Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

imka_imka

dla tych ktore naprawde chca schudnac

Polecane posty

Gość byc_piekna
ja waze 51 kg wzrost to 160, ale niestety moj tluszczyk odklada sie na udach i nie podoba mi sie to. jem za dluzo i kocham fast foody pora to zakonczyc wiec mam nadzieje ze strace z 3 kilo sadelka z nog i bede miala dobre nawyki zywieniowe na cale zycie. i wcale nie wygladam chudo. tylko jestem lekko zaokraglona. wiec mam nadzieje ze moge do was dolaczyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arnawi ja jem wafle ryzowe,nie platki;) jeden ma 32 kalorie,ale to jem w stylu,ze na sniadanie,albo 2sniadanie 1wafel albo 2. ja mam 165 i waze 56,4 (dzisiaj sie wazylam;pp).tez marze o 50.musze zerknac jak wyglada twoja dieta Arnawi.i nie tylko ty jestes niewolnikiem jedzenia.ja akurat jesli chodzi o slodycze,to mam na nie apetyt tylko przed \'ciezkimi dniami\'.ale ten apetyt jest taki ze potrafie przez 3 dni codziennie zjesc jedna czekolade!ja raczej jestem niewolniczka swoich przyzwyczajen-typu uwielbiam frytki na obiad z sosem czosnkowym,albo smaze sobie ziemniaki w teraz postanowilam kupic sobie galaretke bez cukru i w razie czego robic ja sobie. dzis na sniadanie zjadlam platki owsianne Nesvita.192kcal.i szkl.soku pomaranczowego 48kcal;p pozdrawiam dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arnawi
cosinuss- oczywiście chodziło mi o wafle. zawsze mi się myli :) heh, swoją drogą ja też ubóstwiam ziemniaki, w każdej niemal postaci. i dlatego ciężko mi z nich zrezygnować :( ale na montignacu nie można, więc mam nadzieję, że dam sobie radę :) dziś za sukces uważam to, że nawet jeszcze nie pomyślałam o czekoladzie :) a leży obok otwarta gorzka :) jestem z siebie dumna byc piękna- witamy :) uważam, że w większej grupie łatwiej wytrzymać w swoich postanowieniach, gdyby nie to forum i moja sąsiadka :) to pewnie już dawno porzuciła bym swoją dietę i teraz, po jojo, byłabym jak młode wieloryba :/ . tym lepiej, że tłuszcz odkłada Ci się na biodrach, to podobno tzw. "dobry tluszcz" (??), gorzej jak ktoś tyje na brzuchu. poza tym może zamiast się odchudzać zaczniesz ćwiczyć? tak naprawdę chodzi o to, żeby przerobić tłuszcz na mięśnie (przynajmniej mi :) ), a gdy się odchudzasz to niestety tracisz i to, i to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amargo
Hej wszystkim. Ja zaczełam się odchudzać jakieś 3 tygodnie temu. Startowałam z progu ok 58 kg ( tak na oko bo zawsze ważę się w dzień w grubych ciuchach ( zmarzluch ze mnie:D) Teraz ważę ok 55- 56kg Stosuję dietę 1000 kacl. przy czym staram sie też nie łączyć węglowodanow z bialkiem itp. Mam dośc monotonii, więc zdecydowalam się na tę dietę. Jem wszystko, tylko w rozsądnych ilościach. Słodyczy nie kupuję ( żeby nie kusiło) nie smażę i nie jadam tłusto. ( no przynajmniej staram się) W trakcie tej diety zaliczyłam jedną wpadkę ( czyt. wypad na pizzę z koleżankami) Nie usprawiedliwiam sie w żaden sposob, bo naprawdę zależy mi na tym zeby trwale schudnąć. Moj cel to ok 48- 50 kg. Czyli jeszcze ok 5-7. Dodatkowo piję zieloną herbatę, nie jadam po 18, stosuję w diecie ciemne pieczywo, dużo płynów itp.Czasami ćwiczę coś na mięśnie brzucha. niedawno zaczęlam Temilee Webb i Callanetics ( mam nadzieję że