ufo czy cholera wie co

Posłuchajcie, mam nocny dyzur i musialam wyjsc na zewnatrz teraz, spojrzalam w rozgwieżdżone niebo a nade mna, dokladnie tak w pionie jakis taki świetlisty okrąg, ale płaski kreci sie wokól tak dosyc szybko. Stanelam wryta, ale szybko skojarzylam sobie to z jakimis moze no wiem laserami, ale ogladam sie wokól i nie widze zadnego żrodla światla. No nic mysle sobie jednak to musi byc jakis laser, ale jak oddalilam sie juz jakies 50 m, to patrze w gore w pionowo, a tojakby tak centralnie mi nad glowa! Jak wiem, jak to brzmi, ale serio, za chwile musze wyjsc znowu do innego budynku i boje sie, co to moze byc??

to jest tzw cchellon albo kelon czyli krąg świetlny powstający w wyniku interferencji fal radiowych o zbliżonych częstotliwościach i płynących z licznych źródeł, przy jednoczesnym zaistnieniu efektu Brusta-Trecksta, co ci będę tłumaczył, zdarza się to rzadko i po prostu miałaś szczęście :D zjawisko jest absolutnie niegroźne...

jejku dzieki za wytlumaczenie, ja myslalam, ze to jakies zjawisko meteo, ale teraz sobie przypominam, ze jakies pare lat temu i tez tutaj mialam to samo. Wtedy tak sie tego okrotnie przestraszylam, ze bieglam co sil w nogach do budynku, a to podazalo za mną. Musze o tym przeczytac, bo mnie to zaciekawilo. A powiedz, bo widze, ze na tym sie znasz, czy jest mozliwe, ze przy jakis sprzyjajacych warunkach ja te fale sciagam na siebie?

teraz tak czytam, to ja nie wiem czy to jest takie niegroźne.

nieco się na tym znam, pioruny kulist i różne takie stwierdzono, że obecność poruszających się obiektów (szczególnie ptaki, ale nie samoloty i nie samochody, podobno balony) w tym ludzi może sprzyjać powstaniu tego zjawiska przypuszcza się jedynie, że dany obiekt w specyficzny sposób, zakłóca fale, sprzyjając ich interferencji są to tak szczególne częstotliwości i taka wielość źródeł (w wypadku omawianego zjawiska) fal, że wydaje się, to możliwe, że ciało ludzkie poniekąd jest katalizatorem przyśpieszającym zaistnienie zjawiska, a także nadającym mu kierunek "lotu" nie znane są wypadki, jakiegokolwiek uszkodzenia ciała, chociaż zanotowano kilka przypadków histerii i szoku gdy dana osoba znalazła się wewnątrz świetlnego kręgu

tak czytam o tej interferencji fal radiowych i to chyba nie jest to, bo przy tej interferencji jest jeden, wzglednie 2 polaczone okregi i maja w okół takie pierscienie. Natomiast to co ja widzialam, to taki zlepek kilku jasnych okregów ułozonych dodatkowo w krag i dopiero to wszystko wirowalo po swojej osi, dość szybko w jedna strone mi nad glowa!

glon ze dna ja nie powątpiewam w Twoja wiedze na ten temat, gdyz ja o tym nic nie wiem, jedynie teraz jak czytam precyzuje swoje obserwacje. Swoją droga zgadzaloby sie to, ze to podązalo za mna, malo tego te kilka lat temu wlasnie ja sie tak tego przestraszylam, ze pobilam chyba rekord w sprincie, ale biegnac chwilami patrzylam na to i mialam wrazenie, ze im szybciej bieglam, tym, szybciej sie to za mna poruszalo, a ja stanelam, to to tez hamowalo i dawaj rozkrecalo sie wokół!

glon ze dna za chwile koncze dyzur, ale koniecznie musze z Toba rozwinac temat. Bardzo Cie prosze napisz cos jeszcze na ten temat. Ja zagladne tu tak kolo 17. A narazie pojde poruszona do domu! Milego dnia!

on nie wierzy w ufo bo jak Tomasz Lis albo Kamil Durczok nie wpioedzą w wiadomościach że UFO jest to on wie że nie ma. Jak powiedzą że jest, a to wtedy co innego, glon zacznie wierzyć , ale na razie pioruny kuliste, lasery i lampki choinkowe

nie mow kurde, ze widzialam ufo, bo to jakby zaden przedmiot czytaj np. pojazd kosmiczny, satelita etc, tylko taki swietlisty twór. No mozna by taki efekt uzyskac z wiazki laseru, ale jak pisalam z nikad nie dochodzilo zadne źródlo światla, noa koncu ktorego bylo by to wlasnie. Co mnie najbardziej dziwi i przestraszylo, to to, ze te wirujace okregi podazaly za mna, to znaczy jak bieglam, to one jakby lecialy po tej samej prostej lini, a kiedy stanelam, to one wyraznie sie zatrzymywaly i zaczynaly obracac. Nie widzialam ich pod jakims kontem tylko obojetnie gdzie sie przemiescilam prosto nad soba. Te pare lat temu, jak uswiadomilam sobie, ze to sie porusza w moim kierunku i wtedy nie wiruje, to bylam pewna, ze ktos z oddali steruje tym, zeby mi zrobic takiego psikusa, ALE TO BYLA GLUCHA NOC, JAK DZISIAJ. Soryy capslook, dzisiaj to sie wydarzylo o 3 rano i tak ni stad ni zowąd sie znalazlo nad moja glowa. Kurde, a moze ja wariuje??

Serio mowisz?

Doktor Wycior jestes lekarzem?

A skad ja moge wiedziec kim Ty jestes? Co do Twojej diagnozy slyszales np. o zjawiskavh optycznch, daja rozne ze tak powiem wizje, sa tez fizyczne i zapewne jeszcze inne. Ja moge owszem wszystko wziac pod uwage, ale Ty stwierdzasz zaburzenia po jednym incydencie?

nastepnym razem zrób jakąs fotę tego czegoś i zapodaj na forum, albo nagraj filmik

Nie zalamuj mnie, moze to ze zmeczenia?

no wlasnie teraz tak sobie mysle, ze moglam kogos zawolac zeby tez zobaczyl, fotka w nocy, nie wiem czy wyszłaby.

obejrzalam ten film i na upartego jest tam taki no podobny obiekt do tego co ja widzialam, ale kurde ani nie chcialabym zeby to bylo ufo, ani, ze szalenstwo. Ale jedno jest pewne jak jeszcze raz bede swiadkiem czegos takiego, to ide do psychiatry. Moze glon ze dna ma najwieksza rację, gdyz moje miejsce pracy otoczone jest gorami, a na nich przekazniki telewizyjne, komorkowe radary, no i calonocna dyskoteka, ktora tez radarami swieci. No ale ja juz nic nie wiem.

za duzo pigul

jakis piguł?