jestem od niego uzalezniona, mimo ze traktuje mnie jak smiecia

Pod względem fizycznym jest przecietny - twarz ma bardzo przystojna, ale jest dosc niski i drobny; ale pod wzgledem intelektualnym jest daleko daleko za mna w tyle. Jest tylko zabawnym, przyziemnym, dosc pustym zwierzeciem, nie majacym zadnych zainteresowac oprocz tych najbardziej oklepanych typu muzyka, filmy... Na dobrą sprawę nie ma w nim NIC co mogło by spowodowac głębszą fascynacje czy namietność, a jednak... Jakies 1,5 roku temu do mnie napisał (mamy wspolnych znajomych) miesiac czy dwa flirtowalismy, a ja sie czułam jak w niebie, gdy powoli, systematycznie coraz bardziej przestawał sie odzywac; a mi moja duma nie pozwalała 'walczyc' chociaz bardzo mi zalezało. Potem widziałam, ze chodził z jakimis dziewczynami, rzadko kiedy raczył mi na ulicy powiedziec czesc...a tu wczoraj z nim przegadałam kilka godzin! Dzisiaj powtórka z rozrywki, mimo ze obiecywałam sobie, ze bede go totalnie olewac. Jest złosliwy, udaje ze ledwo co pamieta mnie i wszystko co ze mna zwiazane, chociaz oczywiscie wiem, ze to nie prawda. Specjalnie rozdrapuje rany, mówi o swoich dziewczynach i fałszywie sie pyta 'a ty z nikim nie byłas??...pewnie czekałas na mnie, hahaha':O Ale najgrosze jest to, ze nie potrafie sie od niego uwolnić!! Zbesztajcie mnie, zwyzywajcie i przemówcie do rozumu, błagam!

uciekaj!!!

gdyby sie dało:O

http://www.youtube.com/watch?v=9TBAO2VmI2w&feature=channel

"Jestes od niego uzalezniona" ale nie bardzo wiadomo w jakim sensie ? :O "Traktuje cie jak smiecia" ? No wybacz, nic z tego nie rozumiem :O

Kto zaczął rozmowę?

jowita - dokładnie, gdyby sie tylko dało koralowa - on; ja nigdy bym do niego nie napisała to jakas - dziewczynko, czy ty nie potrafisz czytac ze zrozumieniem czy nie znasz jezyka polskiego? to chyba jasno sprecyzowane mysli, wiec w czym problem?:O

jak się rzuca uzywki? wiesz? zwyczajnie - zagryzasz zeby i ODSTAWIASZ

głupiaś jak but.

Nigdy nie próbowałam nawet palić, bo wiedziałam, że mam zbyt słabą siłe woli, zeby rzucic:O kawałek słonia - prosze o wiecej, tylko bardziej wulgarne i dotkliwe;)

nawet smeci wiedza gdzie ich miejsce. moim zdaniem nie masz za grosz godnosci wlasnej. naucz sie jasno precyzowac swoje mysli bo masz z tym jak sie zdaje powazny problem.. to zdanie - "twarz ma bardzo przystojna ale jest dosc niski..." rozwala :P

do kolezanki powyzej - czy ty byłas kiedys zakochana, czy tylko o namietnej miłosci dowiadywalas sie z ksiazek?:D bo ja byłam, i wiem, ze duma, honor, godnosc przestaja w takich sytuacjach miec znaczenie...ale co ja bede mowic o tym skostnialej osobie, ktora nie wie co znaczy słowo 'namietnosc':P ps; co smiesznego jest w zdaniu "twarz ma bardzo przystojna ale jest dosc niski..."??:O autorko, mysle, ze nie ma na cos takiego dobrego sposobu. jesli bedziesz mogla, to nie przebywaj w miejscach, w ktorych mozesz go spotkac, chocby na gg...nic innego chyba nie moge poradzic

podobno najlepsza bronia na nieszczesliwa miłosc jest nowe zauroczenie;)

Tez tak mam:/ dupek jeden manipulator bawi sie mna jak mu pasuje, a sama sobie na to pozwalam:( kocham go i nienawidze!!!!!!!

wiec ja...-moja panno, wyobraz sobie, ze jestem w zwiazku, w ktorym milosc jest odwzajemniana [jesli juz o tym mowa] :) twoje poglady na temat "namietnosci" maja sie jak piesc do nosa . co gorsza ,smiem stwierdzic, ze "skostnialosc" o jakiej piszesz dotyczy ciebie. wybacz ale nie znam okreslenia "przystojan twarz" :D

kolezanko, wydaje mi się, ze mylisz przyzwyczajenie z namietnoscia:P a jesli nie znasz okreslenia przystojna twarz, to wnioskuje, ze musisz miec bardzo ograniczony słownik:)