Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rapacholinka

Potrzebna pomoc w uratowaniu małego kotka...

Polecane posty

Gość Rapacholinka

[/b]Błagam Was o pomoc. Moja kotka tydzień temu okociła cztery kotki. Jeden niestety już nie żył trzy czuły się całkiem wporządku. Mieszkam na wsi, więc kotki z matką były w budzie. Dbam o moje zwierzatka, ponieważ jestem z miasta i kocham Koty. Mam 3 dorosłe koty i właśnie teraz doszła trójka maluchów. Niestety ostatniej nocy kocur dopadł moje kotki i wszystkie pozagryzał. Przynajmniej tak myslałam. Jeden był doszczętnie zjedzony, drugi strasznie pogryziony, ten widok był makabryczny ::(( a jeden wyglądał na uduszonego, miał otwartą buzię i jak twierdziła moja mama nie oddychał. Wzięłam go na ręce i okryłam kawałkiem materiału. Jednak coś mnie zaniepokoiło i postanowiłam się mu przyjżeć... Nie był bowiem strasznie zimny wyglądał jakby słodko spał tylko miał buzię otartą i troche w niej krwi... zaczęłam malucha ogrzewać i zobaczyłam że się rusza! Minimalne ruchy, no i że oddycha! Niestety kotka chyba go porzuciła, bo uciekała z budy, musiałam ją wsadzić z tym kotkiem i "zatrzasnąć" w tej budzie... Boje się jednak, ze nie będzie się troszczyła o tego malucha... Nie chcę, żeby zdechł... Mój tata nie chce ze mną jechać do weterynarza, nie pozwala też na trzymanie kotka w domu, jeżeli jednak będzie trzeba, "przemycę go". Tylko mam wielką prośbę do WAS! Jak uratować tego kotka? on ma dopiero tydzień! Matka go porzuci to on zdechnie z głodu! a ja nie mam pojęcia jak chorego, małego kotka utrzymać przy życiu...;( jak karmić? Proszę, jeżeli ktoś wie jak mu pomóc... Czy ja mogę coś zrobić? czy liczyć na to że kotka się nim zajmie i go jakoś wyleczy? BŁAGAM!!! Czas jest tutaj najważniejszy... Przepraszam za błędy ale pisałam szybko, bo bardzo mi zależy na tym, żeby ten kociak przeżył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sraj na ladaco i sluchaj
przedw wsystkim zajrzyj do tej budy. zmuszaj kocice zeby sie poeikowala, ona moze sie bac ze kocur znow zaatakuje. zadzwon do weterynarza powiedz jaka jest sprawa. onan pewno udzieli ci kilku fachowych rad chocby przez telefon. pisz co i jak. kocica musi sie opiekowac malym! poloz moze jakajs swieza szmate. a co sie stalo z tamtymi malymi? zakopalas je? kocica ich nie szuka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www.miau.pl
www.miau.pl - wejdz na ta mstrone, na pewno ktos ci doradzi!!! Trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parufeczka
Przede wszystkim musisz isc z nim jak najszybciej do weterynarza, nie wiem czy sam chciałby jeść jak jest w takim stanie, nie zwlekaj z tym, mozesz uratować mu życie! Wklejam z jakiejść strony jak zająć się porzuconym kociakiem, bedziesz musiała kupić potrzebne rzeczy u weterynarza: Opieka nad kociętami Kocięta nie są w stanie same utrzymać ciepła. Normalnie ogrzewa je matka. Należy umieścić w ich pudełku poduszkę elektryczną nastawioną na najniższą moc. Poduszka lub termofor muszą zajmować tylko część powierzchni pudełka. Musi być zostawione miejsce nie ogrzane, gdzie kotki się przesuną jeśli będzie im za gorąco. Zamiast poduszki można użyć termoforu, butelki z gorącą wodą owiniętych ręcznikiem. Nie należy umieszczać pudełka z kociętami przy kaloryferze. Jeśli kocięta nie mają otwartych oczu należy je trzymać na rękach, na kolanach co najmniej 3 godziny dziennie. Bez takiego przytulania często kocięta umierają. Zrób kotkom spanie w pudełku, z daleka od bezpośredniego światła i słońca. Jeśli kotek jest jeden daj mu pluszową zabawkę, która