Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały biały miś

Poród w CZęSTOCHOWIE

Polecane posty

Gość Paulaaa88
Kanisa gratulacje:) czyli leżała na tej sali po remoncie, fajnie;] ale pewnie jak wszystko boli to to nie ma znaczenia... zaintrygowała mnie sytuacja tej 2 dziewczyny co rodziła, dr Oleksik jest tez moim lekarzem..i co oni jej za pozno to cc zrobili ze dziecko w zamartwicy sie urodzil? qrde na parkitce to podobno norma że każą naturalnie rodzić a potem dzieci są niedotlenione;/ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanisa
Moja córa-Elżbieta 2800,49 cm, 10 apgar. Tą dziewczynę wieźli ze szptala w Lublińcu, na szybką cesarkę, bo dziecko traciło tętno. Ona rodziła naturalnie, koniec ok 21.00. Jak ja wychodziłam to ona jeszcze nie dotknęłą swoje dziecka, nie miał maluch odruchu sssania, potem silna żółtaczka, ogólny stan zły. Sam Oleksik nie zrobił na mnie pozytywnego warażenia, fajny był Maćkowiak, on mi w końcu dren wyjął, zrobił to naprawde delikatnie, aż w szoku byłam. KIlka razy oddział odwiedził dyrektor szpitala, chodził po salach i pytał jak podoba się pobyt! Śmieszne! Cały personel był zestresowany, zarobiony i wszystko w biegu. Jak ja wychhodziłam to pustki się zrobiły na oddziale, więc taki natłok to nie cały czas. Musiałam wiele blokad pokonać w sobie, np jak mnie rozcewnikowali to dali 3 h na wysikanie do basenu, a ja nie mogłam. Przyszły szalone siostry z pck, jedna polewała mi krocze ciepłą wodą, druga naciskała brzuch, trzecia dopingował, w końcu poszło, ale masakra jakaś to była. Miałam mieć dzisiaj planowaną cesarkę, ale mam to już za sobą. Mój lekarz Kowalski zachował się naprawde przyzwoicie. Najpierw do niego zadzwoniłam co mam robić, czy jechać do szpitala, czy do niego. On zasugerował szpital, potem dzwonił jak leżałam pod ktg, jak się nie dodzwonił to na szpital zadzwonił, w poniedziałek był na dyżurze, ale był to dzień odwiedzin dyrektora i wszyscy byli posrani, nie przyszedł do mnie , choć obiecał. Na drugi dzień zadzwonił tłumacząc się że nie miał nawet kiedy zajrzeć i że jak będę potrzebowała pomocy, będę miała wątpliwości to żebym dzwoniła do niego. Ordynator- odebrałam go pozytywnie, już samo to jak odbierał poród tej koleżanki, jak mówił do niej i jak fajnie nawiązał kontakt kiedy się wyrywała, wyszarpywała rurki z tlenem. Wydaje się podchodzić ze zrozumieniem do człowieka. Korn wyszarpywał mi dren, rzeźnik. Mam całe sine piersi, położne tak fajnie sprawdzają czy jest pokarm! Siostry z pck mnie pionizowały, posadziły na klopie, chwaliły, śmiały się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karo-linka11
W pierwszych dwóch dniach to jest siara a nie pokarm ,czego one się spodziewały?fontanny mleka? Sama sytuacja ze sprawdzaniem piersi jest dla mnie straszna,po porodzie nikt mi czegoś takiego nie robił na szczęście,teraz dałabym po łapach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulaaa88
Kanisa.... normalnie mnie zszokowalaś tym traktowaniem mam nadzieje, że Oleksik akurat będzie miał dyżur podczas mojego porodu.. a jak pielęgniarki mnie będę bić po piersiach to je opieprze..;/ dla nich to norma a dla nas jednak wstyd bo ciągle a to du** za przeproszeniem a to cyc** trzeba obnażać ehh no a co do tej dziewczyny to "pocieszyło" mnie to że to nie na parkitce tak ją załatwili tylko wieźli z innego miasta a to już inna sprawa.. o parkitce chodzą ploty, że do ostatniej chwili czekają z cc...ale pewnie nie ma co porównywać jak co chwile jest inny personel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanisa
Co do dziewczyny z Lublińca to właśnie parkitka zmaściła sprawę, bo wieźli ją po to, żeby zrobili szybko cc i żeby mogła leżeć razem z dzieckiem w jednym szpitalu. A tu ją przetrzymali, sama słyszałam różnice w tętnie między moją córką a jej dzieckiem, trochę byli zaniepokojeni, Oleksik nawet w pewnym momencie zaordynował sale operacyjną, ale wkroczył ordytnator i pociągnęli naturalny. Tętno jej dziecka było słabe, dużo słabsze od normalnego a oni zafundowali jej jeszcze poród, który był dodatkowo ciężki. DZiecko było bardzo wymęczone, długo nie płakało, sine, widziałam jak biegła pielęgniarka z nim. A co do persi hmmm pielęgniarki chodziły i ciągle szczypały. Uwierzcie mi że człowiek nie ma siły ani ochoty z nikim się wykłócać, wszystko i tak boli, cieknie ze wszystkich otworów. Mnie w pewnym momencie tak pociekła krew z niezabezpieczonego drenu, że cała kołdra była zakrwawiona, jak przy świniobiciu heheh. Teraz się z tego śmieję, więc jak widać można przeżyć i zapominać powoli. W domku wszystko przechodzi, dochodzi się do siebie migiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkak
Kanisa - no cóż, najważniejsze że jestes już w domu i masz to za sobą. Raz jeszcze gratuluję córeczki :) Jeśli chodzi o tą Dziewczynę - TO WŁAŚNIE takich sytuacji się boję. Ale pomyślałam że w razie czego bede dzwoniła do Lemana, niech coś zrobi. No to się w głowie nie mieści, a co z Tym maleństwem - doszło w końcu do Siebie, wiesz moze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ci Leman pomoze nie na swoim terenie?przeciez Kanisa napisala ze lekarz ktory prowadzil porod chcial dziewczyne ciac a wszedl ordynator i porod sn (tak zrozumialam).mysle ze lekarze ktory przyszli z pck niewiele maja do powiedzenia teraz.Zdziwilas mnie Kanisa opinia o Kornie,mam 2 kolezanki ktore go wychwalaja ze taki super jest.najwazniejsze ze masz to za soba,chociaz przyznam sie szczerze ze czytajac twoja opowiesc poczulam sie zestresowana, jak sie skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkak
majkag - może chocby tyle że jak do niego zadzwonię, to przynajmniej psychicznie mnie uspokoi. Doradzi co mam robic, no cokolowiek, Lepsze to niż czekać az mi doprowadzą dziecko do zamartwicy ? - NIE DZIĘKUJE. Scenariusz może byc różny, nie zakładam że bedzie źle, trzeba po prostu isc i urodzic, ale nie mogę pozostac bierna na jakies głupie "widzimi się" lekarzy. Zbyt długo i wytrwale walczyłam o moje dziecko, żeby teraz narazic Siebie i tego mojego malucha na niekompetencje jakiegoś lekarza. I nie chcę obrazIc żadnego Pana Doktora,ale miałam w 30 tygodniu niewątpliwą przyjemność poleżenia w szpitalu i spotkałam się z paniką, i nierozważnymi decyzjami podejmowanymi odnosnie mojej osoby. Chciałabym teraz tego uniknąc. Jakkolwiek by nie było, nie nastawiam się źle. Mam nadzieję że trafię pod oko lekarza - ktory bedzie wiedział co robi. Na pewno ! nie pozwolę zrobic krzywdy swojemu dziecku i jesli telefon do Lemana będzie ostatecznością to tak zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulaaa88
czyli Oleksik zachował się ok ale jak widać ordynator ma ostatnie slowo..a pdoobno z tym nowym ordynatorem już miało byc ok..dziwne..boje sie bo wszyscy mnie straszą i ostrzegają wlaśnie z tymi cesarkami tam;/ no i tak apropo Oleksik pracował cały czas na parkitce a nie na pck..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak z nowym ordynatorem, jak on już jest pare lat?? I niestety chodzę do niego, i wiem że on preferuje poród SN, i zaczynam się tego bać. Bo często się ostatnio słyszy że przetrzymują dziewczyny ile się da bo może urodzą normalnie (czasem nawet jak jest wskazanie do cc) a później i tak robią cc. Nie podoba mi się to u niego że ostatnio miałam usg 28 grudnia jak jeździłam jeszcze do Katowic, przyszłam do niego i do tej pory ani razu nie zrobił mi usg żeby sprawdzić nawet jak ułożona jest mała, jedynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawdza tętno detektorem, pomierzy brzuch centymetrem, po dotyka i tyle z wizyty za 120 zł :( Tam płaciłam 160 ale zawsze sprawdzali na usg czy przepływy są ok, jak szyjka i wogóle jakoś inaczej było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulaaa88
strzelczyk jest od niedawna ordynatorem (jakos od wakacji?) bo poprzedniego wywalili i był jeszcze gorszy podobno, a słyszałam że u tego cc są juz normalnie robione ale widze że nie;/ oszczędzają na cesarkach a potem i tak koszty są jeszcze wyzsze jak dziecko lezy w inkubatorze i w dodatku ma zagrożone życie, bezsensu;/ ehh mnie Oleksik robi co wizyte USG ale przez brzuch więc szyjki na usg chyba nie ocenia tylko na fotelu podczas badania no i przepływów też nie robi (150zł wizyta..), przepływy miałam tylko 2 razy badane na badaniach prenatalnym i połówkowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkak
No własnie najgorsze jest to że czekają na niewiadomo co. Tak jakby myśleli że my z wygody marzymy o cc. Przecież każda z Nas chce dobrze dla swojego dziecka, i jesli wiemy że poród sn jest najlepszy to tak bedziemy rodzic, a Ci lekarze jakby na złośc myślą że cc to nasza wygoda i fanaberia. I tego się właśnie boje :( Gusia - a ma strzelczyk aparat usg w gabinecie ? no bo nie dziwię się że się denerwujesz, jakbym płaciła kasę to oczekiwałabym i usg i badania szyjki na wizycie. Wogole wszyscy znajmomi zachwalają mi szpital w Katowicach u Bonifratów, podobno mają tam super porodówkę i położnictwo. Któraś coś o tym słyszała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanisa
Jak leżałam na porodówce to słyszałam jak ordynator rozmawia z pracownikami. Poglądy Strzelczyka są następujące: nie robić za często usg, na zachodzie preferuje się 3 razy w ciągu ciąży i jemu to odpowiada. Plan porodu- trzeba się dopasować do widzimisie pacjentki, cytuje "koncert życzeń"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To niezłe ma facet podejście... Niestety jest tak wszędzie gdzie człowiek chcąc nie chcąc jest zależny od drugiego człowieka :/ Same sobie rady nie damy a oni mają się za bogów, co za świat :/ powinni spełniać jak należy swoje obowiązki a nie tylko wiecznie łaskę robić. Wiecie dziewczyny jak się ma sytuacja w Blachowni?? Bo zaczęłam rozważać i taką opcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to że przed porodem zrobiłybyśmy z lekarzami porządek, a po porodzie się o tym już zapomina i tak naprawde nikt im w twarz nie wygarnie, nie napisze do ministerstwa, prokuratury czy innego nfzetu.Dlatego czują się tak pewnie. GDyby kobiety opisywały skandaliczne zachowania i wysyłały informacje gdzie trzeba to może ktoś oficjalną drogą kazałby się tłumaczyć, wiedzieliby wtedy że trzeba uważac bo każda ciężarna może takiego lekarza obsmarować.To jest dla mnie niepojęte co Wy tu piszecie. Mam sąsiadke któa twierdziła że urodze głuche dziecko bo robiłam USG raz w miesiącu a od tego dziecko głuchnie, tylko w Polsce się o tym milczy:)))) może ordynator też tak uważa? Inkak przepraszam jeśli Cię przestraszyłąm, ja już zapomniałam że w ciąży dla kobiety najważniejszy jest jej poród i tak sobie tu marudze a nie pomysałam że się denerwujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulaaa88 co ty gadasz? Strzelczyk już w 2011 roku był ordynatorem. I on dawał ostateczne zgody na cesrkę, czyli nic się nie zmieniło :/ Wogóle jak można kazać lekarzom robić niezbyt często usg kobietom w ciąży leżącym na patologii z problemami. Ręce opadają :( Mam nadzieję że jak będę leżała na parkitce to nie będę miała styczności z tym panem. Wogóle jak sobie go przypomnę to nóż mi się otwiera w kieszeni :/ Jak myślicie, jak to jest z cc zaplanowanym? Też wspaniały mistrz ordynator się wtrąca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majkag nic by to nie dało. To tak samo jak zakładaniem sprawy o błąd lekarski w sądzie. Doktorek i tak wygra, ba jeszcze dostanie premię w szpitalu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inkak ma strzelczyk w gabinecie usg,tzn bada mi szyjkę ręcznie ale zawsze miałam to potwierdzanie jeszcze badaniem usg. No właśnie oni myślą że cc to chcemy bo taki kaprys, ale z drugiej strony jeżeli wiedzą że dziewczyna nie daje rady normalnie to powinni o wiele szybciej się decydować na cc, bo to i dziecko nie będzie wymęczone (nie mówiąc o jakiś gorszych komplikacjach ) i matka. Ale niestety w tym wypadku jesteśmy uzależnione od nich. Ja dużo słyszałam o porodówce ale w Bytomiu, nawet przez jakiś czas się zastanawiałam na porodem w tym szpitalu, ale teraz to już po prostu nie mogę się doczekać kiedy się zacznie. 🌻 Kanisa właśnie zauważyłam że wielu lekarzy ma to zdanie ze usg 3 razy w ciągu 9 m-cy po 1 razie w każdym trymestrze (bo to niby szkodzi). Ale z drugiej strony mamy XXI wiek sprzęt jest o wiele lepszy i zawsze o wiele szybciej mogą wykryć jakieś nieprawidłowości jak robią usg co m-c. 