej się spotykać z tym chłopakiem, ale jak wiadomo to nie skutkuje. Tato ciągle pracuje i bardzo często nie ma go w domu, on się nie nadaje do tego żeby zająć się tą sprawą. Nigdy nie wychowywal dzieci, on myśli że to sie dzieje samo. Ja też nie mam juz siły, mam tylko śmieszne 19 lat i chcialabym zajmowac sie tylko normalnymi problemami jakie maja moje rowiesnice..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa, policję na nią naślij...NIE POKAZUJ JEJ PAMIĘTNIKA OJCU. Magicca, no pomyśl trochę, zbuntowana piętnastolatka dowie się, że jej rodzina czyta jej pamiętnik, potem zostanie siłą zaciągnięta do lekarza, potem jeszcze w sprawę wmiesza się policja...dziewczyna zapewne poczuje się (i ma do tego prawo) jak zaszczute zwierzę, znienawidzi rodzinę i już w ogóle będzie ciężka sprawa. Autorko, opowiedz ojcu o tym, co robi Twoja siostra, ale na litość boską, bez szczegółów nt seksu! Autorko, poza tym rozmawiaj dużo ze swoją siostrą, w końcu sama przeszłaś to samo co ona, bądź dla niej wzorem, pokaż jej, że to co robi do niczego nie prowadzi. Może powinniście więcej czasu spędzać całą rodziną, wyjeżdżać gdzieś na weekendy, tak żeby siostra była odcięta od swojego chłopaka...w ogóle spędzacie czas wszyscy razem? Wyjścia na rowery, do kina, na ryby, cokolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro mama odeszla
a ty jestes starsza od niej poprostu zabron jej wychodenia z domu i tyle ma dopiero 15 lat skoro nie chce da sie przekonac to poprostu jednym cieciem to zakoncz kiedys bedzie za to wdzieczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magicca
try walking in my shoes w tak powaznej sprawe nie ma sentymentow! drastycznosc sytuacji wymaga drastycznych metod. Zwroc uwage, ze nie jest to zwykla nastolatka, ktora sie buntuje, pyskuje, chodzi na randki i pije coca cole. Ona sie narkotyzuje!!! Zeby pomoc takiemu dziecu, trzxeba to zrobic drastycznymi metodami. I nie ma znaczenia, ze ona teraz, cpajac, straci zaufanie do rodziny. Bo kiedys, daj boze jak bedzie normalnym czlowiekiem, zdrowym bo niecpajacym, za to im podziekuje. Autorko, wspolczuje nieodpowiedzialnego ojca!!! On sie kompletnie jak widac nie nadaje do opieki nad corkami. Na twoim miejscu zatem porozmawialam z pedagogiem w szkole siostry. Najgorsze co mozna zrobic - to nic nie robic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja1919
Nie spędzamy czasu razem i tego już nie da się odratować. Póki mama żyła to jeszcze jakoś to się kleiło, ale teraz nie ma nawet jednego posilku który jemy razem. Każdy jest w domu gościem... Ja próbowałam, wiele razy. Pamiętam jak zrobiłam śniadanie wielkanocne, a siostra nie chciała wstać bo była na kacu, a ojciec zrobił kilka kanapek i usiadł przed laptopem. Z siostrą usiłuje rozmawiać, bardzo często. Jednak ona uważa, że jestem dla niej gównianym wzorem, a na dodatek próbuje się bawić w matkę, a jestem beznadziejna. Mam wrażenie, że mnie nienawidzi czasem... No i z tą policją to też bym nie przesadzała. Co z tego, że udowodnimy sobie, że ona ćpa? Ja to wiem, ojciec to wie. Tamci chłopcy nie zajmują się dilerką, oni tylko kupują towar. Na nich nic się nie znajdzie. A oni są naprawdę źli, boje się, że nasłanie na nich policji miałoby tragiczne konsekwencje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja1919
Zabronić jej wychodzić z domu? JAK? Siłą ją zatrzymam? Ona w ogóle się mnie nie słucha, a jak mówie, że nie dostanie kasy (ojciec mi daje pieniądze na nas obie i utrzymanie domu) to smieje mi się w twarz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tu ktos
