Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alalalalalala

ślub przyjaciółki

Polecane posty

Gość wrazliwa kobita5
I wiem, że nie zrozumieją tego ani młodzi, ani nasi wspólni bliżsi i dalsi znajomi i będą uważali mnie za histeryczkę, samoumartwiającą się egoistkę itd. i tak naprawdę będzie to koniec tych ostatnich kilku znajomości, które mi zostały... Nie wiem, co mam robić, tak cieszyłam się na tą noc... No tak...beda mieli cie za histeryczke ale nikt nie pomysli jak sie czujesz gdy zostaniesz na parkiecie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrazliwa kobita5
a moze wejdz na czat i poszukaj jakiegos faceta...czasami fajni sie trafiaja i mozesz w trkacie rozmowy powiedziec ze szukasz kolegi na wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalalalala
Nie chcę iść z kimś przypadkowym... Bo to jeszcze gorzej. chyba niestety nie będę miała wyjścia i muszę jakoś się z tym pogodzić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrazliwa kobita5
Radze ci wejsc na czat. Nie musisz isc z facetem ktorego znasz z 1 spotkania.Pospotykaj sie z kims 2-3 tygodnie ,powiedz jasno ze szukasz partnera na wesele. Faceci chcetnie sie zgadzaja na takie propozycje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalalalala
Ale ja nigdy nie spotkałam się z nikim z netu i nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić. Poza tym ktoś może być fajny na kawie, a kompletnie nie nadawać się na imprezę... Zresztą szukanie kogoś na siłę jest dla mnie upokarzające... Nie umiałabym się przyznać znajomym, że znalazłam sobie partnera w necie... Do tej pory nigdy nie miałam problemu z facetami... No i dochodzi jeszcze kwestia spania w jednym pokoju. Odpada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a brata ni masz
?? albo brata jakiejś koleżanki?? W sensie, żeby była osoba w miarę sprawdzona ;) Ja na przykąłd właśnie w lipcu ide z bratem i to młodszym o 5 lat :D I luz. Odkąd schowałam swoją głupią dumę i honor głęboko do kieszeni to od razu mi lepiej ;) Taka martyrologia własna to mnie zabiją :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalalalala
mam, ale sporo młodszego, nie lubiącego tańczyć i znajomi go znają. Zresztą nie mamy dobrego kontaktu i nie będę się z nim dobrze bawić. Brata koleżanki niestety nie. Ci sensowni są pozajmowani. To naprawdę nie jest szukania dziury w całym, ja po prostu nie mam żadnego normalnego wolnego kolegi :( Nigdzie nie wychodzę, siedzę ciągle w pracy albo w domu, więc nikogo nie poznaję, a "starzy" znajomi już dawno w parach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalalalala
Z braku innego wyboru postanowiłam nie iść (może uda mi się jakos z tym żyć i przestać płakać, wiem to tylko wesele, ale za nim kryje się o wiele więcej rzeczy). Teraz tylko nie wiem, czy w związku z tym powinnam pójść na ślub, czy to tylko pogorszy sytuację. Pomijając już moje uczucia (nie wiem jak ale jakoś dałabym radę), nie wiem, czy pokazanie się tam nie będzie jeszcze gorsze, czy nie zrobię im jeszcze większej przykrości przypominając o sobie i całej sytuacji... Jak myślicie? Bardzo proszę o radę. Może jakieś przyszłe/niedawne panny młode moga powiedzieć, jak by się czuły w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×