Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tamara2232

Znikam...

Polecane posty

Gość Tamara2232

Nie wiem czy wytrzymam,przeszlam juz tyle ze chyba kilka zyciorysow moglabym obdarowac swoimi smutkami.Jedyna radoscia bylo ze za rok slub...ze kocham...Moj narzeczoy tsta sie zimnym cynicznycm chamen nie szanujacym mnie ...Bylam w szpitalu kilka dni dzis pierwszy raz poszlam do pracy po tym..a on jedyny ie zapytal jak sie czuje...Mowi ze ci co pytaja to jakies balasy..Krzyczy na nie potem nagle jest do rany przyloz zmienny jak chorogiewka gra ze mna wie ze kocham go ze wszystko moze zrobic...Nie umiem juz mam 29 lat przegralam juz wszystko bo zbyt wiele przeszlam,ie mowiac ze wszystkie koszty zaplacone...(wesele).Czuje sie jak siec, jestem wyksztalcona inteligentna wrazliwa i uczuciowa...On est moim przecwienstwem..Oddychac nie umiem bez niego..zawsze karmie sie dobrymi chwilami...Nie wiem ile jeszcze starczy mi sil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
masz przyjaciół?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamara2232
Mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten człowiek Cię wykończy, przemyśl sprawę ślubu, czy naprawdę chcesz spędzić tak resztę życia? czas wolny możesz spędzać z przyjaciółmi, przynajmniej oni Cię nie zranią, nie wykpią, nie zdołują psychicznie a nowa miłość prędzej czy później na pewno się pojawi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×