Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamil niezgoda

bardzo was proszę o poradę....czy ja przesadzam...czy jestem zbyt ambitna...

Polecane posty

Gość kamil niezgoda

Mam narzeczonego,którego bardzo kocham.On kocha b.mnie....problem w tym, że on dziś przeze mnie płakał...:(...Wyrzuciałam mu,że nie jest wogóle ambitny, że studiuje kierunek i wogólenie poszerza swojej wiedzy, że uczy się na odwalsię, że żyje mrzonkami iż znajdzie super pracę. Powiedziałam mu,że nie znajdzie świetnej pracy, bo w tych czasach by dobrze zarabiać trzeba być specjalistą w swojej dziedzinie, poszerzać swoją wiedzę a ja go ani razu w życiu nie widziałam aby wziąl ksiazkę do ręki ot tak...bardzo mnie to boli...mam wyrzuty sumienia,powiedzcie mi czy ja przesadzam? jestem pod tym wzgledem jego totalnym przeciwenstwem...bardzo duzo czasu poswiecam nauce, chce zaczac nowy kierunek by kiedys w przyszlosci zylo nam się lepiej....a on kiedy ma tylko wolną chwilę chce grać na xboxie.... tak strasznie mi przykro, nie wiem sama co mam otym myslec....strasznie gokocham....ale boje sie ze kiedys przestane w nim widziec mezczyzne przez jego lenistwo...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziękuj państwu
nauka nic nie daje w gruncie rzeczy oprócz papieru - idąc do pracy i tak uczysz się wszystkiego od nowa bo teoria swoje a praktyka swoje :D niech robi jak chce - ma takie same szanse jak ty na porządną pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowe_nieszczescie
zgadzam sie z przedmowca, ja nie zaczynalam studiow przez zla sytuacje materialna, zaraz po zdanej maturze, a nawet przed - zajelam sie praca, teraz jakos zyje, brakuje mi studiow i tego studenckiego zycia itp.. doroslam za szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziękuj państwu
na marginesie - teraz pracodawcy oprócz papierka wymagają też doświadczenia - więc zamiast tonąć w kolejny podręczniku poszukaj jakiejś roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aann//
ja tez sie zgadzam z przedmówcami. Daj chłopakowi spokój! Jezeli jakos mu te studia idą to po jaką cholere ma spedzic cały czas nad ksiązkami?! Zresztą przedmówczynie maja racje ze studia nic ci nie gwarantują, teraz liczy sie doswiadczenie i troche szczescia. Dla mnie zaczynanie kolejnego kierunku to głupota bo te wszystkie papierki bedziesz sobie mogła wsadzic jak zaczniesz szukac pracy. Ja skonczyłam studia i wiekszosc moich znajomych tez, ale mam kolege ktory studiów nie ma i co? Ten chłopak swietnie sobie radzi i zarabia duzo wiecej niz ja. Jest bardzio zaradny i ma fajną, dobrze płatna prace. A ja zarabiam połowe tego co on , tak samo moje kolezanki z pracy mimo ze wszystkie mamy studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przesadzasz. i to ostro. ambicja jednego z partnerow potrafila popsuc niejeden zwiazek. zastanow sie, czy aby na pewno kochasz swojego mezczyzne. mam wrazenie, ze tak naprawde kochasz prestiz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy to nie jest takie kochanie troche na warunkach? a daj chłopakowi spoQj, jeżeli ogólnie nie jest nieodpowiedzialny, to niech korzysta z modości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowe_nieszczescie
no i fajnie ze ma xboxa, stac go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moim zdaniem to jest tak
są "ambicje" i ambicje. Jeśli Twoja ambicją jest mieć wysokie oceny na studiach, rywalizować w ilości przeczytanych książek to rób to dalej ale daj żyć innym. Bo dla drugiej osoby ambicją może być skończenie studiów i znalezienie dobrej pracy i wcale nie musi do tego męczyć się zdobywać 4 i 5 na studiach. Bo te studenckie oceny to taka rywalizacja, takie ambicyjki ludzi ktorzy mają manie pokazania że ja jestem lepszy bo mam 4+ a ty 4. Smieszne i żałosne. A to kto miał ambicje wyjdzie i tak po studiach i wygrywa ten kto ma lepszą pracę, lepsze zarobki a nie lepsze oceny i ilość przeczytanych książek:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nauka to tylko zasrany papier dzięki któremu Twoje CV bedzie o 3 linijki wieksze , na 33 studentow 1 pracuje w swoim zawodzie , reszta biedronki/tesco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowe_nieszczescie
