umarl mój dziadek

dzisiaj w nocy... Jest mi bardzo smutno... Moja mama jest załamana. Rano kiedy zaklad pogrzebowy przyjechał i zawijali go w worek, płakała "nie zasuwajcie go" na podwórku płakała, krzyczła do karawany pogrzebowej "nie zabierajcie go"... Bylam bardzo mała kiedy umarł moj tata 14 lat temu, teraz mam 20. Dziadek mi go zawsze w jakis sposob zastepował... Siedze i płacze... :(

ja nawet nie wiem jak to jest mieć dziadka :(

moje kondolencje :(

to co twoja mama chciala miec trupa w pokoju, w domu zeby smierdzialo cialo i sie rozkladalo.

to co robisz przed komputerem ? Powinnaś iśc do kościoła i modlić się za niego !

jest... bo o jeden bol mniej. Wiec nie masz co zazdroscic :O autorce wspolczuje choc nic i nikt nie ukoi jej bolu...

nie moge isc nigdzie, bo jestem sama w domu, babcia pojechała pozalatwaic wszytsko. A co, tylko w kosciele mozna sie modlic za kogos?

moze jest niewierzaca? ale akurat tez mnie dziwi, ze jest w stanie siedziec przed kompem w ogole. Roznie ludzie reaguja jak widac...

współczuje autorce

Płacz jeśli Ci to pomaga nic innego nie możesz dla niego zrobić. Dla mamy też jest to ogromny ból . Możesz kupić jakieś delikatne leki uspokajające np. ziołowe przydadzą się jeszcze w dniu pogrzebu.Bardzo Ci współczuję i tylko czas leczy rany/niestety sprawdzone/.

nie spałam cała noc i jeszcze rano jak zabierali ciało... to było cos okropnego. Ale teraz juz mi jakos lepiej. Najbardziej jest mi szkoda mojej mamy. Nie wiem jak ona przezyła pogrzeb taty... Wiem ze dostała "glupiego jasia", ale kiedys tez przeciez przestaje działac. No i mysle ze tak placze moze bardziej z powodu tego ze dziadek jest z Tatą, a nie ze umarł.

a na pogrzebie najgorsze bedzie to "Stanisław żegna żone Zofie, córki... wnuczki..." itp...

że płacze z powodu, że dziadek jest z tatą ---> to chyba ok, nie ? Się mama powinna cieszyć, że już nie cierpi i że ma spokój

Ja płaczę z tego powodu. Nie pamietam Taty, a przed smiercia chciałam dziadkowi poweiedziec, ze jak Go spotka to niech mu powie ze bardzo za nim tesknie, ale zawsze sie wstydziłam...