Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pragnacy

wyznania mężczyzny ... związek bez seksu

Polecane posty

Gość pragnacy
Calineczko ... być może masz rację ... może moje zapewnienia o skuteczności antykoncepcji jej nie przekonują, a lekarz ginekolog spełniłby funkcję autorytetu i potwierdzenia ... za razem zmniejszając jej obawy i niepewność ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragnacy
złooo masz rację ... chciałbym się dowiedzieć co dałoby jej pewność, co by ją przekonało ... bo jeśli nic ... to ... Twoje przypuszczenia mogą okazać się prawdziwe ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafifaffi
wydaje mi się że to w dużym stopniu strach przed pierwszym razem, tylko z nieco dobudowaną ideologią. Strach przed ciążą jst zupełnie abstarkcyjną wymówką. inna sprawa, że jeśli tak długo tego nie robiliście i ona cały czas mówiła "nie" to pewnie trudno jest jej się nagle przełamać [po x latach związku] i powiedzieć "TAK< ZRÓBMY T O". Znam taki przypadek pary z naspolke.pl, która była ze sobą 4 lata i ona też cały czas odmawiała i w końcu pierwszy raz przeżyła z najlepszym przyjacielem swojego chłopaka. łatwiej jest chyba niektórym podjąć taką decyzję bez bagażu doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calineczka_____
Pragnacy - sprobuj tej wizyty u ginekologa, moze to cos da. Wierze, ze tak. Zlooo dziewisz sie, ze dzieczyna moze nic lub prawie nic nie wiedziec o antykoncepcji???? A malo tu spotykasz wypowiedzi kobiet, co to biedne zaciazyly, bo zapomnialy, ze tabsy trzeba brac regularnie? Albo stosuja kalendarzyk malzenski lub stosunek przerywany? To niewarygodne, jak mala wiedze maja kobiety na temat skutecznej antykoncepcji, czasami nawet wieloletnie mezatki z kilkorgiem dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozliwe tak jak mowi ktos wyzej ze to wina czasu jaki minął. Po 3 latach bycia ze soba bez seksu ciezko sie pzzelamac i czlowiek (ten co nie chce) jest szczesliwy w takiej sytuacji w jakiej jest... moze gdybyscie to zrobili po pół roku to teraz byłby z niej demon seksu... a czy ona mowila kiedys ze chce czekac z seksem do slubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli wychodzi na to ze ta dziewczyna jest nieodpowiezialna jak i te co zaciazyly bo nie wiedza nic o tabsach... dla mnie to po prostu nie pojete zeby nie pogadac o tym z lekarka, nie przeczytac ulotki lub 1000 stron internetowych na ten temat. JEJ JEST TAK WYGODNIE... PO PROSTU...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragnacy
złooo ... nie, ale ostatnio stwierdziła, że to nie czas ... że, ewentualna ciąża postawiłaby jej świat na głowie, że teraz nie może sobie na to pozwolić, bo chce skończyć studia ... bo lęk odebrałby jej radość z tej wspólnej chwili ... że jest to zbyt duże ryzyko dla krótkiej chwili przyjemności ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to albo bedziesz na nia czekał az skonczy studia (tylko sie nie zdziw ze pozniej znajdzie jeszcze 10 innych wymówek) albo sie rozstancie, zostancie przyjaciółmi a Ty znajdz kobiete która bedzie Cie kochala całym sercem. Ja jestem kobieta ale prawde mówiąc nie wytrzymałabym z facetem który mnie pociąga, którego pożądam a który nie chce seksu dłuzej niz miesiąc... ja po tygodniu abstynencji dosłownie rzucam sie na swojego faceta... a czekac 3 lata? :O dla mnie to isnty koszmar. Moze to zabrzmi chamsko ale nie bylabym z takim facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragnacy
