dzisiaj postanowilam i zdania nie zmienie

Mam 27lat, zylam w niby zwiazku ciagle trafia na dziwakow.Albo nie potrafi okazywac uczuc albo zazdrosny chorobliwie, tak bylo z tym ostatnim.Zazdrosc po nieudanym wczesniejszym zwiazku, kontrola jak tylko sie dalo, zero prywatnosc.Wczesniej jakis pajac ktory myslal ze bzyknie sobie na weekendy.Nie mam szczescia do facetow.Myslalam ze to wazne i trzeba sie ustatkowac kiedys, ale stwierdzam ze normalni faceci wygineli.Postanowilam byc sama, jak popatrze na inne zwiazku i co wyprawiaja faceci to w ogole odechciewa sie wszystkiego. Od dzisiaj bede sie nim bawic, wykorzystywac jak sie tylko da, po co tracic czas miesiace wiernosc, przyzwoitosci i w sumie nic z tego nie miec?:D Glupota.Bylam spokojna weekendy w domu, czasami kino, czy spacer, teraz zmienie to, zaczne sie bawic, jestem jeszcze mloda i stwierdzilam ze za duzo dawalam od siebie a w zamian co??:D Zaszaleje dzisiaj za kazde poswiecenie oddanie sie partnerowi:D Kto tez tak ma jak ja?Moze razem zaszalejemy?;)

nie ma chetnych na dzisiejsze szalenstwo??Mam ochote zabawiac sie az do "Bolu":D Tyle czasu zmarnowanego, rozmow, po co to wszystko?Lepiej szalec bawic sie poki jeszcze jest sie mlodym.Nikt nie uwaza tak jak ja?

Nie bądź naiwna. Za jakiś czas znowu poczujesz, że jednak zabawa to nie jest cel twojego życia i pogrążona w samotności będziesz starała się ten stan zmienić rozmyślając o wymarzonym facecie u swego boku. No bo latka lecą i po prawdzie to już stara dupa jesteś ;) (żart).

Stara dupa??Przesadzasz.Stara to bede po 40 teraz mloda w kwiecie wieku.Oczywscie ze tak wolalam, ale facetom popierdolilo sie teraz w glowach, nie znam normalnego nawet w rodzinie;) Bede uzywala ile sie da jesli chodzi o sex to samo.Wiernosc lojalnosc uczciwosc oddanie cala soba nic mi nie daly.Nic z tego nie mialam, a tak to sobie bzykne na kogo bede miala ochote, spedze milo czas i pozegnam sie.Po co wiazac sie jesli nie ma normalnych ludzi, facetow?:DLepiej bawic sie na weekendy, w tyg zajecia codziennosc, weekendy szalenstwo.Tak postanowilam i zdania nie zmienie a pan, pani wyzej jesli chce moze dolaczyc dzisiaj do mnie;)Jesli jestesmy z tych samych miast;)

Do tego jestem bardzo ladna dziewczyna, bede sobie wybierala przystojniakow pokochamy sie cala noc, wykorzystam i zegnaj!:D Swiat zaczal mi sie podobac.Ze tez wczesniej nie wpadlam na taki pomysl.Tyle czasu zmarnowalam, no nic, trudno, mysle ze to wszystko da sie jeszcze nadrobic.

No ale ja właśnie o tym piszę, nie wytrzymasz długo w takim położeniu :) Wiesz dlaczego? Bo jak czytam to co piszesz, to mam takie dziewne wrażenie, że jesteś wrażliwą, wartościową kobietą i tak naprawdę chciałabyś zupełnie czegoś innego niż przypadkowego seksu. Mam rację? :)

krytykowalam i obrazalam takie latawice i te dziewczyny ktore ida do lozka z nieznajomym.Zmienilam zdanie.Madre dziewczyny, chociaz wykorzystaja troche zycia.Ja tez tak bede robila, a jeszcze prezencik beda mile widziane :D

Poza tym nie da się z dnia na dzień zmienić swojego charakteru, przekonań, wartości. Wiem coś o tym.

