Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hmm12

mieszkanie doradźcie

Polecane posty

Gość hmm12

planujemy kupic mieszkanie 3 pokoje. 1 pokój chcemy przeznaczyc na pokój dzienny-salon, z TV, gdzie spedzalibysmy czas, drugi pokój na nasza sypialnie, a trzeci pokoj na wspólny pokój dwójki naszych dzieci (syn3 lata, córka 5 lat). rodzice suszą nam głowe, ze dzieci powinny miec oddzielne pokoje. Doradźcie bo sama juz nie wiem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram rodziców
dzieciaki mogą mieszkać razem dopóki córka nie skończy 10, 11 lat, a potem koniecznie osobno, piszę z własnego doświadczenia :) unikniecie kłótni, płaczu. Żadna dorastająca dziewczynka nie chce mieszkać z bratem! Chce zapraszać koleżanki, przebierać się, stroić, uczyć w ciszy i spokoju, mieć swoje skarby i sekrety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm12
ja wychowalam sie z bratem w jednym pokoju. Chce uczyć dzieci bycia razem, przełamywania konfliktów a nie dostania wszystkiego na tacy. nam jako rodzicom tez sie należy sypialnia i wygoda. nie chce wszystkiego poswiecac dla dzieci, nie chce wychowac egoistów którzy bedą sobie zabranili wstępu do swoich pokoji, jak to widze u koleżanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfrt
ja nie wiem czy oddzielny pokój dziecka to przejaw egoizmu.Raczej to twój obowiązek zapewnić dzieciom warunki.Nie wyobrazam sobie mieszkać z bratem w wieku dorastania:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ty jesteś egoistką
bardzo błędne podejście, radzę porozmawiać z psychologiem dziecięcym to ty tu jesteś egoistką i myślisz tylko o własnej wygodzie, a jaki problem kupić mieszkanie 4 pokoje, nie muszą być duże ty nie chciałaś mieć nigdy nic własnego, tylko wszystko wspólne z bratem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narazie tak potem nie
dopóki są małe to mogą mieszkać razem, ale jak dziewczynka zacznie dojrzewać to trzeba przedzielić pokój, a najlepiej dać im osobne. mam znajomych , którzy mieszkaja na 35 metrach, 1,5 pokoju, syn i córka, dopoki były dziećmi to mieszkały razem w małym pokoju, ale jak syn skończył 11 lat, a córka 8, to rodzice przenieśli się do małego pokoju, a dzieciom oddali większy, tv i przestrzeń dzienną wygospodarowali w kuchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinkowa Anielica
Witaj, też uważam że dzieci powinny mieć osobny pokój, piszę to na przykładzie mojej siostry która ma syna (15) lat i córkę (6 lat). Mieszkali oni w mieszkaniu dwupokojowym gdzie rodzice mieli duży pokój a dzieci mniejszy. Efektem ich wspólnego mieszkania w jednym pokoju były kłótnie czyj jest ten pokój itd. Kiedy przeprowadzilii się na większe mieszkanie i każde z nich dostało swój pokój to wyobraż sobie jacy byliśmy mile zaskoczeni kiedy okażało się że to syn mojej siostry est bałaganiarzem a córeczka lubi porządek i zawsze sprząta swoje zabawki - a myśmy myśleli że to ona jest bałaganiara ;) teraz z dumą prowadzi gości do brata pokoju (a tam taki bałagan że ho ho ;) i kiedy pokażuje swój pokój to mówi z wielką satysfakcją ; widzicie jaki mam porządek ? ;) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu nie moga miec wspolneg
o? wygoda dzieci najważniejsza bo nie rozumiem? póxniej są rozwydrzone dzieciaki które mysla ze wszystko im sie nalezy. z najmniejszego pokoju zróbcie sobie sypialnie. średni dajcie dzieciom. Poradzą sobie lepiej niz myslisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do 22 roku życia miałam pokój wspólny z bratem :) nie widze w tym nic złego. z bratem miałam super kontakt, nieraz przegadalismy pół nocy :) (starszy brat) nie wchodzilismy sobie w drogę, zawsze jakos tak sie dogadywalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm12
dziękuje mea. tez tak mysle, zdecyduję ze dam dzieciom jeden pokój. Nie mozna wszystkiego robic dla dzieci, one i tak w koncu wyfruną z gniazda:P licze ze moje dzieci przez wspólny pokój beda miały lepszy kontakt ze sobą (np ja miałam pokój z bratem 9 lat młodszym!) i mamy swietny kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena Ena
