Słuchajcie jest taka sytuacja. Błagam o wypiedzi

Od razu mówie, że nie chce abyście oceniali czy jestem głupia, beznadziejna czy chuj wie co jeszcze. Więc: kilka dni temu poznałam na czacie międzynarodowym chłopaka. Rozmawiamy i uprawiamy cyber seks. W sumie jesteśmy taką wirtualną parą. Bardzo dobrze mi się z nim rozmawia i lubie to. Na razie rozmawialiśmy 2 razy co drugi dzień. Ostatni raz wczoraj. Teraz bardzo mam ochote sie do niego odezwać, ale nie chce się narzucać. Czy lepiej może odczekać znowu dzień lub możne nawet dwa (a może dłużej?) czy śmiało się odzywać? Proszę odpowiedzcie mi na to pytanie bez dodatkowych komentarzy.

niech zatęskni, to dobrze robi

No właśnie też mi się wydaje, że może lepiej codziennie nie gadać, robić przerwy a z drugiej strony aż mnie skręca tak mam ochote. Jeszcze ktoś sie wypowie?

przeciez to tylko wirtualne wiec o co chodzi. Skoro masz ochote to po co masz sie dreczyc

No niby tak, ale nie chce go zniechęcić

up

mozecie tez miec cyberdzieci i na pewno jestescie cyberglupi

tez bym sobie pogadala.

Czytanie ze zrozumieniem sie kłania :O

Heh ten czat to omegle na jakieś 15 prób tylko ten jeden okazał sie bardzo fajny :P

omegle...dzieki.ja znam tylko interie, a to raczej za malo zeby kiedys kogos poznac zza granicy

a jaki jest ten czat a mogłabyś mi też doradzić w mojej sprawie :)

O rany jak tu ciężko doprosić sie o pomoc

na razie tylko wirtualnie mu obciagam, do wirtualnej penetracji nie doszlo, nie chce by sobie pomyslal ze jestem latwa

Jeszcze tylko podszywa tu brakowało :O

bo temat jest mega glupi. facetowi moze wali z gaci, z japy, a ty sie nakrecasz. albo zyjesz w rzeczywistosci albo w necie. a jesli w necie, to sama sobie radź w swoim zywiole

ja sama sie podszywam, najchetniej pod mamuski z macierzynksiego, podnieca mnie pisanie o sluzie owulacyjnym

dziewczyno wyjdz do ludzi i zapomnil o tym gosciu moze to stary zboczeniec