pracowalam w tesco, wielu tam ludzi po studiach i wiecznie slysza "trzeba bylo sie uczyc"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowe_nieszczescie
a nauka to nie tylko zasrany papier, z tym sie nie zgodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkk__
Aleście na dziewczynę naskoczyły... \"zasrany papier\", \"żałosne ambicyjki\"?? Wiecie, niektórzy po prostu LUBIĄ się uczyć nowych rzeczy, LUBIĄ czytać - wcale nie po to, żeby \"rywalizować w ilości przeczytanych książek\", tylko dla frajdy. Ja tu widzę niedopasowanie charakterów... różne są modele życia, jeden będzie czytał, poszerzał horyzonty, dokształcał się, drugi przygodę z książkami zakończy na \"Krzyżakach\" a do szczęścia wystarczy mu xbox. No i git, tylko o czym oni będą ze sobą rozmawiać? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym zapytała inaczej
Ja mojego partnera nie ciągnę na siłę. Wiem, że studia traktuje nie do końca poważnie, ale mimo tego wyniki ma niezłe, bo jest wygadany, błyskotliwy i inteligentny. Uważam, że gdyby się trochę przyłożył to miałby same najlepsze oceny. Ale nie mam do niego o to pretensji, bo wiem, że po studiach dalej się będzie kształcić i ma ambicje coś w swojej dziedzinie osiągnąć. Zresztą już pracuje w swoim zawodzie i jest w tym dobry, więc podejście do studiowania nie ma takiego znaczenia. Pytanie, czy Twój chłopak jedynie "studiuje" i żyje na garnuszku rodziców grając w wolnych chwilach na xboxie, czy próbuje gdzieś pracować, coś robić dodatkowo. Niestety z tą dobrą pracą może być ciężko, jeśli skończy te studia i nie będzie miał ani doświadczenia, ani znajomości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamil niezgoda
odbylismy powazna rozmowe...i tym razem to ja plakalam...okazuje sie ze prawdopodobnie to co nazywalam czystym lenistwem jest poczatkiem depresji...Tak mi wstyd...On niby kiedys wspominal,ze chyba ma depresje,ale zlekcewazylam to....:( Mój narzeczony studiowal kiedys dwa kierunki,niestety tak się pokomplikowało,że spadł i teraz zamiast byc na 5 roku jest na drugim.nie chce wdawac sie w szczegoly....od tamtego czasu stracil kompletnie wiare w siebie,w mozliwosc nauki, w to ze jest dobry... wstydzi sie zapytac ludzi z roku o notatki- ma wrazenie ze wszyscy na niego patrza z politowaniem...:( cierpi na bezsennosc, kołatanie serca, lęk,ogólny niepokój... tak strasznie chce mu pomóc...postanowilismy, że wprowadzimy kilka zmian w naszym zyciu.zobaczymy czy sami damy rade rozwiazac ten problem. PS.na studiach mam b. przeciętne oceny,a uczę się nie dlatego ze jestem kujonem, ale dlatego, że chcę w ten sposób zwiększyć swoje szanse na rynku pracy.pracuję też dorywczo-udzielam korepetycji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym zapytała inaczej
obawiam się, że możecie nie być w stanie sami sobie z tym poradzić. warto by się wybrać do poradni psychologicznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty dziewczyno miałaś
już jakiś realny kontakt z rynkiem pracy? (nie rozśmieszaj mnie tylko tymi korkami). Czy tylko żyjesz sobie mrzonkami i udajesz wielką ambitną guru w tej dziedzinie? Co ty robisz oprócz tych studiów? Dzisiaj nie liczy się papier (poza nielicznymi specjalistycznymi zawodami) tylko dowiadczenie i obycie z pracą. Co więcej wielu pracodawców skreśla ludzi po paru kierunkach z góry, szczególnie takich których wyniki na studiach są przeciętne (czyli gówno warte). Takie osoby są postrzegane jako niedojrzali "wieczni studenci" bez ochoty do pracy, i kompletnie niewiedzący czego chcą w życiu (w myśl liznę trochę wszystkiego to może w końcu przypadkiem znajdę coś do czego sie nadaję). Wiedza wyniesiona z takich pomnożonych studiów też nie budzi zaufania. Tym bardziej ze w twoim przypadku odzwierciedlają to przeciętne wyniki. Ja już wolę osobę, która solidnie studiuje jedną rzecz, ma świetne wyniki, i robi to z pasją. Ma konkretny cel i nie rozdrabnia się robiąc w efekcie wszystko byle jak. A kwestia dalszego dokształcania się ejst otwarta - są studia podyplomowe które dopasować można pod swoją ściężkę zawodową. Konkrety się liczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamil niezgoda
