Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość obraczka1

czy nosicie obraczke slubna?

Polecane posty

Takie zdejmowanie obrączki związane z obawą, że się zniszczy zawsze przypomina mi moich dziadków. Jakieś 40 lat temu kupili sobie kanapę, ale żeby się nie wytarła, nie wybrudziła szczelnie poprzykrywali ją kocami. Teraz w sumie ciężko dostrzec jakiego tak naprawdę jest koloru. Sądzę, że jak pomrą to ta kanapa nadal będzie nietknięta. Tak samo z obrączką? Na jakie czasy ją oszczędzacie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie noszę od lat , bo nie lubię złota :) Gdybym teraz brała ślub kupiłabym z białego złota :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anette1234
to zależy od fasonu. Ja pierwszej obrączki nie mogłam nosić bo była za szeroka i mi się palec odparzał. Na drugi ślub już wiedziałam żeby szerokiej nie wybierać i noszę cały czas:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogole jej nie zdejmuje, nie przeszkadza mi, nie czuje jej, a tez mam kamyk i jakos nie martwie sie o niego, nic mu nie jest...maz nie nosi do pracy ale po pracy zaklada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja noszę cały czas
i chociaż nigdy nie nosiłam żadnej biżuterii, to od kiedy dostałam pierścionek zaręczynowy, a potem założyliśmy obrączki, to nie wyobrażam sobie już mieć tego palca "gołego". Do prac domowych używam rękawic, więc nic nie zgraża obrączce, zresztą jest bardzo prosta, z białego złota. Mąż też nosi, chociaż na wakacjach raczej portfelu niż na palcu. A na co dzień nosi dumnie, nawet jak idzie z kumplami na piwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abccda
A ja sie tak właśnie zaczęłam zastanawiac czy mój przyszły mąż będzie nosił :D Ja zapewne będę bo ogólnie lubię nosić biżuterię, ale on... hmmm :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie noszę
przeszkadza mi, pierścionków też nie noszę, mąż tak samo, ale on ma zakaz w pracy noszenia takich rzeczy i zegarka, żeby dłoni nie wciągnęło w maszynę czasem zakładam od święta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my jeszcze nie mamy
jeszcze nie mam obrączki, ale nie przepadam za biżuterią (wyjątek - kolczyki, ale to też nie na co dzień). pierścionek zaręczynowy noszę, ale już dwóch rzeczy na dłoniach sobie nie wyobrażam. kupujemy z białego złota, proste, i wiem, że mąż nie będzie nosił swojej (on z biżuterii uznaje tylko zegarki). pewnie więc będą leżeć w szkatułce - zobaczymy :) dobrze, że nie jestem jedyną dziewczyną, która bierze pod uwagę nienoszenie obrączki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to znaczy zniszczy się
? :O To jest rzecz do noszenia na codzień, zawsze, do końca życia i nawet nie ma wyglądać jak coś nowego, bo jest chyba symbolem tych lat, które razem spędziliśmy. Moja ma ponad 2 lata i oczywiście jest podniszczona, ale to normalne, że złoto, które jest miękkim kruszcem, łapie jakieś ryski. Pewnie dam do polerki za jakiś czas, ale jeszcze nie teraz. Porysowań i ścierania po prostu nie da się uniknąć. Aha, w domu nie noszę, bo nie potrafię nosić żadnej biżuterii w domu. Od razu jak przychodzę, zdejmuję wyjściowe ubrania i ściągam całą biżuterią, inaczej bym nie umiała funkcjonować. Mąż też się nauczył ściągać w domu, bo uważam, że skóra pod obrączką też musi pooddychać i "odpocząć". Dlatego też nie śpimy w obrączkach. Przy wyjściu z domy zakładam zawsze, sporadycznie zdarza mi się zapomnieć. A mąż mnie pilnuje, żebym miała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nosze bez przerwy, nie zdejmuje wcale. za to moj maz nosi 'od swita'. kupil sobie za duza, ale trudno wymagac od faeta, zeby umial miezyc pierscionki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madalenka30
ja njosze cały czas wcale nie zdejmuje nie przeszkadza mi -nawet nie czuje ze ją mam moj mąż też nie zdejmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jużMĘŻATKA
a to mozna NIE nosić obrączki?:) i ja i mój mąż mamy prace które pozwalają na stałe noszenie obrączek, a wdomu pratycznie cały czas nosze, podbnie jak mój M. , zdejmujemy tylko jakwykonujemy prace domowe,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www.babskieforum.cba.pl
Ja po domu nie noszę. Tym bardziej jak się okazało że mam uczulenie na nikiel a obrączkę mam z zółtego i białego złota (w białym złocie jest nikiel... :( ). Jak wychodzę z domu to staram się zakładac no ale często zapominam... Mój mąż nosi odrączkę non stop-tylko do snu i do mycia zdejmuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valencyja
Nie noszę - i nawet nie mamy w ogóle obrączek, nie kupiliśmy na slub, bo uznaliśmy, ze do nieczego nam nie sa potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabel:-)