zastąpi mu braciszka. Karmienie Jedzenie powinno być ogrzane do temperatury pokojowej. Niewykorzystane jedzenie należy wyrzucić. Ponowne karmienie jedzeniem, które stało może powodować zakażenie bakteriami. Kocięta należy karmić co 3-4 godziny przez całą dobę (w nocy także). Można karmić specjalną butelką ze smoczkiem dla kociąt, którą można kupić w niektórych lecznicach. Smoczek trzeba przekłuć igłą (nie należy wycinać dziury nożyczkami, gdyż można zalać kotu płuca jeśli mleka leje się zbyt dużo). Można też karmić przy pomocy plastikowej strzykawki (bez igły) lub zakraplacza. Mają one tę wadę, że jedzenie wlewane do pyszczka może dostać się do dróg oddechowych. Nie należy przekarmiać. Jeśli robią rzadkie kupy oznacza to że zostały przekarmione lub mają robaki. Jeśli mleko wylewa się z pyszczka lub przez nos, znaczy że otwór w smoczku jest za duży. Należy natychmiast przerwać karmienie, gdyż kociak może się udusić. Kocięta karmi się w pozycji, gdy siedzą na łapkach, brzuchem do dołu. Nie należy ich obracać na plecy tak jak jedzą ludzkie niemowlęta. Jedzenie może dostać się do dróg oddechowych i zabić kociaka. Kocięta powinny ssać butelkę. Jedzenia nie należy wlewać, gdyż może dostać się do dróg oddechowych. Nie wolno kotków przekarmiać. Po jedzeniu kocię powinno odbeknąc. W tym celu trzeba kociaka pomasować całego, jak robi to kocia matka. Jeśli to nie pomoże trzeba usadowić kociaka przy swoim ramieniu (jak się to robi z ludzkimi niemowlętami) i poklepać delikatnie po plecach albo oprzeć go plecami na swojej piersi i masować brzuszek. Po karmieniu należy delikatnie pomasować okolice genitaliów i odbytu kociaka aby mógł się wypróżnić. Używa się do tego czystego tamponu waty lub gazy, suchej lub namoczonej w ciepłej wodzie. Instynkt ssania jest bardzo silny i kocięta mogą zacząć ssać braci i siostry. Jest to bardzo niebezpieczne i może powodować zakażenie w miejscu wyssanym. Jeśli się to zauważy należy kocięta odseparować od siebie. Kocięta powinny zacząć pić wodę w wieku ok. 4-5 tygodni. Przy obchodzeniu się z kociętami należy zachować daleko idącą higienę: zawsze myć ręce przed i po zajmowaniu się kociętami, zawsze myć i sterylizować gorącą wodą smoczki i butelki i inne rzeczy używane przy pielęgnacji kociąt po każdym użyciu. W ciągu pierwszych 2-3 dni życia kocięta otrzymują odporność z mlekiem matki. Natomiast kocięta, które nie były karmione mlekiem matki, mają małą odporność i należy unikać kontaktu z innymi zwierzętami. Czym karmić? Kocięta powinny być karmione specjalnym mlekiem w proszku dla kociąt. Takie mleko można kupić w lecznicach dla zwierząt (np. w Warszawie w sklepiku w lecznicy przy Powstańców Śląskich 101). Jest dostępne w proszku lub w płynie zagęszczone. Na opakowaniu jest napisane jaką ilość stosować. Jeśli kocięta były długo głodne, ich żołądek może nie funkcjonować poprawnie. Wtedy należy dać im ciepłą wodę z cukrem (jednorazowo po przyniesieniu do domu kociąt, który długo nic nie jadły). Mleko powinno być ciepłe. Należy je zagrzać przez włożenie butelki do pojemnika z ciepłą wodą. Nie podgrzewać w mikrofalówce ani nie gotować. Jeśli nie ma chwilowo specjalnego mleka dla kociąt można karmić kozim mlekiem zmieszanym z żółtkiem. Krowie mleko jest nieodpowiednie i można nim karmić tylko wyjątkowo i przez krótki okres czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuska111111
ja wiem co trzeba zrobić mój dziadek miał kotkę która porzuciła po tygodniu 2 małe kotki jak chcesz wiedzieć to napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuska111111