dam radę) Staram sie jak najwięcej ruszać ( coś pomiędzy tańcem a aerobikiem) W najblizszym czasie planuję kupić Twister żeby popracować nad talią ( z hula- hopem sobie nie radzę ) Dodatkowo stosuję peelingi i oliwke nawilżającą. Widzę, że dzięki temu mój cellulit się zmniejszył. a skora jest jędrna. Co prawda nadal mam jeszcze trochę tego dziadostwa w strategicznych miejscach :D:D ale widzę poprawę. Basenu niestety nie mam w swojej miejscowości, ( poza tym z pływaniem u mnie chyba też bez rewelacji) ale walczę o zgrabną sylwetkę innymi sposobami. Mam nadzieję że skutecznie. Pozdrawiam wszystkie Koleżanki na diecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczzynki moje drogie,a powiedzcie ile na poczatku schudlyscie?bo ja mam manie wazenia sie co dzien i nie wiem,czy to ze efektu nie widac to dobrze,czy po prostu mam poczekac;p tak w ogole za tydzien w sobote ide na wesele,moze byc ciezko z dieta,a w niedziele sznowna mateczka ma imieniny i z tegoz powodu odwiedza cukiernie by zaopatrzyc się we wszelakie serniczki,jableczniki,itp.o matko jak ja to zniose!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arnawi
cosinuss, ważenie się codziennie jest bez sensu. najlepiej to robić co tydzień, wtedy można wychwycić ile się schudło. a na wagę wpływ ma przecież to co zjadłaś (sól itp), cykl miesiączkowy, i kilka innych rzeczy. ja na początku , przez pierwszy tydzień schudłam 3 kg, ale na początku podobno najwięcej spada wody. eh, Dziwczyny, ja porzuciłam niedawno ćwiczenia, wiem, że robię źle, ale jakoś tak nie mogę się zebrać :( . zapisała bym się gdzieś, żeby nie mieć wymówek, ale za kilkanaście dni wyjeżdżam na całe wakacje no i nie ma sensu :( jak Wy sobie radzicie z ćwiczeniami? ćwiczycie w domu coś? Amargo- Ty callanetics i temilee webb ćwiczysz w domu, sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arnawi,u mnie z cwicz.jest raczej roznie.wczoraj cwiczylam,na youtubie znalazlam pilates dla poczetkujacych i troche pocwiczylam.a w sumie wole isc na rolki niz robic jakies brzuszki,czy tym podobne.a co powiesz na rower,rolki,albo bieganie?mysle ze to tez powinno wspomagac odchudzanie,jesli wczesnniej tego regularnie nie robilas. dzis mam apetyt na slodkie;/uff bedzie ceizko. na obiadek zjadlam 2,5malego ziemniaka i brokuly. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arnawi
rower i rolki bardzo chętnie, ale pogoda beznadziejna :( pada, zimno i w ogóle. chętnie pochodziła bym na basen, ale moje pływanie- śmiech na sali ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChiliTequili
Witam wszystkich. Od dzisiaj będę się odchudzać (to nie są złudne obiecywanki) Tylko nie wiem co jeść, a co nie... Słodycze- nie Pieczywo- nie fast foody- nie... i to wystarczy? jak nie jem węglowodanów to nie mam siły na ćwiczenia ;( nie mam motywacji.... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChiliTequili
Dodam, że mam 1.73 i ważę 75kg... Jaka dieta byłaby dla mnie najlepsza? nie chcę efektu jojo... Stosowałam już wiele diet m.in kopenhadzką... efekt jojo gwarantowany + dodatkowe kilogramy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arnawi,a z jakiego woj.jestes?bo w wielkopolsce pogoda od kilku dni calkiem calkiem. ja dzis mam 2grzeszki na sumieniu-otoz wypilam koktajl bananowy,wiem ze banany sa tuczace i zjadlam 4kakaowe wafelki;/ chiliTequili,moze jak dodasz do tych minusowych produktow ruch to wtedy cos da.ja rowniez nie jem pieczywa,do tego smazonego(a uwielbiam),tlustego i bez slodyczy.4-5 posilkow co 2h,duzo wody i codziennie chociaz pol godziny jakiegos ruchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChiliTequili
A jakie ćwiczenia są najskuteczniejsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja za bardzo nie lubie cwiczen,wiec wole pojezdzic na rowerze,pobiegac,rolki.podobno na boczki dobre jest krecenie hula-hopem. mysle ze ruch i dieta musza cos dac.nie martw sie sama mam problem z motywacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byc_piekna
cwicze od czasu do czasu. teraz w wakacje bedzie na to wiecej czasu. od jutra bede jesc 1200 kalorii i cwiczyc. chociaz godzinke dziennie, np. rower. muusze zapomniec o slodyczach bo bardzo mnie do nich ciagnie. a moze jakies tabletki wspomagajace cwiczenia i brak apetytu? znacie jakieś? warto je brac? np. bio cla albo apfelit?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arnawi
aktualnie mieszkam w Krakowie :) pogoda fatalna, żyć się odechciewa normalnie ;) Dziewczyny, zeżarłam dziś z pół słoika nutelli.... boszzz, czuję, jak mi tłuszczyk przyrasta na boczkach :( wszystko przez tą pieprzoną sesję, jak się denerwuję to jem :( Chili, jak już pisałyśmy kiedyś- trza ćwiczyć, nie ma rady ;) ja porzuciłam ćwiczenia i, mimo diety, nie chudnę właściwie. chodzi o to, żeby mieć zdrowy wygląd, prawda? a żeby mieć zdrowy wygląd, to mięśnie trzeba mieć. choć troszeczkę, żeby nie wyglądać jak patyczek i mieć siłę ;) ja optuję za rolkami, naprawdę świetna rzecz. kiedyś też jeździłam dużo i regularnie na rowerze, piękne nogi wtedy miałam ;) świetne też są ćwiczenia na płaski brzuch, gdzieś podałam link, poszukaj sobie. a na ramiona ćwiczę z ciężarkami :) poza tym super jest wg mnie pilates, czy aerobik ,ale ciężko mi się zebrać, lepiej chyba w grupie. no i pływanie, świetnie i harmonijnie rozwija sylwetkę wybór w ćwiczeniach jest taki, że ho ho! ;) a kopenhaska to, przepraszam, ale syf okropny. kiedyś też stosowałam i wiadomo.. jojo... najważniejsze to jakoś racjonalnie się odchudzać, wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem. ja, nie licząć moich napadów na słodycze, jem dużo warzyw, sporawo owoców i generalnie wszystkiego po trochu. ograniczam tłuszcze (jogurt )% itd), nie tykam rzeczy typu coca cola, bo nie lubię. pieczywo- wasa i pełnoziarniste, to samo np z ryżem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arnawi
byc piekan- tabletki za nas nie schudną, niestety :( ja piłam czerwoną herbatę przez jakiś czas, ale jakoś przestałam.... nie jestem pewna, czy miała jakiś wpływ na moje chudnięcie ;) i wychodzę z założenia, że zamiast łykać błonnik w tabletkach, lepiej np. wsunąć brokuła- też błonnik, ale jakiś taki... naturalny i smakowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amargo