Ronn -Dobrze rozumiesz.Przeciez pisze ze od dzisiaj zmiana.po co mi ta wrazliwosc, oddanie??Jak to tylko strata czasu.Miesiace poswiecenia, po co??Zeby zrobil mnie znowu w ch..a?? Uwazam i zdania nie zmienie ze nie ma normalnych wiernych i oddanych kobiecie mezczyz.Wiec po co mam zyc jak dawiej, skoro wiem ze nie ma takiego mezczyzny ktorego bym chciala??Lepiej ich wykorzystac tak jak to robi wiele kobiet czy nie mam racji??:)

No akurat ja nie znoszę kobiet tego typu, którą Ty teraz chciałabyś się stać :)

Zgadzam się z Ronn'em. To Twoja chwilowa słabość, która (MAM NADZIEJĘ) szybko Ci przejdzie. Nie da się zmienić swojego charakteru i przekonań pstryknięciem palca. Bth, jeszcze trafisz na takiego, który spełni Twoje oczekiwania.

Nie ma takiego czlowieka.Milosc dla mnie miala wielkie znaczenie,wiem ze zycie to nie bajka.Milosc to dla mnie oddanie obojga ludzi, nie tylko z jednej strony w moim przypadku ja dawalam i nic w zamian.Wiem ze chcecie dobrze, a ja wiem ze nie ma faceta na swiecie ktory odda mi sie tak jak ja jemu.

skoro nie ma to pozostaje ci tylko uwodzic, wykorzystywac i rzucac tak jak sama napisalas.pozdro

A ja wiem, że są tacy faceci! Paradoksalnie to właśnie mężczyźni ostatnio częściej niż kobiety kultywują tradycję wierności i oddania. hmmm... chociaż być może punkt widzenia zależy od putnktu siedzenia... ja jestem facetem i mam takie samo zdanie na temat większości (nie mylić ze słowem- wszystkich) kobiet, jak Ty na temat mężczyzn... A może to nie jest kwestia płci, tylko generalnego upadku moralnego naszego otoczenia?!?!

Chorobcia... ale filozoficzny nastrój dziś mnie naszedł :)

O tak, poszalej dziewczę, poszalej. Teraz masz taki natsrój a rano będziesz miała takiego moralniaka że głowa boli.

Wrong -"generalny upadek naszego otoczenia" Zgadza sie.To chyba pozostaje tylko jedno, dostosowac sie do tego upadlego otoczenia. Moze bede miala moralniaka, jutro rano, nie wiem, wiem ze mam dosc starania sie byc Czlowiekiem w swiecie ludzi ktorzy zatracili resztke "Czlowieczenstwa"

A ja jeszcze się łudzę, że gdzieś tam czeka na mnie ta jedyna, z którą razem będę mógł olewać ten zepsuty świat :))

Wrong -I ja mam nadzieje ze taka znajdziesz:) moze ja sie poddalam, moze kiedys zmienie znowu zdanie, chociaz w to watpie.Nie chce znowu poswiecac sie tracic czas zycie dla kogos.

Eeeeeee tam... zaraz Ci przejdzie! MOgę się o wiele założyć! Myślisz, że czysto-fizyczne związki Cię uszczęśliwią?!?

No wlasnie zwiazeki czysto fizyczne, co w tym dziwnego??Kiedy zyjesz w zwiazku nagle dowiadujesz sie o zdradzie, wytlumaczenie:"To nie tak, to tylko czysta fizyka, chwila zlamania" Wole takie zwiazki od dzis "czysto fizyczne" bez znaczenia niz marnowac swoj czas dla kogos to i tak z czasem mnie wychuja;) Ja rozumiem co piszesz, tez tak myslalam az do wczoraj, ale czas najwyzszy na zmiane, moze jaka "latawica" poznam porzadnego i przyzwoitego partnera:D