🌻 Paula Jarosław Strzelczyk był ordynatorem już w 2011 roku bo robił mi laparoskopie i na wypisie mam jego pieczątke. Także musiał ci się z kimś pomylić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ann z zaplanowanym cc nie wiem jak jest, ale chyba by nie ryzykował, choć z drugiej strony wcale nie zdziwiłabym się jakby chciał żeby dziewczyny spróbowała normalnie a jak coś to dopiero cc. Wydaje mi się że na patologii to raczej nie zabrania robić częstego usg, bardziej kobietom z ciążą która przebiega prawidłowo 🌻 Inkak ma w gabinecie usg, szyjkę bada mi ręcznie ale tam zawsze to badanie było jeszcze potwierdzanie przez usg. Tylko najbardziej zdziwiło mnie to że widzi mnie po raz pierwszy, miałam tylko 3 ostatnie wizyty u niego i nie zrobił mi usg ani raz czyli nawet nie wie co i jak czy mała jest dobrze ułożona czy nie, ile waży ... Ja słyszałam dużo dobrego o szpitalu/klinice w Bytomiu naet myślałam o porodzie tam, ale jakoś bałam się ze mogę nie zdążyć, że zacznie sypać zajebisty śnieg akurat jak będziemy musieli jechać i sobie odpuściłam. 🌻 Kanisa właśnie zauważyłam że wielu lekarzy ma to zdanie ze usg 3 razy w ciągu 9 m-cy po 1 razie w każdym trymestrze (bo to niby szkodzi). Ale z drugiej strony mamy XXI wiek sprzęt jest o wiele lepszy i zawsze o wiele szybciej mogą wykryć jakieś nieprawidłowości jak robią usg co m-c. 🌻 Paula Ann ma rację miałam laparoskopię w 2011 i już wtedy był ordynatorem, mam jego pieczątkę na wypisie. Miejmy nadzieję ze jak będziemy to akurat nie będzie miał dyżuru, przecież nie przebywa w szpitalu 24h, i jak coś to szybko zdecydują o cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inkak ja słyszałam o tym szpitalu. Wiele dobrego. Podobno jest jak w klinice. Wanna jest, wszystkie sprzęty. Zzo za 400zl chyba więc nie ma tragedii. Koleżanka ma tam praktyki. Myślałam chwilę o nim, ale to by już była 5. opcja i musiałbym szukać kolejnego lekarza, no nie chciałabym całkiem w ciemno jechać. Ale wszyscy z którymi rozmawiałam polecają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roxy100
Ograniczenie wizyt rodzin pacjentów - do 2h w ciągu dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W częstochowie też jest zakaz odwiedzin jak i porodów rodzinnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roxy100
Czy któraś z Was dziewczyny ma rzetelne dane na temat tego, do kiedy obowiązuje ten zakaz odwiedzin i obecności męża przy porodzie? Nie wyobrażam sobie być w szpitalu kilka dni sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będę w środę na ktg to spytam położnej do kiedy ma być albo jak przewidują, też sobie nie wyobrażam porodu bez M ani tego że nie będzie mógł do nas wejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkak
majkag - w zaden sposób nie poczułam się urażona :)Także spokojnie, nic się nie stało. A fakt jest rzeczywiście taki, że kazda Kobieta myśli będac w ciązy że jest jedyną, no taka nasza natura że boimy się o te nasze szkraby i o siebie samych :) Wiecie co, czytam o tych Bonifratach i rzeczywiście mają dużo dobrych opinii. I znalazłam jeszcze taki : http://www.narodziny.com.pl/index.php - ten też podobno super. Nie wiem czy nie trzeba się zastanowić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roxy100
Dokładnie myślę o tych samych - ponieważ mam mieć planowaną cesarkę, mam ten przywilej, że mogę sobie wybrać szpital (tak mi się przynajmniej wydaje). Ta Łubinowa to chyba coś takiego, jak nasz Św. Łukasz. Bardzo dobre opinie ma także ten szpital: http://www.szwg.pl/, a zwłaszcza położna - pani Jola Szala. Ja chyba tam wyląduję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka222
No i dopadło mnie przeziębienie ;( Tyle czasu już udało mi się uchronić przed grypskiem (cała rodzina była chora miesiąc temu) i innymi tego typu świństwami, a tu dziś rano wstaje gardło boli nie mogę słowa powiedzieć, kaszel straszny i na dodatek dziś nie ma mojego lekarza rodzinnego. Jutro rano mam wizytę u ginekologa, może on coś mi poradzi ;( Kurcze boje się jestem w 31 tyg. mam nadzieję że nie będzie to miało żadnego wpływu na mojego bobaska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×