Dedykacja - pewnej pani. Atramentem z serca mojego.

Atramentem z serca mojego literą rzymską i grecką wypiszę trzcina na śniegu – twarz twoja jest jak słoneczko. A wiosną – jaskrem wzdłuż drogi. A w lecie – chmurami w lecie. Przeczytają pisanie ptaki i rozniosą po całym świecie. A może i w inny czas, w inne serca i w inne okna? W czyjąś noc sierpniową brzmiącą jak bas. W księżyc, w księżyc rozśpiewany jak sopran. :)

:)

psedło wszystkie znane ci szanujące się i mniej szanujące się panie są na odwyku zostałam ci ja :P

I jeszcze to: tej pani:) Za tobą, przed tobą las i las. Jak jabłko w ręku czas. Twarz. Cienie. Oczy. Z moimi zgasną. To moja ręka. To twoja. Rozłąka - ciemność. Twarz - jasność. Twarz - twoja. Twarz twoja. Dzwonki. Ze srebrnych łez. Dzwonią. Daleko. Ciężko. Twarz twoja mała. Twarz twoja jest. Twarz twoja jest jak słoneczko. Trzy dzwonki dzwonią. Imiona trzy. Do domu jest niedaleczko. Świerk strząsa śnieg na wesołe łzy. Twarz twoja jest jak słoneczko.

czas przestac cytowac klasykow i zaczac parac sie tworczoscia poetycka osobiscie. ryszardzie :)

bo wszystkie Ryski to fajne chlopaki

alez owco droga, dzis prawdziwych klasykow juz nie ma....i nie znam nikogo, kto dorownalby mistrzowi Gaczynskiemu:) nawet ja-maly mis-rys

Cześć Ovca!!! Gdzie się podziewałaś tak długo?

oooo mis przeprasza, wcielo mu znowu polskie znaczki:)

ovca byla zajeta rysiem-misiem

Hm.. sama ze sobą tutaj gawędzisz?

zajeta bylam otwieraniem wlasnej firmy. i nie mialam czasu na zbytki, bo teraz ciagle pracuje ale nic nie zarabiam. ale jest fajnie :) i zadnych misiow wiecej. nawet rysiow. o!

nie... tu nie ovca, tu rys-mis (ovcy)

co sugerujesz Lusia? ze zeszlam z uma i becze tu sama do siebie? ;)

ale ja nie mam na stanie zadnego misia. rysia. chyba.... rosomak, to Ty?!

no pogadajcie sobie kolezanki. Rys-mis musi umknac dzis:)

musze sie przemiescic teraz. Lusia, zajrze wieczorkiem wczesnym.

O kurcze, ja też bym chciała mieć swoją firmę. Gratuluję. :)

Dobry wieczór. :)

witam :) z kim mam niewapliwa przyjemnosc? konwersowac?

Autor ma teraz sobowtóra, więc trudno orzec. :)

Lusia, to nie jest trudne. Jak chcesz miec wlasna firme to ja zaloz. Nie swieci garnki lepia. A wiesz czym mialaby sie zajmowac ona?

Ze mną, Ty przyszły barani kotlecie...

naprawde? dlugo mnie tu nie bylo :) a ktory sie cieszy wiekszym powodzeniem u pan tu obecnych? skoro, trudno orzec, to pewnie roznica niewielka?

Chyba jakąś sprzedażą, np. okularów. Albo zatrudnianiem nauczycieli języka obcego, ale w obu przypadkach mam konkurencję, która mnie ubiegła, wiec możliwe, ze się przeniosę na Alaskę.

Ty rysku, ty :) jak weksel, zawsze wraca.. ale w koncu to ja sie wbaranilam na twoj temat romantyczno-dedykacyjny. czy oznacza to, ze postanowiles znowu sie udmowic drobiowo ;) ?

w obu przypadkach jest to banalnie proste. a jesli okulary przez ineternbet to jeszcze jak ladnie wniosek napiszesz, to dotacje dostaniesz. na jezyki obce tez. konkurncja tylko pomaga. przeciera szloki na rynku i doponguje do wysilkow.

a mnie dzis cos na "o" sie zebralo i mnie doponguje :)

A np. odzież z US przez internet? Też bym miała szansę na dotację?

nawet z piekla. ale musisz zarejestrowac firme w polsce i calkowicie zautomatyzowac sprzedaz. wtedy lapiesz sie na PO Kapital Ludzki (nomen omen) podprogram 6.1 jesli sie nie myle czyli gospodarka innowacyjna. jak chcesz, to ci to jutro w biurze sprawdze dokladnie i napisze.