zaproszenie mam na wesele jako os. towarzyszaca .

Wiedzialam ze to sie tak skonczy, wiedzialam . Pisalam gdzies tu ostatnio ze jakis starszy koles chcial moj nr, ze pisal itd . Pisalam tez ze jak juz ktos zacznie do mnei pisac, to z jego strony NIGDY sie nie konczy na \'kolezenstwie\'. Kurwa, to jakas pomylka jest . Nie ide na zadne wesele . Jak mam mu odmowic ? \'nie pojde z Toba, bo nie\' \'nie umiem tanczyc\' \'nie lubie takich imprez\' \'pierdol sie\' ? ? ? :o

Masz jakiś wyjazd/ masz mieć w tedy okres, a tak źle to znosisz/przyjeżdza ktos do Ciebie/ nie masz kreacji

"nie idę bo nie chcę"

a co najlepsze, to jest kuzyn mojej dobrej kolezanki, a ona jeszcze mi wkreca jakies kity \'chodz, ja tez bede, bedzie fajnie\' a takie imprezy nigdy dla mnie sie dobrze nie koncza !!!!!!!!!!

z tym wyjazdem to jeszcze chyba najlepsze rozwiazanie

ja miałam podobną sytuację i powiedziałam również,że mam wyjazd/plany na te dni już wcześniej ustalone więc sorry..;D

powiedz ze idziesz na wesele w tym samym czasie gdzies indziej w rodzinie

pojsc? bo co? bo sie upijesz i cie przeleci?

o boze. powodow jest mnostwo 1) nie umiem tanczyc 2) on mi sie nie podoba 3) musze ubrac sukienke i oczywiscie JAKIES buty, bo w adidasach przeciez nie pojde 4) opije sie jak swinia 5) on juz ma jakies COS do mnie, wiec nie chce myslec co bedzie po weselu, 'nie chce z nim byc', moze lepiej tak to ujme Nie chce mu tez powiedziec tydz wczensiej ze nie pojde bo sie rozchorowalam mi nagle wyjazd jakis wypadl . Chce mu wczensiej powiedziec, sluchaj nic z tego bo cos tam... no wlasnie, nie wiem CO . :o

napic sie jak swinia nie musisz. kontroluj sie troche i bedzie ok:O mozesz mu od razu powiedziec ze nie interesuje cie jako partner, albo np opowiadac mu jakiego fajnego faceta poznalas i pisac smsy nawet w proznie.

wiem ! powiem mu, ze krece z jakims kolesiem i nie pojde z nim na wesele bo nie zrobie tamtemu przykrosci :D a potem jak cos to powiem ze nic nie wyszlo gorzej jak sie sama w tym wszystkim pogubie i wyjde na idiotke. Ale co tam, w koncu mi i tak nie zalezy .

Nie dziwie się,że ona nie chce iść, jakby kręcił do mnie koleś którym ja nie jestem zainteresowana to nawet nie potrafiłabym się zmusić:o