potrzebuje waszej pomocy w postaci obiektywnej opinii mojego problemu

oczywiscie chodzi o faceta wyjechalam na 5 mc za granice w celu zarobienia paru zlotych tam spodobal mi sie pewnien facet ( nie polak) z racji mojej niesmialosci nic nie robilam, czasami nasze spojrzenia sie gdzies spotkaly, doszlo do paru rozmow, spotkan, flirtu, buziakow ale ok nie o tym pozniej przed samym wyjazdem on sie mnie zapytal czy wroce..ja ze nie wiem bo w sumie nie jestem pewna jak mi sie ulozy w polsce jak sie potocza moje losy....no i kontakt sie urwal a raczej on o zaden nie poprosil i wyjechal tak samojak ja,ale wiemod naszego wspolnego kolegi ze niby jemu sie zwierzal ze mu sie podobal ze chcialby abysmy sprobowali i tumoje pytanie; oczywiscie spotkalismy sie ponownie, ale on juz w zwiazku, ..ma kogos i jak myslicie czy to moja wina? tzn gdybym podczas tej rozmowy wykazala jakas inicjatywe jak myslicie czy potoczyloby sie inaczej? oczywiscie ja sie nie wtracalam do jego zwiazku, odpuscilam ale tak tylko pytam co o tym myslicie...

frajer

Wyjechałaś PARĘ złotych zarobić :o? Na podróż więcej straciłaś:P>

a po co sie nad tym zastanwiac? obydwoje mogliscie coz zrobic ale nie zrobiliscie wiec zycie toczy sie dalej.

ciekawi mnie ocena ludzi ktorzy obiektywnie na to patrza

jest za pozno. moglas probowac, teraz bys nie gdybala. a to gdybanie jest najgorsze

sama mialam podobna sytuacje, postawilam wszystko na jedna karte. bylo dobrze, do czasu. zycie pokazalo, ze nie byl mi pisany ale niczego nie zaluje

Nie widzę twojej winy i pomyśl, czy masz czego żałować. Satysfakcjonowałby Cię związek z mężczyzną, który kieruje się w swych wyborach założeniem: jak nie ta, to inna ? Widocznie nie byłaś dla niego na tyle "dobra", by sam chciał wykazać większą inicjatywę...a jeżeli czekałna twoją, to chyba jest niedojrzały.

bardziejtransparentna zgadzam sie

Ja myślę, ze Wasze życie potoczyłoby się inaczej, gdybyś odpowiedziała w jakiś sposób na jego zainteresowanie. Popatrz na to inaczej: mało się znaliście, także jakaś wielka miłość nie zdążyła się rozwinąć, podobałaś mu się, on zrobił pierwszy krok- spytał (myślę, że to dla faceta duże wyzwanie zadać takie pytanie), może poczuł się odrzucony, niemęski, skoro laska tak zareagowała. Jeśli czujesz, że coś z tego może być - działaj, i nie przejmuj się tym, co inni pomyślą - potem nie ludzie tylko Ty będziesz w siódmym niebie, albo będziesz wiecznie żałowała, że straciłaś taką szansę.A że inni będą gadać, że on jest taki, że jak nie ta to inna - do każdej sytuacji da się dorobić teorię. To normalne, że jak dziewczyna sie podoba, a jeszcze nie zdążyło się rozwinąć jakieś większe uczucie, no a dziewczyna niechętna, to się odpuszcza. Czy Ty byś na siłę próbowała z jakimś facetem, któy może i Ci się podoba, może jest szansa że coś wyjdzie, ale on jest niechetny? Może warto skorzystać z tej znajomości i ponownienawiązać kontakt

francuzkaaaa ale miedzy nimi byly juz buziaki wg mnie ona dala jakis znak ze on jej sie podba w koncu dala sie pocalowac poza tym facet wyjechal nie pozegnal sie nawet nie poprosil o kontakt dla mnie to troche dziwne:O poza tym juz kogos ma wiec nie zalezalo mu az tak bardzo na autorce,

typek chyba sam nie wiedzial czego chce