rafifaffi... co w takim razie wg. Ciebie mogłoby pomóc jej się przełamać ... albo inaczej mówiąc powiedzieć "TAK ... ZRÓBMY TO" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem już doświadczonym chłopem i miałem identyczną sytuację na pierwszych latach studiów. Takie samo zachowanie, oczywiscie nie przetwało to próby czasu i rozstaliśmy się. Z obecna żoną podczas długich nocnych rozmów Polaków, powiedziała mi, coś co zrozumiałem. Kobieta jak , kocha odda swojemu mężczyźnie wszystko, a samą siebie, przede wszystkim. Bez względu na konsewencje, ciąże czy inne perypetie życiowe. Po prostu, nie kocha cię chłopie, i czeka na kogoś, kto ją podnieci do takiego stanu, że same majtki jej spadną. Może też asekuruje się, a na pewno zakłada, że się rozstaniecie, by zachować dziewictwo dla tego, który ją opęta . Życzę wszystkiego najlepszego, po kilku latach przypomnij sobie co napisałem, tak mi powiedziała żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chcę uogólniać, ale dziewczyna ma 21 lat, jest młoda, nie zna życia, i zapewne nie chciała by się wiązać, tak intymnie. Życie przed nią. Moja żona, zakochała się we mnie i nie przeszkadzało jej że jestem wdowcem i mam dwójkę dzieci, na miłość nie ma silnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkaaaaa
bmblondyn A ja sie z toba i twoja zona calkowicie nie zgadzam. Zakladacie bowiem, ze jak sie kocha, to rozsadek idzie precz:) i majtki same spadaja.... A ja co powiem, ze rozsadni ludzie nie kochaja sie bez zabezpieczenia, bo wiedza, czym to grozi, nawet wtedy, gdy maja na to wielka ochote. Nie kochaja sie takze wtedy, gdy istanieja jakies przeciwskazania zdrowotne. Czy wobec tego to oznacza, ze nie ma pomiedzy nimi uczucia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuttnaa
BMBLONDYNIE- to prosze doradz mi moze przy okazji...jak pisalam wczesniej,mam taka sytuacje ze pomimo iz jestesmy ponad rok z moim chlopakiem i sa pieszczoty i ja bardzo go pragne,to nie ma miedzy nami "stosunkow",poniewaz on mowi ze jest na to za wczesnie,on nie chce...co mam zrobic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragnacy
bmblondyn ... a może nie każda kobieta, nawet gdy kocha całym sercem potrafi wyzbyć się swoich obaw i leków?, może niektóre z nich wymagają tego by wiele wody upłynęło w rzece ... często się nad tym zastanawiam, czy ona mi ufa w 100% ... może faktycznie rzecz w tym, że nie jest nas pewna ... naszej przyszłości ... mimo, że kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak nazwac kogos kto na sile sie wzbrania przed seksem? nie chce sie zabezpieczac ale tez nie chce ciazy? mowi ze kocha ale nie potrafi tego okazac w najbardziej naturalny sposób? milosc=pożadanie. A co jest u niej? moze ona go kocha jak brata? moze wcale? moze wlasnie czeka na innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragnacy
eeeh tylko ile tej wody w rzece ma upłynąć ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ile ona jeszcze czasu potrzebuje by Ci zaufac?? 3 lata? 5 lat?? skoro kocha, i jest tyle czasu tzn ze musi ufac. Nie wiem czy jakas rozsadna kobieta wytrzymalaby tyle czasu bez zadnego zaufania... moze ona chce slubu? moze dowodu Twojej milosci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuttnaa
A moze ona oczekuje ze sie jej oswiadczysz?Wtedy bedzie miala pewnosc ze w razie czego jej nie zostawisz,ze bedziesz z nia i z dzieckiem,ze bedziecie malzenstwem,nie myslales o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragnacy
może też to wpływ jej matki ... i bardzo restrykcyjnych poglądów ... jak również nieudanego związku jej rodziców ... nie wiem ... a może to tylko kolejne wymówki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragnacy
smutnaa myślę, że ona nie wierzy w "święty związek małżeński" ... jej rodzice rozstali się rok temu ... oświadczyny to dla niej żadna pewność ... dla mnie z resztą też nie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja napisałem tylko co przeżyłem, i jak to się skończyło, i jak wytłumaczyła mi żona, każdy przypadek jest idywidualny, i ja z żoną wcale nie muszę mieć racji. Tak to już jest, że chłopak chce, a ona ma obawy, i nie chce iść na całość za wcześnie, ale na tym polega urok życia......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragnacy
bmblondyn podoba mi się Twoja ostatnia wypowiedź :) ... bo życie jest niewiadomą prawda? i to jest jego urok ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5678909876543
poza tym.. milosc i pozadanie to dwie rozne sprawy. mozna\kogos kochac, tesknic gdy go nie ma, chciec jego bliskosci, przytulac ale nie czuc pozadania takiego ze mysli sie tylko zeby jak najszybciej znalezc sie w lozku. poznalam kiedys takiego przed ktorym "spadly mi majtki", mi-takiej grzecznej i cnotliwej. i wlasnie to bylo to, nie zastanawialam sie nad niczym, poprostu liczylo sie to co "tu i teraz". a wczesniej bylam 2 lata z facetem ktorego kochalam, ale chyba to byla milosc bardziej przyjacielska, pozadanie-tylko na poczatku i lekkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mala ma racje... jak facet wie jak sie zabrac za kobiete to nie potrzeba cudów by majtki sciagnela... Ja zawsze taka cnotliwa i niesmiala... marzylam o udownym 1 razie z facetem ktorego wypróbuje minimum rok. Chcialam miec pewnosc ze bedzie ze mna z milosci a nie seksu. Trafil sie facet 8 lat starszy z duzym doswiadczeniem. Juz sam jego dotyk i pocalunki w szyje przyprawialy mnie o dreszcze... wracalam do domu i myslalam tylko o seksie z nim, jak to bedzie co bedziemy robic... po niecalych 2 tygodniach przezylam z nim swoj 1 raz. Wystarczyly pocałunki, sposób w jaki mnie dotykał... i cała moja niesmiałość, cnotliwość i poglądy na związek przestały istniec. Wyladowalismy w lózku i po 10 minutowowych pieszczotach. Do teraz jestesmy razem i za kazdym razem jest tak samo. Wystarczy kilka pocałunków w szyje i majtki same mi spadają... wiec albo sie za nia porzadnie zabierzesz albo ja zostaw, bo oboje meczycie sie tak samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i jeszcze jedno - gdyby nie zdecydowanie mojego faceta i ochota na seks to pewne do teraz bylabym dziewica. Ja sama bym sie na niego nie rzucila ale dzieki temu ze wiedzial co robic teraz nasz seks jest idealny. Wiec wiele zalezy od Ciebie i twojego podejscia... bo jesli ona mowi nie a potem przez pol roku nic nie robicie to sie nie dziwie ze panna nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5678909876543
dokladnie liszek ma racje! nie ma nic lepszego niz by pewnym faceta i czuc jego pozadanie, czuc ze zachwyca sie toba, twoim cialem, ze cie pagnie. kobieta musi to czuc! liszke mialam identycznie:) gdyby nie jego stanowczosc (ale zarazem czulosc i romantycznosc) to pewnie tez bylabym dziewica bo ja bym nie zrobila kroku, tez bylam niesmiala i balam sie ze nie potrafie. mezczyzn potrafia zdzalac cuda;) i przy nim pozbylam sie tez wszystkich kompleksow, czuje sie piekna, madra i cudowna i naj dla niego;) i o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuttnaa
A poza tym autorze,zalozyles temat :"zwiazek bez seksu"...ale Ty masz seks,pieszczoty itd...wiec masz zwiazek w ktorym jest seks.A gdybys odmowil swojej dziewczynie tego co ma,ciekawe co by zrobila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×