wpsomnial, wybralabym sie do pedagoga szkolenego twojej siostry i przedstawila cala sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw niech zacznie brac tabletki anty - bo chyba nie chcecie zeby sie Wam rodzina powiekszyla... (choc pewnie to otworzyłoby jej oczy)... jesli wpadla w zle towarzystwo to szybko z niego nie wyjdzie... ona sama musi tego chcec a jak widac nie chce. Ja bym wyslala ja do psychologa ale jak wiadomo - pewnie nie bedzie chciala isc... a rozmowa z tym chłopakiem? moze ona by cos dała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magicca, tu nie chodzi o sentymenty, chodzi o to, że jak dziewczyna sama nie zrozumie, że to co robi to droga donikąd, to żadna policja czy lekarz jej nie pomoże. Zresztą, co z tego, że udowodnią że ona ćpa? ja1919, z tego co piszesz, to problem leży w całej Twojej rodzinie, a nie w Twojej siostrze. Wybacz za szczerość, ale Twój ojciec jest chyba największym dzieciakiem z was wszystkich. Nie jestem jakimś psychologiem, ale oczywiste jest, że Twojej siostrze brakuje oparcia. Twoja mama zmarła, ojciec was olewa. Nic dziwnego, że dziewczyna wpadła w takie towarzystwo, skoro nie ma wzorca, autorytetu...skoro może robić co chce, a ojciec nawet się tym nie przejmie...może w pewien sposób chciała zwrócić na siebie uwagę swoim zachowaniem? Spróbuj porozmawiać z ojcem, uświadom go, że powinien się zainteresować córką. Nie spędzacie razem czasu? To powinniście zacząć. Tylko że Twój ojciec też musi tego chcieć... Nie zrażaj się tym, że siostra Cię olewa, staraj się być przy niej mimo to...może spróbuj zabierać ją ze sobą na spotkania ze znajomymi, żeby poznała nowych ludzi...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak szczerze-co pedagog tu pomoże? Problem leży w tym, że dziewczyna jest zaniedbana. Matka nie żyje, ojciec ją olewa. Może to banalnie brzmi, ale po prostu brakuje jej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja1919
No chyba pójdę do tego pedagoga, bo do żadnego psychologa to nawet siłą jej nie zaciągnę. Myślałam o rozmowie z tym chłopakiem, ale szczerze mówiąc ja się go boje... Po tym jak rozstałam się z jego przyjacielem oni mi robili najazdy na dom, wyzywali od kurew, to byly ciężkie czasy. W sumie i tak domyślam się co by mi powiedział. Że Marta ma swój własny rozum, że on jej nie zmusza do niczego i że ją kocha i chce dla niej dobrze. Stała śpiewka. Słyszałam ją odnośnie do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja1919
Tato nas nie olewa, on chce dobrze, ale mu nie wychodzi.. Sam sobie nie radzi po śmierci mamy, chce nam to zrekompensować pięniędźmi... Ale tak się nie da, on to wie, ale nie umie inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem co przechodzisz bo ja w podobny sposob stracilam 2 kolezanki... bylo super poki nie wpadly w takie towarzystwo. To bylo juz dawno temu ale jedna miala wtedy chyba 14 lat. Zaczelo sie chlanie, narkotyki, nie sluchala mnie kompletnie a ja po roku nie wytrzymalam. Teraz juz z tego wyszla ale potrzebowala wiele czasu. 2 wlasnie w czyms takim tkwi. Chlopak zaczal handlowac trawka a ona razem z nim. Co chwile pijana, na imprezach, trawka, nie wiadomo co jeszcze... nie da sie jej nic powiedziec, bo zaraz sie wkurza, krzyczy. Z biegiem czasu poznala coraz wiecej takich ludzi i juz niestety nie mam z nia kontaktu. I rodzice nic tu nie pomagaja... bo ona ma to w dupie... wiem co by jej pomoglo... policja, i spedzenie nocki na izbie wytrzeźwien... gdyby jej facet trafil do wiezienia za handel... To Twoja siostra wiec wszystkie chwyty dozwolone... ale najpierw spraw by nie powiekszyla Wam rodziny... bo pewnie seksu z tym chlopakiem nie uniknie. Moze wtedy zobaczy ze ten zwiazek nie jest