miałam napisać to co popzredniczka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rapacholinka
Parufeczka dziękuje:** Mam nadzieje że Kociak przeżyje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety utrzymanie kociaka
w tym wieku bez matki jest trudne:( przede wszystkim jesli matka go odrzucila to juz nie bedzie sie nim zajmowac, takie male kocie trzeba karmic co 2h karmi sie wylacznie mlekiem dla kociat-ale nie takim ktore mozesz kupic w byle zoologicznym-takim mozesz tylko zaszkodzic, tylko specjalnym weterynaryjnym dostosowanym do wieku, na ogol jest w proszku, puszka kosztuje ok 20-30zl, niestety nic innego sie nie nadaje kotek musi byc ogrzewany-najlatwiej butelka z ciepla woda owinieta w material-trzeba regularnie sprawdzac temperature, i welnianymi kocykami musisz tez koniecznie isc do weta zeby sprawdzic czy wszystko z nim ok a w ogole to czemu nie wysterylizowalas kotki skoro nie ma co zrobic teraz z kocietami??!! a propos nastawienia rodziny to z przykroscia moge tylko stwierdzic, ze STOSUNEK DO ZWIERZĄT JEST MIARĄ NASZEGO CZŁOWIECZEŃSTWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dbasz o nie wcale
jak można być tak nieodpowiedzialnym i trzymać kocicę, która nie jest WYSTERYLIZOWANA ??????????????? a kociaka zanieś do uśpienia, w polskich schroniskach zalega prawie milion kotów, których nikt nie chce, a ciągle mnożą się kolejne kotkę wysterylizuj , to nie kosztuje dużo, a oszczędzisz jej cierpienia i chorób na przyszłość od jednej kocicy możesz mieć nawet 15 młodych rocznie, znajdziesz wszystkim dobry dom ? www.miau.pl z kotkiem jedź jak najszybciej do weterynarza, jak możesz tak spokojnie patrzeć jak on cierpi ??????????? i od razu porozmawiaj o antykoncepcji dla kotki, najlepsza jest sterylizacja, bo hormony powodują ropomacicze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety utrzymanie kociaka
hormony i brak sterylizacji powoduja tez ok 90% szans raka sutka w starszym wieku (o ile kotka rodzac ciagle dozyje starszego wieku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna kotka
kocica jak będzie ciągle rodzić to zdechnie w męczarniach na ropomacicze, albo raka i co zrobisz z taką ilością kociąt ? wysterylizuj kotkę, kotka już dwa tygodnie po porodzie może mieć znowu ruję, nawet jak karmi młode !!!!!!!!!! kocury też warto pokastrować ja mam wysterylizowaną kotkę na wsi, pięknie łapie myszy i wcale nie jest gruba, i nie mam już kłopotu z kociakami dorosłe kocury zawsze starają się zagryźć kocięta, to normalne u kotów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajacasiehmmm
zadzwon do weterynarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idealizacja to ja
Ludzie czy wy sie wściekliście? Na wsiach przeważnie kotów się nie sterylizuje skoro sa na dworze;/ wpadnie kot pod auto i co wtedy? po co sterylizować? TMój rekord to 15 kociaków na raz, niektóre wpadły pod auto tak to już jest z kotami które są na dworze, niektóre sobie poszły w daleki świat, inne pozdychały ze starości... Przecież nie bede ich wszystkich w domu trzymała, a trzymając je na dworze i karmiąc to chyba nie przestępstwo? Niech się mnożą ile wlezie a czy Wy sie nie zastanawiacie ile krzywdy wyrządzacie kociakowi jeżeli go sterylizujecie? No ale oczywiście wtedy to on nie cierpi;/ banda bezmózgów! Wieś to wieś te koty są o wiele bardziej szczęśliwe jak mogą żyć na wolności nie w zamkniętych pomieszczeniach a w stadzie i na powietrzu są szczęśliwe chodzą gdzie chcą robią co chcą... przyroda... i nie dobijajcie biednej dzieczyny. A do autorki- kiedyś miałam podobny przypadek, tyle że kociak był nadgryziony koło łapy, matka go porzuciła, ale moja inna kotka się nim zaopiekowała i kot wyzdrowiał... Może też tak spróbuj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saphe
