Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marian77

Ex-mąż zabrania wyjazdu na wakacje

Polecane posty

Gość Marian77

Witam. Jestem rok po rozwodzie. Nareszcie się uwolniłam i jestem szczęśliwa. Nie zabraniam byłemu spotykać się z dziećmi( 4 i 11 lat). Nawet gdy chce to zawożę je do niego. Po prostu nie chce już kłótni. Dziś chciałam porozmawiać o wakacyjnym wyjeździe do moich znajomych. Ex na mnie naskoczył że mi nie wolno. Wiem że mogę wyjechać bez jego zgody ale on mnie straszy że policja mnie będzie szukać. Czy mamy zrezygnować bo On tak chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja siostra
moja siostra jest w tej samej sytuacji i wyjazd na wakacje załatwiła sądownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
chyba kpisz. co masz w wyroku rozwodowym odnośnie opieki nad dziećmi? jak sa ustalone kontakty? sama je zawozisz do ojca, żeby się łaskawie z dziećmi spotkał? na głowę upadlaś? po co mu się spowiadasz ze swoich planów, jedziesz i tyle. eks może ci skoczyć z rozbiegu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marian77
Dzięki za wsparcie. Lamella boje się tego człowieka bo już nie raz nasyłał na mnie policje. Sąd nie wyznaczył spotkań. Dostałam alimenty na dwójkę dzieci 500zł i miałam z nim mieszkać ale rodzice mi pomagją i się wyprowadziłam. Nie wszystko jest jest takie proste:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaaaaaaaaaaaaa
nigdy się go nie pytaj o zdanie w takiej sprawie. prowadzisz osobne życie i masz prawo do podejmowania decyzji o wakacyjnym wyjeździe. wystarczy jak mu oznajmisz że wybierasz się na wakacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marian77
Wiem że tak powinno być. Ale wyobraźcie sobie sytuacje ze wyszłam do sklepu a z dziećmi został mój brat. Ex zadzwonił a córka odebrała i powiedziała że mamy nie ma. Policja przyjechała bo zostawiłam dzieci bez opieki. Czy w takiej sytuacji policja nie zacznie mnie szukać po całym kraju jeśli wyjadę na te wakacje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
a na jakiej niby podstawie miałaby cię szukać? przestępców nie szukają bo nie mają środków, a ciebie będą??? kobieto, puknij się :) W wyroku rozwodowym masz pewnie napisane, że miejscem zamieszkania dzieci jest każdorazowe miejsce zamieszkania matki? Możesz sie wyprowadzic do innego miasta, i nie musisz go prosić o zgodę. kontakty nieustalone - ojciec nie ma się na co powołać. Gdyby mial ustalone, a ciebie by nie było - miałby punkt zaczepienia. Zresztą i tak guzik by ci zrobił, bo o utrudnianiu może być mowa jakby się z dziećmi parę miesięcy nie widział. A tak? nawiasem mowiąc - skoro wezwał policję bo wyszłaś do sklepu - trzeba było wziąć kopię notatki służbowej i pogadać z dzielnicowym(takie rzeczy mogą się przydać do udowodnienia że jest pieniaczem). Tak w ogole - to powinnas się zgłosić do jakiejś organizacji, która udziela darmowych porad prawnych, bo jesteś strasznie zahukana i dajesz sobą manipulować eksowi. Jeśli byś sie dowiedziała jak to wygląda prawnie , jakie masz prawa i obowiązki- poczułabyś się pewniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marian77
Widzisz...nie wszystko jest właśnie tak jak myślisz. Zrobiła byś to inaczej a ja chce mieć tylko spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brain
dziewczyno - NIE BĘDZIESZ mieć spokoju, jeśli dasz sobie wchodzić na głowę. Zawsze będzie cię gnoił - bo mu na to pozwalasz. po co się rozwodziłaś skoro nadal podporządkowujesz się mężowi i dajesz sobą pomiatać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle
Wydaje mi się, że nie wszystko macie załatwione. Napisałas, że po rozwodzie mieliście mieszkać razem, ty jednak sie wyprowadziłaś. Gdy rodzice mimo rozwodu zamieszkują w jednym miejscu to sąd zazwyczaj powierza opieke nad dzieckiem obojgu nie ograniczając nikomu praw rodzicielskich. Z tego też względu nie zostały ustalone kontakty z dzieckiem bo nie było takiej potrzeby w chwili rozwodu. Musisz wystąpić do sądu o przyznanie opieki nad dzieckiem i ograniczenie praw dla ojca jedynie do wspóldecydowania o istotnych sprawach dziecka. Jeśli tego nie zrobisz to były będzie walczył o dzieci. Jeśli się poddasz to może w końcu przejąć opiekę nad nimi. To stary sposób rozwódek, nasyłać pilicję, robić notatki, zgłaszać, że matka źle się zajmuje. Kobiety nauczyły facetów takiego postępowania byle mieć dzieci tylko dla siebie. Oni to wykorzystują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyślij mu listem poleconym swoją decyzję:P sobie zostaw ksero może cię cmoknąć a jak mimo tego zacznie cię policyjnie szukać będziesz miała podstawę, że złośliwie uprzykrza życie tobie i dzieciom:P ograniczysz mu prawa i na tym się skończy jego wielka władza jedź nikt nie jest głupi- policja też- wie że w okresie wakacyjnym matki jeżdżą z dziećmi na wakacje- najwyżej przejadą się do twojej rodziny, która im powie córka tu i tu jest na urlopie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marian i posłuchaj osób tu piszących- lepiej się przemęczyć a pozałatwiać sprawy opieki nad dzieckiem i NA PRAWDĘ mieć święty spokój, niż dla pozornego spokoju tego nie zrobić ja rozwodząc się i walczac z byłym mężem też byłam juz na skraju wyczerpania- większość ex to przeżyła- ale dziś dawno to juz jest za mną i nie muszę mieć takich rozterek jakie masz ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja przepraszam
ale mówimy o OJCU dzieci do kurwy nędzy!!! nie o jakimś obcym fagasie, ale o OJCU!!! a jeśli OJCIEC zabierze dzieci na wakacje (a ma takie prawo, bo nie ma odebranych praw rodzicielskich!!), a wam wyśle swoją decyzję mailem, to też przyjmiecie to ze spokojem? już to kurwa widzę!!! o ojcu przypominacie sobie jak trzeba alimenty płacić! kobieta pisze, że miała z ex mieszkać, ale SAMA podjęła decyzję o wyprowadzce, więc niech SAMA mu dowozi dzieci, bo ZŁAMAŁA WARUNKI UMOWY!!! ustaleń nie musi być, bo OBOJE MAJĄ PEŁNE PRAWA RODZICIELSKIE!! ale nie, najlepiej żeby facet po rozwodzie się zdematerializował i istniał w postaci comiesięcznych przelewów, ewentualnie spotykał się SE SWOIMI DZIEĆMI na waszych warunkach! jestem kobietą i niestety ostatnio widzę z bliska jak wygląda sytuacja ojców, którzy CHCĄ zajmować się swoimi dziećmi... i powiem wam, że gdybym była facetem, spakowałabym dzieciaki i spierdoliła do jakiegoś NORMALNEGO kraju, gdzie liczy się dobro dziecka, a nie to, czy jego opiekun ma jajniki czy jądra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o czym ty piszesz? co to za ojciec, który nie rozumie, że maluchy chcą jechać do cholery na wakacje???? to że w sądzie stwierdzasz, że mieszkasz tu i tu- nie oznacza, że musisz tam mieszkać całe życie- po to się ludzie rozwodzą by zająć się swoim życiem wybacz gdybym ja stwierdziła, że ponoć małżonek nie może zając się dzieckiem bo musi coś załatwić- to jako rodzic zaoferowałabym pomoc a nie dzwoniła po policjach więc nie pieprz głupot bo widać, że tatusiowi bynajmniej nie chodzi o dobro dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-aśka
ja przepraszam - ale pieprzysz. Nie po to autorka rozwodziła się z mężem, aby z nim dalej mieszkać. Jeżeli ojciec chce jechać z dziećmi na wakacje, to niech jedzie. Tymczasem on z czystej złośliwości zabrania tego dzieciom. Czy to jest dzialanie dla ich dobra? Zobacz zachowanie tego ojca - matka zostawiła je na chwilę (zauważ, że starsze dziecko ma 11 lat), ojciec zamiast przyjść i dziećmi się zająć, nasłał na nie policję. Uważasz, że jest to normalne zachowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co byscie powiedzialy gdyby wasz facet zaproponowal wspole wakacje z jego corkaą, jej mama a jego ex zona, jej obecynm partnerem i ich dzieckiem ???? Doadam,ze mamy malenkie dziecko... Bo odmawiajac wyjazdu nasluchalam sie jaka to ja zla jestem...nietolerancyjna i w ogole.. Mnie jakos te wyjazdy w "komunie" sie nie podobaja, uwazam ze wszystko ma jakies granice... Z jego corka z pierwszego zwiazku mam dobry kontakt, ale wolalabym wyjechac gdzies w 4. A tak to on sie zaparal i ten wyjazd to jego wielka radosc i pojedzie z nimi beze mnie i naszego dziecka..I co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×