taki wspanialy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja1919, to powiedz ojcu, że to nie o pieniądze chodzi! Sory, ale Twój ojciec was olewa. Inaczej się tego nazwać nie da. Skoro chce dobrze, to niech się zainteresuje córką...moim zdaniem, powinniście wyjechać gdzieś wszyscy w trójkę. Gdzieś, gdzie będziecie zdani tylko na siebie i zmuszeni do spędzania czasu razem. Musicie zbudować rodzinę ponownie, już bez mamy.. Twój ojciec nie radzi sobie, i Ty to widzisz i rozumiesz, bo jesteś starsza i dojrzalsza niż Twoja siostra. Ona odczuwa tylko ten brak miłości, zainteresowania, więc szuka tego gdzieś indziej...nie zdając sobie sprawy, że może zniszczyć sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja1919
Ten idiota nie handluje więc nie ma opcji żeby go zamknęli za handel. Wszyscy wiedzą że ci ludzie są gówno warci, ale w sumie nic im nie można zarzucić. Bo palą trawkę i żrą jakieś pigułki? Wszyscy tak robią...Bawią się małolatami? Przecież je KOCHAJĄ. Nie są już dziećmi, wiedzą jak omijać prawo... A moja siostra jeszcze aż tak się nie stoczyła żeby trafić na izbę.. Ale może to faktycznie byłby dla niej zimny prysznic. Tylko, że ja nie chce czekać aż się stoczy. A w sprawie seksu też próbowałam ją uświadomić. Ale niestety ona moich słow nie slucha..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja1919
Hmm, a co do budowania rodziny... Wierz mi, nie jesteś w środku tego. Nie da się. Nie da się z trzech osóbh, które na to wszystko obojętnieją (tak, ja też mam dość) zbudować rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastrasz ja trochę tymi chorobami płuciowymi :p Że będzie żałować tak jak ty, powiedz jej po prostu, że też byłaś głupia i to do nikąd nie prowadzi tylko pogrąża bardziej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja1919
Nastrasz ją chorobami płciowymi... Heh. Czy uważasz,że "ej, nie bzykaj się bo będziesz miała rzęsistek pochwowy i hiv" zniechęci ją do seksu? A mój przykład tylko utwierdza ją w przekonaniu, że skoro ja tak robiłam to i ona może. Ona nie widziała tego co później przeżywałam, nie wie jak żałuje. Bo tego się nie da opisać słowami. Na mnie te wydarzenia wpłynęły bardzo źle. Dziś uważam, że nie jestem godna żeby mieć faceta, bo.. jestem zwykłą szmatą. I taka jest prawda. Człowiek z taką przeszłością nie jest nic wart. Chciałabym jej tego zaoszczędzić, ale nie potrafię.. Co do ciąży... Przecież nawet jeśli wpadnie to oni doskonale wiedzą co z tym zrobić. To jest proste, nie raz im się zdarzało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oni wiedza co robic? co? usuna jej to dziecko? czy dadza na skrobanke? a nie mozesz jej wytłumaczyc co Ty przeszlas? to ze Ty to robilas nie znaczy ze ona tez musi... powiedz jej o wszystkich konsekwencjach, bolu i tym co teraz czujesz... szkoda ze Twoj ojciec nie widzi problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co jak co ale w rozmowie z nią powinnaś dominować, raczej prosić, przepraszać, może płakać...... A to co piszesz o tych ciążach itd. to bardzo niesmaczne, ale rozumiem, że prawdziwe :o Ty obudziłaś sie za pewnie w ostatniej chwili i skończyłaś z nimi, ale czasem tak jest, że człowiek sam musi się przekonać i dopiero po fakcie się uczy, że robił źle........ Młoda jesteś więc rozwiń się, ucz, znajdź pracę, wiem, że martwisz sie o siostrę - więc tyle ile rady dasz to jej pomóż, nikt nie powie że byłaś obojętna na to co robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kur