Również miałam pokój z bratem od zawsze! Wyprowadził się w wieku 22 lat (ja miałam wtedy 20) Nagle laptop, telewizor, więcej szafek - wszystko było tylko dla mnie, ale mimo tego BRAKOWAŁO MI GO JAK CHOL.ERA !! Owszem czasami były kłótnie o pilot :P ale nauczyło nas to dochodzenia do kompromisów. Zawsze mieliśmy jakąś umowę :D co do zapraszania gości bez problemu się dogadywaliśmy :D Teraz mam 24l i nie mieszkam już z rodzicami, ale zawsze mam uśmiech na twarzy jak wspominam tamte czasy :D Mamy jeszcze straszego brata 26 lat i ani ja, ani brat z którym mieszkałam NIE MAMY Z NIM takiego super kontaktu jak ze sobą :) Uważam, że to żaden problem, szczególnie teraz, gdy Twoje dzieci to maluszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234543210
mieszkałam z bratem i siostrą w jednym pokoju w trójkę :D Świetna sprawa, wspólne zabawy i choć miejsca było mało nie pamietam żadnych spięć. Nie widzę problemu. Też zrobiłabym sobie sypialnie, a wiadomo, ze dzieci i w Twojej sypialni będą przebywać jak coś ...... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci moga mieszkac
w jednym pokoju do pewnego wieku, takie maluszki na pewno, ale nie wyobrazam sobie, zeby dzieci w wieku dojrzewania, chlopiec i dziewczynka dzielili pokoj! Jestem temu zdecydowanie przeciwna i uwazam to za BARDZO zly pomysl. Wiez miedzy dziecmi ksztaltuje sie od poczatku, a nie w wieku 14-16 lat, wiec jesli do tej pory tej wiezi nie beda mialy, to juz pozniej jest mala szansa, ze ja wyksztalca, takze dzielenie pokoju nie ma nic do tego. Druga rzecz to taka, ze uwazam, ze dzieci, a na pewno w pewnym wieku powinny miec troche prywatnosci i "swoje miejsce" i nie ma tu nic do rzeczy egoizm, a po prostu mozliwosc do nauki, odrobienia lekcji, posluchania muzyki, zaproszenia przyjaciol...takze wspolny pokoj dla maluchow tak, ale absolutnie nie dla nastolatkow. Ale to moja zdanie, a ty zrobisz jak chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miratabelka
To kup mieszkanie 4 pokojowe, dla Twojej wygody, umieścisz syna i córkę w jednym pokoju, no to chyba coś nie halo. Ja zawsze miałam osobny pokój z bratem i jak się pokłóciliśmy mogliśmy od siebie odpocząc. Niechcesz miec dzieci egoistów, bo sama jesteś egoistką:) a cięzko bd się poświęcac mamie egoistce dla dzieci egoistów. Ja miałam osobny pokój i nie jestem egoistką. Jak córka pójdzie do szkoły to jak sie bd uczyła gdy syn bd sie chciał bawic w swoim pokoju??? Rodzice zastanówcie się raz na jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm12
ten pokój dla dzieci jest duzy. dziekuje za odpowiedzi, zdecydowalam ze dzieci bedą miały wspólny pokój. Wiekszosc małzeństw wychowuje dzieci na mieszkaniu 2pokoje. dlaczeog niby w okresie dojrzewania mają byc oddzielnie? Bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm12
dobrze jest być czasami egoista. wyluzujcie troche, nie pytalam o ocenianie mnie ale o poradę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo potrzebują
intymności. Bo to krępujące ? bo może mogliby chcieć kogoś zaprosić ? współczuję twoim dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdre
po co ty w ogóle pytasz?masz zdanie w tym temacie i jak widzę go nie zmienisz.Policz ile głosów jest na nie ,ile na tak.Ja mam też rodzeństwo,każdy miał swój pokój i kontakt mamy super.Nic nie zależy tylko od wspólnego mieszkania.Nie wyobrazam sobie siebie z braćmi w jednym pokoju.Nigdy w życiu.Ale z ciebie egoistka,matko kochana.Aż dziw ,że masz w ogóle dzieci skoro tak wygodna jesteś:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm12
dziękuje za rady. A o dzieci dbam bardzo. Są zadbane, mają dobre warunki, czysty dom, miłość. Nie masz co im wspólczuć, uważaj nieco na swoje osądy bo mogą byc niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche mnie smiesza
te wszystkie wypowiedzi "nie wyobrazam sobie" itp - wielkopanstwo pewnie sie w jednej izbie wychowało z rodzicami na kupie a teraz zgrywa nie wiadomo kogo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phi pfff