Pytanie do poprzedniczki->czy poradnia psychologiczna jest płatna? bo ewentualnie kredyt bym wzięła...myslalałam,że może będe go wspierać, a za miesiąc lecimy w piękne miejsce do pracy na całe wakacje,więc może tam nabrałby sił....zdrugiej strony boję się, żeto może się pogłębiać...:(((((( Do poprzedniczki: wybacz ale studiując dziennie wg mnie b. ciezki kierunek nie mam fizycznie czasu na inną pracę! i tak jestem zadowolona bo dorabiam 400zł miesięcznie,a w każde wakacje pracuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana u mnie jest na odwrót bo to ja nie będę mieć wyższego tylko mój chłopak ja jestem po technikum i pewnie bez matury bo kiepsko mi poszła z tytułem tez będzie ciężko bo nie pracuje w zawodzie bo tego nie umiem i nie lubię i co on jak by chciał to by miał lepsza dziewczynę na studiach itp ale to on łazi na kursy w jego zawodzie kocha co robi chce być informatykiem i jest na takim kierunku ale za to w wolnych chwilach normalnie siedzi na wszystkim co jest związane z netem to znaczy swój laptop i iPhone z netem gra w gry nałogowo siedzi do 2 w nocy na kompie i pracuje bo musi, co mam się za to wkurzać co ja na to poradzę.A z psychologiem fajna rzecz byłam parę razy i mi pomógł bo miałam przy szkole poradnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym zapytała inaczej
Najpierw musi iść do zwykłego lekarza pierwszego kontaktu i od niego wziąć skierowanie do poradni psychologicznej, wtedy jest bezpłatnie. Wiadomo, można też iść od razu prywatnie. Ewentualnie poszukaj w necie, gdzie u Was są takie poradnie, zadzwoń i się dowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa....
Wcale niepotrzebne jest zadne skierowanie!!! Tzn ja chodze do psychiatry w przychodni przyszpitalnej w naszym miescie i nie potrzeba zadnego skierowania. Są to wizyty bezpłatene, na nfz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko skąd jestes
?? Jeśli z Warszawy, to podam Ci namiary na doskonałego lekarza psychiatrę, który specjalizuje się w leczeniu depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamil niezgoda
niestety nie z warszawy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się zgodzę tutaj z dziewczynami. Kończę teraz dwa kierunki i szukam pracy od jakiegoś czasu i to naprawdę nie ma znaczenia ile kto skończy kierunków. Moja koleżanka od 2 lat nie może znaleźć pracy mimo ze ma w CV wpisane nawet 3 kierunki studiów i jest po technikum, chociaż tutaj jest z nia inny problem. Poza tym wszyscy wymagają doświadczenia. Ja mimo że kończę dwa kierunki tez nie podchodziłam ambitnie do studiów, kiedyś jeszcze tam sie uczyłam ale przez ostatnie dwa lata to praktycznie nie robie tego, owszem chodziłam na wykłady bo tylko w ten sposób byłam w stanie sie uczyć tylko z własnych notatek ale skupiałam sie na tym co mnie interesuje na studiach. Na niektóre przedmioty chodziłam byle by tylko zaliczyć, a na przykład wolałam sie pouczyć czegoś co lubię np AutoCad, Access, czy inne programy nawet obczajenia tajników Worda. Podobne rzeczy wykonywałam na praktykach i w sumie to lepiej wygląda w CV niż kolejne kierunki studiów. Poza tym ludzie widza jak teraz jest na studiach, jak sie zachowują studenci i tak naprawdę jesteśmy wrzucani do jednego koszyka. Raczej nie powiesz przyszłemu pracodawcy że miałaś piątkę z czegoś tam ale ze potrafisz to i tamto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×