Arnawi tak Temilee Webb i Callanetics ćwiczę sama w domu... Temilee sciągnęłam sobie z jakiegoś chomika albo z Aresa już nie pamietam . To jest taki system ćwiczeń ( ja wykonuje te na brzuch) ale są też na ramiona, ciało nogi i pośladki. można sie przyzwyczaić.... Teoretycznie na brzuch dobre są także tradycyjne brzuszki, ale po tym ćwiczeniu bardziej niż mięśnie brzucha zawsze boli mnie szyja. Callanetics-- dowiedzialam się o tym od znajomej mojej mamy, ktora dzięki tym ćwiczeniom schudła ok 10kg ( niestety nie wiem w jakim czasie, ale jakoś niedługo) Ćwiczenia podobne do pilatesu.... Caly zestaw był chyba w jakiejś gazecie... Cosinusss_ też mam taką manię, ale chyba musze schować wagę i wyciągać ją raz na jakiś czas...:D Co do slodkości to nie odmawiaj sobie drobnej przyjemności na imieninach mamy. Ważne żeby nie rzucić się na ciasto tylko zjeść mały kawałek. ChiliTequili-najskuteczniejsze jeśli chodzi o spalanie tluszczu są aeroby ( aerobik, bieganie, jazda na rolkach, rower, skakanka , plywanie, tanieć itp) Jesli zalezy ci na wymodelowaniu sylwetki w konkretnym miejscu to wtedy trzeba zastosować ćwiczenia na te partie ciala. NP A6W- na brzuch, hula- hop/ Twister- na boczki i talię Steper- na nogi i posladki. albo inne tego typu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byc_piekna
moje śniadanie to: serek100kal z łyżeczka musli 32kal i kromka lekkiego pieczywa 25 kal, woda mineralna. RAZEM:157kalorii. wiem tabletki za mnie nie schudna:) dziś naszykuje sobie rower i od jutra zaczynam jezdzic. Bede zapisywala tutaj co jem. dzienna dawka 1000-1200 kal:) Powodzenia odchudzaczki:) Mam nadzieje ze sie nie poddam przechodzac kolo cukierni;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o przepisy sie przydadza:] z tym hula-hopem to podobno prawda,ze swietnie dziala na boczki i tluszczyk na brzuchu.sa tu nawet topici o hulaniu;p wiec zachecona wczoraj wyciagnelam moje stare hula i krecilam cale 19minut!;D pamietam Arnawi,ze tez narzekalas na ta partie ciala,wiec moze tez sprobuj.dziewczyny pisaly na jednym ze wystarczy chociaz 10min dziennie,a na drugim ze kreca pol godziny;) ja wybieram opcje 2,ale w rozbitce-15min.2x dziennie. ach Arnawi krakow,jak ja kocham to miasto:) ja na sniadanko wciagnelam dzis 2 garcie platkow fit z biedronki(sa naprawde ekstra z kawalkami owocow)i pol szkl.mleka. mam zamiar wyciagnac dzisiaj moja przyjaciolke na jakas wycieczke rowerowa.pozdrawiam ps.dzis sie nie wazylam;p chociaz mialam ochote;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arnawi
cosinuss- brawo, tak trzymaj! nie daj się terrorowi wagowemu ;) ja hula bardzo chętnie, ale moje kręcenie jest prawie tak samo udane jak pływanie o_0 poza tym mam malutkie mieszkanko i chyba nawet nie miała bym miejsca.... a na ulicy przecież nie będę :( cóż, zostają mi na razie ćwiczenia w domu trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChiliTequili
chyba kupię rolki i wyciągnę rower ;) Ale narazie nawet nie ma o czym mówić, bo jest brzydka pogoda (woj.lubelskie)... i jestem na antybiotykach... Jak mam zwiększyć przemianę materii? no wiecie ;) częściej żeby do kibelka chodzić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mogloby byc interesujace-wyobrazilam sobie krecaca na runku hula hopem dziewczyny.hihih:)bylabys sensacja;p wiecie tak sie zastanawiam,jak to jest z makaronem?zjadlam dzis na obiad-ok.150g.z lyzeczka oliwy z oliwek i ziolami prowansalskimi.ale w sumie teraz tak mysle,ze chyba nie powinnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChiliTequili
cosinusss_ Makaron jest bardzo tuczący... A co najgorsze wzmaga apetyt. Trzeba się go strzec jak słodyczy! Jednak w małej ilości nie powinien Ci zaszkodzić, ale na przyszłość uważaj z nim ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arnawi
tuczący, ale się można najeść, jest się sytym na długo. ja tak mam przynajmniej. często jem makaron z jakimś lekkim sosem (tj. jogurt zero procent i dodatki) i michą warzyw, i jak dotąd odchudzanie szło mi całkiem nieźle. oczywiście teraz stoję w miejscu, ale to przez napady na nutellę ;) podobno też węglowodany (w tym makaron) są niezbędne, jak się ćwiczy. na samych warzywach długo nie pojedziesz ;) więc- wszystko z umiarem :) chili, jedz rzeczy z dużą ilością błonnika- jabłka mają go dużo, brokuły sporo. pieczywo, ryż itp z pełnego przemiały, jakieś otręby pszenne czy płatki owsiane, np. z jogurtem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalamalam sie.ale troche mnie pocieszylas arnawi;) swoja droga Imka gdzies zaginela w akcji.moj wzor do nasladowania.ach no. teraz zwaze się w srode,to bedzie tydzien diety.;D zaraz kolacja a potem ide na rolki. cos do wlkp.zalaamanie pogody chyba nadciaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki :) czytam to co piszecie i jestem zdziwiona i dziwnie mi.. poniewaz ja od okolo 2 miesiecy nie jem po 17 i schudlam jedynie dwa kilo a musze niestety schudnac okolo 15... :( a wy piszecie ze w pare dni czyli np 7 dni schudlyscie 5kg.. :O jak wy to robicie ? :) mogłabym prosić was o rade:)? zabieram sie do biegania wieczorami ale sama sie boje biegac po okolicy a siostra na razie sie uczy do egzaminow caly czas.. od jutra planuje kopenhaska ale boje sie ze nie wytrzymam poniewaz na tamtych wakacjach pękłam po 5dnich a schudlam 4 kg.. ale jedna z przyczyn byly zawroty glowy i omdlenia.. :( ale wiem ze po niej sie szybko chudnie i dlatego chcialabym sobie ja zrobic a po niej przejsc na 1000kalori o ktorej piszecie ze wlasnie (chyba) po niej tak chudniecie:)) naprawde bylabym wdzieczna jak byscie mi napisaly co to jest za dieta albo przynajmnije linka podaly (ta 1000kalorii) i troszke zmotywowaly do tej diety kopenhaskiej ktora planuje od jutro 23 czerwca:) a moze ktos by chcial razem ze mna sprobowac.. ? :):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej, ile nowych osobek dolaczylo!!! bardzo sie ciesze! Witam wszystkich serdecznie i przepraszam ze sie tak zadko odzywalam przez te kilka dni, po prostu zalamka z ta robota!!! W kazdym razie mam nadzieje ze nowe kolezanki dolacza do naszego grona i ze wszystkie bedziemy kontynuowac :). Jeszcze nie mialam czasu zeby doglebnie wszystko przeczytac ale sprobuje nadrobic dzisiaj wieczorkiem. Co do mnie to waga nadal bez zmian, co jest wielkim sukcesem, nic nie spadlo ale i nic nie \"odroslo\" ;). Arnawi, nie daj sie czekoladzie ;) ;) i powiedz sobie ze przy 50 kg wygladalabys za chudo, ale jesli chcesz wazyc 50 to ci sie uda, wierze w ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imka a ja juz wspminalam,ze zaginelas:) dziewczyny, przegladalam wlasnie strone www.dieta.pl i znalazlam zakladke pzepisy.ja myslalam ze nie powinno sie smazyc,a tam przepisy podobno dietetyczne,a ze smazeniem. wiec jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×