przez 7 lat nie zdejmowałam obrączki, ale teraz jestem w 7 mcu ciąży i musiałam ją zdjąć, bo ręce mi puchną , a mąż nosi cały czas, brakuje mi jej, bo bardzo ją lubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam że mąż również nosi mirabel no niestety ja tez w ciąży musiałam zdjąć ale po wszystkim już nosiłam ale musiałam ja powiększyć bo mi nie chciała wejść :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Noszę poza domem, w domu zdejmuję zaraz po przyjściu (mąż tak samo). I nie zabieramy obrączek na kajak, żagle itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie nosze tzn
tzn obraczki jeszcze nie mam, dostalam pierscionek zareczynowy (choc prosilam zeby go nie bylo :/ ) i go nie nosze. Po prostu nie potrafie nosic zadnej bizuterii na rekach czy nadgarstkach. Nie mam ani jednego pierscionka (poza tym nieszczesnym zareczynowym), nie mam bransoletek nie mam nawet zegarka. Strasznie mnie denerwuje gdy mam cos na lapach. Zreszta jestem pielegniarka i czesto musze zakladac rekawiczki i myc rece, wiec do pracy nie ma mowy zebym zakladala a w domu po co? Zakladam jedynie jak wieczorem gdzies wychodzimy. Nie wiem co to bedzie jak jeszcze obraczka mi dojdzie na dodatek :/ niemaz juz ma pretensje ze nie nosze, ale to i tak jego wina :P mogl mi nie kupowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuszka74
W pierwszym małżeństwie nie nosiłam z dwóch powodów 1. tamto małżeństwo było do dupy co się wyraża w noszeniu obrączki właśnie 2. mieliśmy grube wypasione i były niewygodne i pod spodem palec kisł z braku przewiewu w drugim małżeństwie noszę zawsze bo jestem dumna że jestem jego żoną a on moim mężem i nauczona wieloma doświadczeniami z poprzedniego małż. m.in. kupiliśmy cieniutkie - więc wcale nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdjęcie obrączki po wejściu do domu jest dla mnie tak samo oczywiste jak wskoczenie w domowy dres:-P Zaraz po wejściu do domu MUSZĘ się przebrać w domowe ciuchy i muszę zdjąć obrączkę (jedyna biżuteria, jaką noszę, bo naszyjników, bransoletek, pierścionków, zegarków nie znoszę). Natomiast nie zdarzyło mi się wyjść z domu bez obrączki, nawet śmieci wyrzucam i idę po bułki z obrączką na palcu. Nie mam na obrączce żadnych kamieni, wypukłości, wcięć, więc kiedy ją noszę jej nie czuję. Do pierścionka zaręczynowego od początku nie mogłam się przyzwyczaić, nosiłam go tylko dlatego, żeby nie sprawić przykrości narzeczonemu. Zaraz po ślubie schowałam go głęboko w szufladzie i nie mam zamiaru go nosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty za to osobo wyżej
nie noszę, bo nie lubię nic mieć na rękach. Po prostu. Mąż też nie nosi. Obrączki sobie leżą w pudełku. Dla nas nie ma to znaczenia, czy nosimy czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak nie zapamietasz!
ja nosze zawsze, i do mycia i do spania, i dp prac domowych, moj maz tez, nie przeszkadza nam, ze sie niszcza, wrecz przeciwnie, to znak czasu ktory spedzilismy jako malzenstwo. natomiast zona mojego brata kaze mu sciagac obraczke niemal do wszystkiego, bo sie porysuje. kazdy ma wlasny sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezobraczkowi
nie posiadamy obraczek wogole - dla nas to jak znakowanie zwierzat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokatka
my oboje nosimy caly czas :) puki co sa idealnego rozmiaru i w niczym nie przeszkaszaja, w ogole ich nie czujemy :) nie po to je razem wybieralismy zeby teraz w szafie lezaly :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem mezatka , nie mam obrączki, ale mam chlopaka ktorego kocham i nie zamienilabym na innego, denerwuje mnie jak faceci do mnie zagaduja bo mysla ze jak nie ma obraczki to wolna, pomimo ze nie mam jescze slubu to nikogo nie szukam , denerwuje mnie myslenie ludzi: nie ma obraczki mozna zagadac i sie umowic, przestancie tak myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super statystyki co do obrączek były na www.gdziewesele.pl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja i maz nie nosimy obraczek, z prostej przyczyny, sa na nas za duze. Mojemu mezowi spadla z palca raz w domu a mi dwa razy na dworzu (cale szczescie znalazlam ja). Po slubie jakos zaczelismy oboje chudnac i tak po 8 latach malzenstwa obraczki sa o rozmiar za duze. Zmniejszyc nie mozemy, jedynie powiekszyc (maja przeplatane biale zloto i zolte).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nosze zawsze. I obraczke i pierscionek zareczynowy. Pierscionek jest delikatny z bialego złota z diamentem i idealnie pasuje do obraczki. Maz zanim zostal moim mezem zarzekal sie ze nie bedzie nosil obraczki bo nie akceptuje zadnej bizuterii nawet zegarka nie nosi. Nie mialam z tym problemu, jego decyzja. I okazalo sie ze od dnia slubu nie zdjal obraczki ani razu :) moze dlatego ze robilismy je sami na kursie jubilerskim. On dla mnie ja das niego - sa z bialego złota z paskiem z zoltego złota posrodku. Cudne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×