Też umieściłabym maluchy w jednym pokoju i zrobiła sypialnie. Nie ma tu nic do rzeczy egoizm i nie czytaj tych zazdrośnic, które żałują Ci sypialni, bo same się gniotą w kawalerkach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne ze TAk tak tak
zgadzam sie z phi pfff Zrób sypialnie, a dzieci razem i one i ty bedziecie zadowoleni, a te ktore pisza, ze sobie nie wyobrazają to zycze im conajmniej 4 dzieci i oby było je stać na 5 pokoi no bo NIE WYOBRAZAM SOBIE aby dzieci były razem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kastaraz
Do 15 r.ż miałam pokój z młodszym bratem i gdy rodzice zdecydowali się oddać mi swoją sypialnię i przenieść się do tzw. salonu odczułam to jak kamień z serce. Brat jest młodszy 7 lat, do tego był zawsze rozpieszczony, więc kłótnie i bójki były na porzadku dziennym. Od kiedy mieliśmy oddzielne pokoje wszystko się zmieniło a nasze relacje się poprawiły. Też uważam robienie sobie "Salonu" za bzdurę - spokojnie można tak zaadoptować sypialnię, aby pełniła i funkcję salonu (łózo naroznik itp.).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm12
widze ze temat sie rozwija;) chodzi o to ze ja chce miec sypialnie z prawdziwego zdarzenia, wygodne szerokie łózko, którego nie trzeba ciągle ścielić. Małzeństwo tez musi miec swoja intymnośc, bo to oni są podstawą rodziny a nie dzieci. A pokój dzienny(salon) to miejsce gdzie kazdy moze spedzać czas - też dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Malinowskaa
Małzeństwo tez musi miec swoja intymnośc, bo to oni są podstawą rodziny a nie dzieci. A pokój dzienny(salon) to miejsce gdzie kazdy moze spedzać czas - też dzieci. ŚWIĘTE SŁOWA !! Zgadzam się :) masz rację i tak zrób :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sobie z bratem mieszkalam
chyba do 20 roku zycia (brat mlodszy) i dogadywalismy sie bez problemu - nie bylo innej mozliwisci (mielismy dwa pojkoje) i nie uwazam ze rodzice mnie jakos strasznie skrzywdzili - owszem byly momenty ze chcialam miec swoj pokoj ale z drugiej strony przegadanych z bratem nocy (a jak bylsmy mlodsi to zabaw) nie zapomne nigdy i chociaz teraz mamy dobry kontakt to tak jak wtedy bylismy zzyci to sie juz chyba nie powtórzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O rety....
hmm12 - szukasz porady czy poparcia aby miec przeciwwage dla rodzicow, bo zdanie widac masz jzu wyrobione. Jako dziewczynka 10 letnia musialam przez pare miesiecy mieszkac z mlodsza o 2 lata siostra z powodu przeprowadzki (wczesniej i po przeprowadzce mialysmy osobne pokoje) i niemilo to wspominam. Nie dlatego ze sie musialysmy dzielic meblami itd itp ale poniewaz bylysmy przyzwyczajone do odobnych pokoikow. Jesli sytuacja mieszkaniowa na to pozwala sadze ze osoben pokoje sa najlepszym rozwiazaniem - kazdy czlowiek (rodzic czy dziecko) ma wtedy miejsce aby moc pobys ''samemu'', otoczyc sie wlasnymi rzeczami, stworzyc wlasna atmosfere. Jesli sytuacja mieszkaniowo finansowa na to nie pozwala - dyskusja jest oczywiscie inna. Jesli dzieci sa przyzwyczajone do mieszkania razem to do pewnego wieku nie powinno im to przeszkadzac. Jednak w wieku dojrzewania uwazam ze dziewczynka i chlopiec w jednym pokoju to nie jest optymalne rozwiazanie. Moje dzieci (3 lata i 2 miesiace) maja osobne pokoje. Mlodsze, mimo ze ma dopiero 2 miesiace spi od 4 tygodni we wlasnym pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam powiem na swoim przykladzie jak bylismy mali z bratem(4 lata roznicy jest miedzy nami) mielismy razem pokoj i naprawde fajnie bylo,ale pozniej zaczelismy sie klocic on chcial kolegow zapraszac a ja kolezanki no i darl sie ze pelno moich zabawek lezy,wiec rodzice musieli poswiecic pokoj i dac nam osobne.Do pewnego wieku fajnie jak siechowaja razem.Zrob sobie sypialnie narazie a za kilka lat,przeniesiesz jedno dziecko do sypialni.Narazie niech maja razem pokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cierpie teściowejjj
neich dzeci mieszkają razem. Ja tak mieszkałam z bratem i super to wspominam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×