Co z tego że wieś ?? Koty trzeba sterylizować... A nie tak jak niektórzy jak mają kocięta to zabijają.. To jest dopiero okropne !! Koty niestety łatwo się rozmnażają i jest ich za dużo w naszym kraju. Właśnie prze ztakich ludzi, którzy nie widzą potrzeby sterylizacji swoich kotów. A schroniska są przepełnione po brzegi niechcianymi zwierzakami. Nie stać cię na sterylizację kota ?? Zawsze można zabrać ze schroniska kota już po tym zabiegu i nie martwić się, że niedlugo będziemy mieli kocią rodzinką. Wracając do tematu małego kotka to może być ciężko. Obowiązkowo zabrac go do weta. Obawiam się jednak ze może mieć obrażenia wewnętrzne ... Dzisiaj zabierz go z matką do domu jeżeli nie możesz jechać do kliniki. Obserwuj malucha, jak się zachowuje, czy matka się nim interesuje. Jezeli nie będzie nic jadł możesz spróbować powolutku dac mu do pyszczka strzykawką kilka kropel przegotowanej wody z glukozą. Ważne aby miał ciepło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Idealizacja to ja
z powodu takich ludzi i podejscia jak ty prezentujesz kociaki/szczeniaki sa topione, zakopywane zywcem, traktowane przedmiotowo, bez jakiegokolwiek zastanowienia pewnie po co sterylizowac-lepiej nich umieraja z glodu, pod samochodami, w rekach sadystow, po co sie tym interesowac? i w koncu co cie obchodzi ze schroniska sa przepelnione, zwierzaki umieraja w zlych warunkach, stresuja sie to jest bezmyslne przedpotopowe podejscie-spytaj jakiegokolwiek weterynarza jakiemu kotu sie lepiej zyje poza tym dlaczego zakladasz ze sterylizoway kot musi zyc w zamknieciu? przeciez to ostatnia bzdura! a co do autorki topiku to podejrzewam ze nikt na nie nie najezdza celowo-w koncu ma dobre intencje ale niestety na polskiej wsi traktowanie zwierzat pozostawia delikatnie mowiac wiele do zyczenia skoro zmienilismy srodowisko i wyrzucilismy zwierzeta z ich naturalnych terenow to teraz trzeba o nie zadbac, a sterylizacja, mimo zze pozornie wydaje sie okrutna na dluzsza mete jest wlasnie takim dbaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popaprańcy
Ponieważ na świecie jest przeludnienie sami się kastrujcie sterylizujcie itp...odpowiedzialność za KRADZIEŻ terenów zwierząt ponosi człowiek który niszczy wszystko co stanie mu na drodze. zabija nawet siebie samego a zwierzęta można przesunąć jak pamiątkę z kołobrzegu. To kto pierwszy jako odpowiedzialny idzie pod nóż?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienna dziewczyna
Trzeba koniecznie sterylizować. U mojej teściowej kotka kociła się 4 razy w roku! Co się robi z nimi? Wiadro z wodą i po krzyku...:O Kiedy się o tym dowiedziałam zabrałam kotkę do siebie. Teściowa odetchnęła z ulgą (bo kotka to same kłopoty...) a ja kocicę zaniosłam do weterynarza, który ją wysterylizował. Mam ją już 4 lata, jest łowna i czysta...:) Co z tego, że większość czasu przebywa na polu? Nawet dzikie koty się wyłapuje i sterylizuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyobrażam sobie nie mieć
WEŹ SIĘ CZYMŚ ZAJMIJ,A NIE TRZĘSIESZ SIĘ NAD KOCISKIEM JAKIMŚ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karamba z bambra
Co za kretyn wyciąga topik sprzed 3 lat? I udziela rad autorce, co zrobić z 3 letnim juz kotem. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyobrażam sobie nie mieć
RACJA;) TO KOCISKO JUZ ZDECHŁO 3 LATA TEMU:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×