Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mam taakie pytaanie

Dlaczego chrzcicie dzieci?

Polecane posty

Gość nietrafiony prezent
i nie chodzi tu o pranie mozgu, wysylanie dziecka na sile na oazy, jakies spotkania religijne, tylko zaalarmowanie mu ze jest cos takiego w naszej kulturze jak wiara katolicka, wyjasnienie mu na czym polega, zabranie go do kosciola, nie zmuszanie do chodzenia, zeby siedzialo jak na tureckim kazaniu, ale pokazaniu mu, w co wierzy ponad 90% ludzi w jego otoczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale kto tu pisze o dzieciach w wieku 7 -8 czy 9 lat. Mi chodzi o dojrzałe podjęcie decyzji odnośnie poglądów duchowych, a na to potrzeba czasu. Niech każdy sam przeżywa wiarę, niech każdy sam uzupełnia swoją sferę duchową, a później decyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbdbdbdbffffffff
kuku na muniu - chyba nie czytasz co piszę - mam dokladnie takie samo zdanie jak Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietrafiony prezent
kuku na muniu a jak wg CIebie wlasnie dziecko 7,8 czy 9 letnie ma samo przezywac wiare? chyba to oczywiste ze powinni mu w tym pomoc rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nietrafiony prezent - zgadzam się z Tobą, ale do tego nie jest potrzebny chrzest. Niech rodzic pokazuje, niech opowiada, niech rozmawia i przedstawi swój pogląd, ale niech nie podejmuje za dziecko decyzji. Większość rodziców do 18 roku życia będzie usilnie udowadniało przed całym światem, że skoro cię urodziłam należysz do mnie i wszystko, co jest związane z tobą należy do mnie - rodzica. A to bzdura jak mało która. Miłego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietrafiony prezent
wiem ze na to potrzeba czasu, i nie mowie zeby kazac malym dzieciom od razu wstepowac do kolek rozancowych:o ale pokazac im czym jest moja religia, jesli beda chcialy to w niej zostana, jesli nie to nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbdbdbdbffffffff
nietrafiony prezent - no widzisz, u mnie odwrotnie, bylam od malego ZMUSZANA do chodzenia do kosciola...tzn najpierw bylo to norm,alne, a jak zaczelam myslec, ze to chyba jakac bujda, ze po co...to mnie zmuszali. I czuję, że ja wiele straciłam - straciłam zdolność samodzielnego ocrniania co złe a co dobre. A to CHOLERNIE DUZO - tego pozbawil mnie kosciol. Co do tych potworow...wiesz, dzieci maja wlasnie takie zachowania, ze sie boja..i mozna je niezle takim pieklem nastraszyc, kompletny bezsens. A mnie ciezko bylo pojac (moim 2 kuzynom tez, moze jakas tepa rodzina jestesmy;) ), ze bog istnieje i aniolki i swieci i niebo, ale nie ma wrozek bzowych, ktore sa niewidzialne..byl to brak konsekwencji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietrafiony prezent
no widzisz i to nas rozni, Ty po prostu nie chcesz wychowywac swojego dziecka w wierze katolickiej, a ja chce mu pokazac czym jest ta religia, pytanie tematu brzmialo dlaczego chrzcicie dzieci, no i odp jest prosta jedni dlatego ze chca zeby dziecko poznalo czym jest ta religia inni nie chca wiec dzieci nie chrzcza, w sumie nie ma co juz chyba tego roztrzasac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbdbdbdbffffffff
racja, jakkolwiek zawsze będa sądziła, że chrzest jest ingerencją w wolnosc czloiwieka i moze zepsuc mu charakter:) Ale to moja opinia. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ciekawa nawet bardzo
która z tych mam które sa przeciwne aby chrzcic dzieci nie ochrzciła swojego dziecka czeka az ono samo podejmnie decyzję jako dorosły człowiek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbdbdbdbffffffff
ja jeszcze nie mam dziecka, ale jak bedę miała - nie ochrzczę, gdyż nie będę miała ślubo kościelnego - nie jestm wierząca od ok 2 lat. Moj narzeczony jest wierzacy, ale zgodzil sie na brak slubu. Jako, ze dziecka jeszcze nie mamy, nie rozmawialam z nim nt. chrztu. Faktem jest, ze bedzie ojcem dziecka, wiec jako osoba wierzaca ma prawo je ochrzcic. Jednak chrzxest to nie tylko ceremonia, ale przede wszystkim wziecie na siebie odpowiedzialnosci za wychowanie dziecka w wierze. Ja jako niewierzaca osoba tego nie zrobie. Maz jest osoba wierzaca, ktora znam od 6 lat, a nigdy nie byl w tym czxasie w kosciele, nie modli sie, tylko twierdzi, ze wierzy. Jesli tak ma uczyc dziecko wiary po ochrzeczeniu - to nie zgodze sie na chrzest. Jesli chce ochrzcic - moge sie zgodzic, jesli zacznie praktykowac wiarę, do ktorej bedzie chcial zapisac nasze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ciekawa nawet bardzo
i chyba jesteś jedyna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietrafiony prezent
fbdbdbdbffffffff czyli jednak podzielasz poglady czesci z nas opowiadajacych sie za chrztem:) jesli zgadasz sie na chrzest pod warunkiem wychowywania dziecka wierze katolickiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbdbdbdbffffffff
no nie do konca, ciagle bede uwazala, ze jest to nie fair i wbrew mojemu zdaniu, ale maz ma prawo decydowac, to w polowie jego dziecko....tutaj jest kwestia sporna..on ustapil co do slubu koscielnego...nie moge postepowac myslac tylko o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sciekla bestiaaa -----> z twojej emocjonalnej wypowiedzi wynika jedno chora z niemocy to jesteś tutaj ty, czy ja cię do czegos przekonuje???? :O jest temat, wyrażam swój poglad, ale nie atakuje moimi wypowiedziami innych, którzy maja inne zdanie, masz jakis problem ze soba, bo ja nie, taka jest moja wiara i twojgo współczucia nie potrzebuję, współczuć to można tobie, bo nie widzisz innego swiata poza swoim pogladem (i to niekoniecznie dobrym wg innych) kobieto wiecej tolerancji, ja cie nie atakuje, no ale jeśli ktos nie ma argumentów to zaczyna gryźć, szczeniacki to bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natiiiiiii
my też nie będziemy chrzcic naszego dziecka.Dla mnie najgorsze jest to ze jakiś ksiądz który(być może ) jest gejem ,pedofilem ,i niewiadomo kim jeszcze, miałby chrzcic nasze dziecko.nie oszukujmy się prawdziwych księży została garstka a reszta to patologia...nie brzydzi was to ze jakis facet ma takie prawa,pomimo tego że ma "brudne ręce"i w żaden sposób nie jest świety?nigdy nie wiecie na kogo traficie.jak mozna spowiadać sie komuś kto ma na sumieniu grzechy większe niż my tu wszystkie.moim zdaniem dziecko samo powinno decydowac,a takie gadanie ze ja pochodze z katolickiej rodziny to moje dziecko też musi być katolikiem to egoizm.twoje dziecko nie musi wierzyć w to co wy,a mowienie że potem moze sam decydowac to też bzdura,jak może sam decydować jak bedzie już ochrzczone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 39 tc
Mam taakie pytaanie - przyznam, ze nie czytalam calego topiku, ale jedna rzecz moge ci powiedziec, bo widze, ze nie wiesz. Chrzest, mimo ze np. zostaniem przyjety w kosciele katolickim, jest sakramentem wszystkich chrzescijan, wiec jesli dziecko zdecyduje, ze chce byc np. protestantem to nic mu w przyszlosci nie stoi na przeszkodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja 31
jestem ochrzczona i tak dalej, ale na religię w liceum już nie chodziłam, wzięłam ślub kościelny, bo teściowa robiła piekło, jak sobie 2 lata spokojnie i nikomu nie wadząc razem z facetem mieszkaliśmy. dla to był obowiązek, bo rodzina męża wywierała presję, nic nie znaczący upierdliwy obrządek. dziecko też ochrzciliśmy bo tak trzeba. zła jestem sama na siebie, że tak ulegałam opinii nie swojej rodziny, zrobiłam to dla faceta, dla świętego spokoju na obiadkach niedzielnych. dopiero teraz stałam się niezależna i mam odwagę powiedzieć, co o tym wszystkim myślę, a myślę, że cała religia jest dla osób słabych, potrzebujących tego, żeby ktoś im pomógł odróżnić dobro od zła i wybrać drogę życiową. nie uważam wcale, że to złe - jeden z wielu kodeksów moralnych, ale dla mnie ograniczające i męczące. chore jest to, że chodzenie do kościoła i inne rzeczy z tym związane organizują ludziom życie doczesne, żeby w tym kolejnym lepszym zyciu zwróciło się to z nawiązką. idiotyzm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×