boje sie, ze nie bede umiala sie z kims zwiazac

nie mowiac juz o posiadaniu dzieci:(

ja tez

mam pewnośc, że tak będzie.A Ty dlaczego tak uważasz i ile masz lat?

nie wyobrazam sobie tego :(

ja tez tak mam.. (19lat) ;d zycieeeeeee

skonczylam juz 30chę, pracuję Rzecz w tym, ze miałam okropne dziecinstwo, a w maire stabuilna prace mam pierwszy raz w zyciu

ile masz lat autorko? i dlaczego tak myślisz? co to znaczy że sobie tego nie wyobrażasz?

tez tak mam

boje sie, ze bede miec klopoty z praca jako mezatka/i tak je ciagle mam jako kobieta, ale przynajmniej nie boje sie o to, ze zajde z ciaze/. Nie wyobrazam sobie poswiecic sie dziecku - mi sie nikt nie poswiecal, moja mata siedziala w domu bo wtedy byly takie przywileje socjalne, ze sie jej oplacalo.Jak jej sie skonczyly te przywileje, to sie z ojcem rozwiedli, bo mu odbilo. Boje sie braku pieniedzy i zaleznosci spowodowanej posiadaniem dziecka.

O^O Zwiad może nauczyć paru węzełków.

a Wy dlaczego sie boicie? Dodam, ze ja zmienialam 2x zawod w ciagu swojego zycia zaowdowegoi zarabiam min.25%mniej niz osoby w moim wieku ,o swojej slabej pozycji w firmie to juz nie wspomne, bo nie chce sie frustrowac.

poza tym mi nitk nie pomoze-mojej siostrze matka pomaga przy dziecki a ja bylam zawsze ta osoba do bicia i wyzywania sie

ja mam 27 lat.miałam ciężkie dzieciństwo ciagle uciekam od mężczyzn,nigdy tak naprawdę nikogo nie kochałam ani nikt mnie,mam zwichrowaną psyche i wiem że nie dałabym rady być z kimś.

ja to już-->a co sie dzialo w Twoim zyciu wtedy?

pytasz o okres dzieciństwa? jeśli tak to niby wszystko było normalne,niczego mi nie brakowało pod względem materialnym ale najważniejszego czego mi zabrakło to miłości mojego ojca i pewnie po częsci z tego powodu nie umiem nawiązać dobrych relacji z mężczyznami

moj ojciec nie placil alimentow, przeszlam wszystko co zwiazane z taka sytuacja i nie chce drugi raz juz tego przechodzic.

a kto ci każe mieć dzieci ? Dla mnie twoje problemy wydają się być wyimaginowane.

Sorry, że się wtrącę, ale niestety mam takie samo myślenie...Czego bym się nie dotknął nie wychodzi, aż boję się cokolwiek robić, bo i tak z góry wiem jak będzie...

Własnie o tym mówię...ledwo podjąłem temat, a reszta już ucichła :)

jeżeli będziecie z góry zakładać porażke to napewno się nie uda. jedyna rada: próbować i ryzykować

pisać!

romek dziekuje Ci za wpis:)O

w wielu zwiazkach z ktorych kazdy sie konczyl z mojej winy bo sie okazywalo ze to nie ten, a teraz bylam z facetem rok i to on ze mna skonczyl , najwidoczniej ciagnie mnie tylko do drani , tez sie boje ze bede do konca zycia sama albo wyjde za maz i sie rozwiode zaraz bo to znow NIE BEDZIE TEN ;/

No coz kwestia dziecinstwa ;]

ja bylam-->przyciagasz okreslony typ mezczyzn,..widac cos musisz w sobie przepracowac... moze na poczatek czesciej bywaj miedzy ludzmi?

ja nie chce żyć w kieracie ak matka Polka :o