ty jestes od niej starsza skoro ojciec nie reaguje to powiedz jej że jak nie będzie wypełniać twojej woli to ją do zakładu zamkniętego oddasz, skoro matka umarła wydaje się oczywistym ze to ty przejęłaś obowiązki rodzicielskie sorry ale jeśli masz za ojca d... wołową, to ty musisz być najmądrzejsza i w jakichś sposób sama to rozwiązać, albo zmusić ojca aby zinteresował się siostrą, bo wychowanie to nie tylko dawanie pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja1919, nie mówię, że to wszystko jest proste, jest cholernie trudne. Nie mów, że jesteś szmatą. Każdy może zbłądzić, Ty z tego wyszłaś i chwała Ci za to. I nie obwiniaj się o to, że nie potrafisz uchronić swojej siostry. Mimo wszystko, spróbuj jakoś nawiązać kontakt z ojcem...wiem, że to trudne. Strasznie dużo spadło na Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja1919
Ja byłam świadkiem takich wydarzeń. Ich jest ogólnie 4, wszyscy bardzo zadbani i przystojni, podobni z charakteru. Kiedy ja byłam w to zaangażowana to byłam jedną z dwóch dziewczyn w gronie. Ta druga była ode mnie kilka miesięcy starsza... Wpadło się jej bardzo szybko. Szybko też zauważyli co się święci. Jej facet dał jej na farmakologiczną aborcję, to nie są duże pieniądze... A potem ona odeszła. Nie wiem czy on ją rzucił czy ona jego... Jak jeszcze mama żyła to opowiadałam jej dużo o tych wydarzeniach, ponowiłam to jak dowiedziałam się, że nawiązała znajomość z jednym z nich. Ona na początku mówiła że rozumie i będzie ostrożna. Niestety tak się nie stało i teraz trudno do niej trafić.. Ja wiem co ona myśli teraz, jej jest dobrze, czuje się wyjątkowa. Mi się udało to przerwać bo miałam silną motywację. Ona takiej nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja1919
No ja nie widze innej opcji niż próbować zaangażować w to ojca i tej całej szkolnej pedagog. I tak zrobie. I porozmawiam też chyba z tym chłopakiem, on też przecież chyba musi mieć jakieś serce i zrozumieć, że ona jest młoda. Nawet nie macie pojęcia jaki to trudny był dla mnie rok: śmierć matki, wyrwanie się z tamtej patologii, przy tym wszystkim klasa maturalna, problemy z siostrą, wszystkie obowiązki domowe na mojej głowie, teraz dojdzie praca i za moment studia... To jest za dużo jak dla mnie, czasami mam ochotę zostawić ojca z Martą i po prostu wyjechać do innego miasta, zamieszkać w akademiku i studiować jak normalni ludzie w moim wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jej czegokolwiek zaczniesz zabraniac to tylko stracicie kontakt, a ona i tak bedzie robila swoje. Jakos nie bardzo mi sie chce wierzyc, ze robilas to samo co ona... alkohol, seks, narkotyki, prawie kazdy z nas w pewnym momencie tego probuje i to przewaznie jak jest nastolatkiem. Wazne, aby robic to z glowa. Jesli chcesz miec na nia jakikolwiek wplyw, to musisz byc jej przyjacielem w stylu: \"Tak, wiem jak to jest, tez przez to przeszlam, ale uwazaj i jakby co to zawsze jestem po twojej stronie, zawsze mozesz do mnie przyjsc, pogadac\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młoda jesteś i życie przed tobą ;) I nie pisz o sobie, że jesteś zła, zbłądziłaś, ale już jesteś :classic_cool: Jesteś tylko przykładem na to że z niektórymi rzeczami trzeba samemu skończyć :) Byłaś w dołku, ale wyszłaś na powierzchnię :) Siostra twoja wpada w dołek, co jak co ale potrzebuje pomocy, tylko czy ją przyjmie, czy woli sama wyjść ,czy woli zostać w nim, masz tam jakiś na to wpływ, ale ona sama musi chcieć, człowiek zmuszany do czegoś robi na odwrót przeważnie.......nie zawsze pozwala sobie pomóc, nie ważne jakbyśmy się starali, wystarczy że wykazujesz inicjatywę, reszta zależy od niej, nic na siłę :) Nie pisz o sobie źle, kiedyś moze taka byłaś, ale to już nie ta sama osoba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×