No i przegralem...

to 3 tysiaki,ty po drugie looser wszystko zalezy od tego jakie mamy nastawaienie do innych,jak dla mnie jestes troche rozpieszczony ,zdegustowany i ogolnie nie zachecasz do kontaktow taka postawa ,pomysl nad tym

:-) autorze poprawil ci sie humor choc troszke? Ja ciebie tak bronie, bo to wszystko rozumiem i mecza mnie czasami ludzie dla ktorych wszystko jest takie hopsa latwe... niektorym potrzeba troche czasu, albo tej drugiej osoby zeby cos zmienic w swoim zyciu na lepsze. A niektorzy nic nie zmienia bo sie przyzwyczaili do pewnych utartych schematow. I jednym i drugim nalezy pozwolic zyc tak jak chca. Ciekawe czego ty oczekujesz od zycia? Masz jakies marzenia? Chociaz nie wydaje mi sie zebys mial az taka straszna sytuacje, zeby posuwac sie do stwierdzenia, ze przegrales zycie. Jest wielu mlodych ludzi, ktorzy maja podobne odczucia jak ty, ze traca czas, ze omija ich cos itp. ale to chyba wszystko zalezy od naszego ogolnego nastawienia do zycia? Nie koncentruj sie na tym czego nie masz, ale raczej pomysl o tym co masz i z tego czerp sile. Ja tak robie i nie wychodze na tym zle. Przynajmniej zyje spokojnie i pogodnie, a przynajmniej staram sie ;-) i wiesz co, kasa nie jest w zyciu najwazniejsza, to rzecz nabyta, wazny jestes TY i BLISCY!

Raczej nie bardzo... ciezki dzien w pracy ;( teraz weekend bede mial tez niefajny ogolnie mam dosc... :(

;-) ---> http://www.youtube.com/watch?v=2Jdc288KXDI Dasz rade Mr! :-)

Bez planow zycie to caly moj plan... z tym sie zgodze. Zawsze lepsze cos niz nic wiec lepszy taki plan niz zaden? A oto jak ja bym to zaspiewal: Otwieram oczy i znowu chce spac W garsc siebie biore tylko we snie Odbicia w lustrze juz tez nie chce znac I jak szklo rozpadam sie To przez paru ludzi To przez pare zmarnowanych chwil I kilka lat zludzen Ze wiem jak szczesliwym byc Choc raz tylko raz tu na tym swiecie Zycia znalezc sens... Czemu to tak trudne jest? Dzieki "ja tylko na chwile" ze jeszcze tu zajrzalas? Pozdrawiam :)

zwal sobie ko...... heh ja za 2000 mam co chcę

za 2000 masz co chcesz? A BMW np tez sobie kupisz za te 2000/ :P Ja mam 5000 do lapki i wcale mi nie jest za duzo.

3000 tyś to mało dla ciebie heh inni zarabiaja marne 1000tyś i sie ciesza że wogule tyle maja a ty nażekasz na marne 3000 śmieszne to jest dlamnie...a co ci da auto nie każda laska to blachara wiec do szczescia ci nie potrzebne

Hej Mr:-) Cos mnie ciagnie do twojego tematu. Powiedz mi czemu ty masz takiego dola? Hm? Czy to ma jakis zwiazek z tym ze jestes przed 30tka (magiczna granica kiedy to juz powinno sie miec rodzine, dzieci etc..)? Skad te czarne mysli, ze cos cie ominelo? Przeciez jeszcze zyjesz, jeszcze mozesz zamakowac wielu przjemnych chwil:-) Mr postaraj sie widziec ten swiat w lepszych barwach, bo na serio nie moze byc tak zle jak ci sie wydaje... Ja tez nie wiem czy ludzie, ktorzy teraz sa, beda za rok czy dwa, czy poznam kogos dobrego, czy poradze sobie w przyszlosci. To takie ludzkie:-) Hehe, wiesz jaki jest moj maly plan na najblizsze lata-zebym pierwsze zmarszczki miala od smiechu;-p

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4108371&start=0

Mam dola bo polowa mojego zycia wyglada zle pod pewnymi wzgledami. Czy powinienem widziec swiat innych kolorach niz czarny? Pewnie tak, ale nie bardzo mam podstawy bo to na czym mi bardzo zalezy nie udaje mi sie na moich wlasnych oczach szlag to trafia... moze sie przeliczylem znow. Aha i wcale nie chodzi o sprawy damsko-meskie. Ominelo mnie sporo niestety... Nie chodzi o to ze jestem przed 30-tka no fakt zbliza sie ona, ale nie to mnie doluje tylko stracony czas na puste i jalowe zycie. Czy moge zasmakowac przyjemnych chwil? Tego szczerze nie wiem bo... czuje lek przed ludzmi i mam duze opory by komus zaufac i sie odslonic. Masz racje jeszcze zyje.

na początek może bys poprawił byka w nicku :O

wyjdz przed swoje domostwo,obejdz naobkolo w kazdym rogu splun,jesli bedzie ci brakowalo sliny,gdzyz moze tak sie zdarzyc to nazbieraj przed wyjsciem i rozloz rownomiernie na kazdy rog,jak juz takzrobisz zglos sie po dalsze instrukcje

To jesli nie mozesz miec tego na czym ci zalezy i wiesz ze NIC sie nie da z tym zrobic, to moze czas pomyslec nad obraniem nowego celu? Bardziej realnego, osiagalnego. Dobrze by bylo gdybys sie pogodzil z tym ze pewnych spraw nie dasz rady zmienic. Takie jest zycie... A co do leku przed ludzmi - my nie gryziemy:-) Pare lat wstecz, bylam bardzo zamknieta w sobie, nikogo nie dopuszczalam do siebie, na szczescie to sie zmienilo i zaufalam, zostalam zraniona, spotkalo mnie sporo przykrosci, ale tez poznalam paru dobrych ludzi z ktorymi sie zaprzyjaznilam. Bilans wyszedl na plus. Moje doswiadczenie pokazalo mi ze warto, naprawde warto, byc otwartym na ludzi. Mr daj sobie szanse, skroc dystans miedzy soba a reszta swiata, usmiechnij sie:-)

Moje cele wcale nie sa nierealne, one sa calkiem zwyczajne tylko ja zwyczajnie nie potrafie ich osiagnac... nawet tyle mi sie nie udaje. Za wyznaczanie nowych boje sie brac bo znow wszystko szlag trafi... jedyne co moge sam sobie powiedziec to "koncz Wasc wstydu oszczedz" :(

Oj juz nie przesadzaj :) Pamietaj ze zawsze masz wybor, zawsze jest jakies "albo". Teraz mozesz rozpamietywac niepowodzenia, albo nie... Byc przygnebiony, albo znalezc sposob na to by byc pogodnym, fajnym czlowiekiem. Mr to jak sie czujesz zalezy w wiekszej mierze od ciebie. Wiec nie mysl o tym czego nie mozesz zmienic, bo to nic nie da. Glowa do gory i daj sobie na luz :) Mam nadzieje ze chociaz troszke ci sie przydalam... http://patee.wrzuta.pl/audio/8bq8g3HU9yB/05._indios_bravos_-_jest_tyle_rzeczy_do_zrobienia piosenka na dobry poczatek nowego myslenia:) bedzie dobrze! :D

A ja mam wspaniałą, kochającą dziewczynę, która mnie wspiera i jestem jej za to wdzięczny. Natomiast i tak mam permanentnego doła od kilku miesięcy, bo nie mogę znaleźć pracy. Nigdy nie jest idealnie.