rozdrapałam mala ranke...

zdrapałam strupek na policzku...krew mi tak cieknie ze az sie wystraszyłam.Cały wacik juz krwia przesiakniety i dalej cieknie... co jest?pierwszy raz tak mam-mozliwe zebym trafil na jakas zylke,naczynko?cieknie i cieknie,wogole nie przestaje :o zaczynam sie bac,przeciez powinno zaczac juz krzepnac dobre 10 min juz tak cieknie;/

kobiet doradzcie cos bo zaraz mi wacików braknie:(..jakby ktos kranik odkrecił,nadal cieknie...zaczynam panikowac

zacznij uciskac szyje ;d

naklej plaster i po sprawie

dla mni nie jest to smieszne-przestałam przykladac wacik zeby krew z powietrzem miala kontakt,moze zakrzepnie.trzymam pod ranka kieliszek zeby sie cala krwia nie wybrudzic.1/4 kielisza(25ml) jest juz zapełniona i oczywiscie cieknie dalej:/

chcialabym wiedziec co moze byc tego przyczyna.Ranka po krostce-jak to jakies naczynko(o ile jest taka mozliwosc) to bede spokojna..a jak jakies inne cholerstwo,sama niewiem jakie..chyba nie umre:)..ale widok jest przerazajacy

juz wiem,to na bank naczynko/zyłka.Ranka troszke przeschła,wiec chciałam ja przemyc woda utleniona..jak tylko dotknełam znowu zaczeło ciec.Co za dziadostwo;/

Okłady ;zimne ,lodu ,wody z octem........

chyba się wykrwawisz przyłóż podpaskę

niektore komentarze sa naprawde denne..szkoda komentowac. Polozylam sie spac wlasnie sie przebudzilam...cala poduszka we krwi,cala twarz i rece...musialam jakos znowu podraznic to miejsce-no kurcze szalu dostane(mialam przyklejony plasterek).Jakbym kogos zamordowala istny koszmar a krew znowu cieknie ciurkiem.Jakbym tego nie doswiadczyla to bym w zyciu nikomu nie uwierzyla ze tak moze krew leciec z malenkiej ranki na twarzy.:o

Chyba zostane w przeswiadczeniu ze tylko ja mam krwotoki z twarzy :o ...kurcze az boje sie polozyc znowu spac,patrzac na te wszystkie waciki,chusteczki moge smialo powiedziec ze wycieklo z ranki o wielkosci 2mm juz jekies 50ml krwi...to chyba nie jest normalne:/