Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jaaaaaa wogole pokręcona/

Jak Przetrwac w takich okolicznosciach?Czy nadzieja ma sens?

Polecane posty

Gość Jaaaaaa wogole pokręcona/

Czasem dziwie się,do jakich glupot posuwa sie kobieta.Zakonczyl sie moj 2letni zwiazek.Juz dwa miesiace mijaja.A Ja nadal kocham.I w tym najwiekszy problem;(Poznaje to po tęsknocie,po moich obsesjach typu-SPRAWDZ JAKI MA OPIS,JAKIE ZDJECIE NA NK,Na jakiej Imprezie bryluje;(..CHOre.Zerwalismy o glupote.Pozniej dwie szanse mialm na powrot-O ktore sie tak modlilam i co? i w tych oto momentach ja bbylam w stanie powiedziec nie0jakbym liczyla na bofg wie jakie zachecanie;/Dobrze wiem,ze S.jest typem chlopaka ktory kiedys wyrywal laski na potęgę i mial co tydzien inna,ze mna jest/bylo inaczej.Ale duma zostala i podobny do mnie-teraz pisze ze jest zajebiscie i ma wszystko gdzies.Wogole mielismy szczera rozmowe na spotkaniu i wyszlo ze sie kochamy ale podczas jakiegos wieczoru dola mialam swoje jazdy i mu napsialm ze nie ma sensu wracac.Co robic?Jak wy3mac;(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdeczka 555
Rzeczywiscie, troche to pokrecone, ale wydaje mi sie, ze nie jestescie sobie obojetni. Moze potrzeba troche czasu na przemyslenie, dla was obojga, ale mysle, ze nie powinnas robic pierwszego kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patryśka 19
Wiesz,Byly dwie szanse ktore zawsze ja konczylam.Niby wyjasnilam mu,ze to chwilowe bylo,ale on ze jesli liczylam na jakies zapewnianai o jego milosci poraz ktorys to sie przeliczylam.No ok,mial racje.Ale mi nie mija a jego zachownanie,-PRzeczucie mowi swoje(udawane)-doluje mnie jescze bardziej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaaaaaa wogole pokręcona/
Tooo ja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdeczka 555
Nie ma w takiej sytuacji innego wyjscia jak powiedziec mu prawde, ze Ci zalezy chociaz Twoje zachowanie mowilo co innego. Musisz sobie to z nim wyjasnic, bo widze, ze go kochasz i cierpisz....ale miej nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patryśka 19
TAK.ALE to ja napisalm ze nie,on jak nie to nie a ja znow ze tak:( jejqq dumy nie da sie tak zabuc.On tesh ja ma;( Strasznie cierpie od dwoch miesiecy.Dziękuje Ci gwiazdeczko,ale chyba obawiam sie ze nie dam rady napisac mu:( zreszta nie wiedzialbym co,bo kazde SZCZERZE i tak konczylo sie nieszczeroscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdeczka 555
Ale dume schowaj do kieszeni w tym przypadku. Jezeli osobiscie ci to nie przejdzie przez gardlo, to napisz mu, ze Ci zalezy a nie wiesz czemu wtedy tak wyszlo. Ratuj ten zwiazek poki nie ma tej trzeciej i niepotrzebnej. Mowie Ci to z wlasnego doswiadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaaaaaa wogole pokręcona/
ale sprobój postawic sie na moim miejscu. Podbil raz-splawilam go.Podbil drugi-ja ze swoimi mądrosciami zyciowymi typu "Nie umiesz byc szcery" "wydoroslej a moze Nam sie uda" tez go splawilam.Nie dziwie sie ze teraz mu to lata;/ albo wkręca ze mu to lata,choc watpie bo wstawil nowe foty na nk,na opisach zaczyna wstawiac ;) i jakies texty looznie, imprezuje,a ja? a ja wyje ttylko i nic poza tym;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×