SESJA - kiedy student przestaje byc czlowiekiem

Noż kurna, zwariowac idzie. od wczoraj non stop zaliczenia, obrony projektow etc, nawet po 2 dziennie :o Na dodatek takie peirdoly, ze glowa mala (przemilcze tu program), kupa teorii ktora mozna o kant dupy roztrzaskac bo jak rpzychodzi co doc zego to i tak potrzebne ci jest z tego moze 5%... Ani sie uczyc wczesniej bo i po co? Żeby zapomniec, zeby zasmiecac glowe rzeczami, ktore w zyciu i w rpacy nigdy ci sie nie przydadza? W czasie sesji czuje sie jak podczlowiek - niewyspana, w zylach kawa i red bulle, spie kiedy sie da i gdzie sie da :o Nawet jak sie wezme za cos relaksujacego to nad glowa swieci neon "marnujesz czas" ... Pozniej wyniki: myslisz, ze oblalas i przygotowujesz strategie na poprawke (wyniki na wieczor przed nastepnym temrinem) - a tu zonk: piateczka, skreslasz cos z listy...idziesz spac, wstajesz rano, sprawdzasz miala i niespodziewnaka : z mokrymi wlsoami lecisz na poprawe ;(

już sesje macie????? Szybko! U nas jeszcze nie zaczęła się. Ale rozumiem Cię doskonale. W tym roku co prawda już mne nie dotyczy (5 rok), ale pamiętam dobrze jak to było jeszcze rok temu.

tzn u mnie niby zacznie sie niedlugo w teorii ale w praktyce juz jest . sesja letnia rzadzi sie swoimi prawami, wykladowcom spieszy sie na wakkacje :P niby to temriny 0, ale lepsze to niz 1, 2 i 3 - choc pewnie i taki sie zaliczy. najbardziej wkurza mnie odstep czasowy: wyniki - poprawa :o

nudze mnie te tematy maturalno studencki, co pół roku sie pojawiaja system,atycznie i ciagle takie same

jak to mowia SystemEliminacjiStudentaJestAktywny nie :P ja tam sesje mam za prawie miesiac ale zblizaja sie zaliczenia :o

no w sumie racja, przed sesja rzeczywiście zawsze było kumulacja zaliczeń z których większość była gorsza niż sama sesja. U nas jak tak sięgam pamięcią to z wynikami nie było aż takich problemów.Pamiętam tylko jeden egzamin nieprzyjemny kiedy wyniki były o 9 rano w piątek dopiero a o 11 w ten sam piątek zaczynała się już cześć ustna - dla tych którzy zdali pisemną. Nie ma co marudzić, powiem Ci szczerze że trochę Ci zazdroszczę :D Chciałabym był jeszcze na niższym roku! Mimo stresujących sesji.

e u mnie to norma ze jakis ustny jest zaraz po wynikach albo w tym samym dniu :D

No i co z tego? Takie tematy sa po to, zeby sobie ponarzekac i odreagowac choc ulamek stresu ;) Nikt nie zmusza do czytania :D Za miesiac to ja zamierzam byc juz dawno po sesji :) Albo odpoczywac juz przed kampania wrzesniowa... Kurde, chcialabym jak w zeslzym semestrze: 4 dni od rozpoczecia sesji i po sesji :D Ale nie ma mozliwosci tym razem ;(

Ja w sumie ejstem juz jeden E do przodu, na wyniki z jendego czekam ale nie wroze sobie swietlanej rpzyszlosci :P U mnie sesja wlasicwa przeplata sie z zaliczeniami, bo malo kto wymaga koeljnosci zaliczenie -> E, ale i tak zazwyczaj sam E to najmniejszy problem. Najgorzej brew pozorom z projektami, juz nie wiem ktory do kogo i na co :o

mega koszmarne zaliczenie, a jeszcze nic nie umiem:( nie mialam czasu sie na nie uczyc z powodu innych zaliczen. Najgorsze jest to, ze ta kobita nie ma skropulów odeslac na warunek mimo ze to tylko cwiczenia:/