Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co sadzicie123444

Zostawil dla mnie zone i dziecko

Polecane posty

Gość co sadzicie123444

Po 15 latach nieudanego malzenstwa (pobrali sie bo wpadla, zreszta specjalnie, zostal zmuszony do slubu przez rodzine,m zgodzil sie tylko na cywiolny), zostawil ja dla mnie. Wczesniej sie klocili, zdradzal ja, rozstawali (ona tez mi to mowila, ze tak bylo). Potem poznal mnie...zakochal sie na zaboj (ponoc), bylam glupia i mloda, teraz nie pakowalabym sie w to...ale niedlugo potem postawilam ultimatum- -rozwob, albo koniec z nami. Rozwiodl się. Z synem ma dobry kontakt, z byla sredni. Jestesmy razem 6 lat. Nigdy mnie nie zdradzil (tzn na 99%, pewnosci przeciez nigdy miec nie mozna), i jest z siebie dumny, wciaz powtarza, ze jestem pierwsza kobieta, ktorej nigdy nie zdradzil, ze jest szczesliwy, bo nawet o tym nie mysli i nie ma na to ochoty, nie chce juz nigdy wracac do tamtego zycia, i ze mna chce byc juz na zawsze. Powiedzialam mu, ze to zaden powod do domu, to naturalna sprawa dla innych, stwierdzil, ze mam racje, ale on kiedys zyl inaczej...teraz jest szczesliwy, ze zyje tak, ze nawet nie mysli o innych kobietach, zycie mu sie przewartosciowalo, zmienil priotytety, i pociagam go pod kazdym wzgledem - wygladu, i inteligencji (rzekomej) i moglby ze man rozmawiac godzinami. Ale ja wciaz mam obawy...ze cos sie zepsuje..ze znajdzie kochanke. Jakie zycie jest glupie - najpierw sama prze\z cxhwilke bylam kochanka, teraz mam o nich jak najgorsze zdanie...Poza tym mam ogromne wyrzuty sumienia, usprawiedliwiam się, że byłam młoda i głupia...ale nie działa...co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofieeeeee
jest sie czym chwalic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sadzicie233444
nie chwalę się....wręczx przeciwnie...zzerają mnie wyrzuty sumienia i ciagly strasz...ponosze konsekwencje i to konkretne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem.
nie znosze takich palantow co nie wiedza czego chca od zycia i pakuja sie w malzenstwo z osoba ktorej nie kochaja bo rodzina zmusila skrzywdzil ta kobiete i siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sadzicie233444
zolza - moze racja...ale myslisz, ze chcialoby mu sie przez 6 lat tak "wazelinowac"? nie jest wylewna osoba, wrecz przeciwnie. Ja z natury nie jestem ufną osobą, ale dal mi dowody, ze moge mu ufacv i ze mowi prawdę. Zrobil dla mnie wiele, udowodnil swoje uczucie wiele razy. Jest na kazdew moje zawolanie od 6 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sadzicie233444
wiem - masz rację, powiedziałam mu to, niby wie, ze byl glupi..ale uwaza, ze to ona i rodzina nalegali na slub. Ona sie uparla, wiedzac, ze on nie chce z nia byc...jakkolwiek jednak - zachowal sie glupio i niedojrzale i zniszczyl tym zycie wielu osobom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtyrtyutryt
Nie ma co się przejmować.Korzystaj z życia i swojego małżeństwa.W końcu nikt nie jest nikogo własnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złotowłosa12345
ja znam kilka takich przypadków... ślub z "musu" lub wpadki,zdrady, latanie szukanie na lewo,kłótnie... i zje**ne życie juz do końca... ja cię nie potępiam....sama miałam raz taką przygodę ale on się opamiętał,albo szukał tylko seksu a ja tak nie mogłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sadzicie233444
Dziekuje za opinie...staram się cieszyć tym co mam...zresztą jego była mi napsuła swego czasu dużo krwi, o mało przez nią nie zaprzepasciłam swojej przyszłości ( w kwestii edukacji)...ale teraz uwazam, że należało mi się...ciągle jednak męcxzy mnie to i boję się, że juz nigdy nie nadejdzie moment w ktorym poczuje, ze mam czyste sumienie. Apropos sexu - byłam dziewicą...on czekał na mnie poltora roku. Myślę, że naprawde mnie kocha...chociaz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie mogła tak żyć
ciągle, ze strachem, z poczuciem winy ( bo być może teraz takie w tobie się zrodziło...) nie wiem, czy dla własnej pewności, nie zerwałabym tego... dziwi mnie, jeśli facet się chwali, że nie zdradza. widzę, że masz takie podejście jak ja - że to naturalna rzecz w związku. mężczyźni się tak łatwo nie zmieniają, a wiesz, jak to jest z psami, co dużo szczekają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oko zieloneeee
a ile TY autorko masz lat a ile on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×