Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały biały miś

Poród w CZęSTOCHOWIE

Polecane posty

Gość Franiaa86
Ja nie wiem co myśleć o tej diecie, ale uważam, że każda mama sama powinna najpierw zbadać jak dziecko reaguje, a potem ewentualnie wykluczać różne rzeczy z diety. Mój synek miał wzdęcia, ale nie znalazłam przyczyny jeśli chodzi o jedzenie. Czy jadłam tak jak się powinno czy sobie pozwalałam na więcej i tak miał gazy. Dawałam infacol i pomagał. Wydaje mi się właśnie, ze te problemy są związane z niedojrzałością układu pokarmowego. Szybko zaczęłam jeść normalnie. A jeśli chodzi o mleko i nabiał to trzeba jeść i w ciąży i podczas karmienia, bo jeśli nie z nabiału wapń, to skąd? Oczywiście dziecko pobierze z Waszego organizmu, ale wam wypadną zęby. Dziewczyny jeśli chodzi o karmienie piersią, to początki zawsze są trudne. Czasem mniej czasem bardziej, ale warto się przemęczyć. Ja miałam bardzo duże problemy i położna mi powiedziała, ze jak chce karmić to będę. Wtedy jej nie wierzyłam, byłam zdruzgotana, ale to jest święta prawda. Na prawdę warto próbować, przystawiać dziecko ile wlezie. Nic lepszego nie można dać naszym skarbom i nie ma nic piękniejszego na świecie jak karmienie piersią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SUZI82
Frania po części sie z Tobą zgodze z tym jedzeniem to jest chyba indywidualna sprawa mamy i dzidziusia.Moja mała reagowała na to co jadłam dlatego miałam diete dla swojego i jej spokoju.Ale kazda musi wypróbowac chyba na sobie.Infacol jest faktycznie dobry.A co do karmienia to zgadzam sie z Toba w 100 %,poczatki sa cieżkie ale jesli są chęci to mozna wszystko.I jak patrze na moja małą jak je to nie da sie tego opisać:)miedzy mamą a dzieckiem tworzy się niewyobrażalna więź cos cudownego :)i życze Wam dziewczyny żebyście dały rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kredka gratuluję malutkiej!!dobrze że już jest i ze wszytko jest ok. Mam 2 rady. Pierwsza to na północy jest fantastyczna konsultantka laktacyjna Izabela Bigosińska w przychodni "Północ" chyba ul Andersa.100 zł wizyta ale wszytko Ci wyjaśni.Natomiast druga rzecz to z czystym sumieniem mogę polecić dr.Ewę Synowiecką w Łukaszu,Moja koleżanka mial problem z synkiem nie chciał jeść, wił się przy każdym przystawieniu do piersi, ulewał natychmiast wszytko co jadł, lekarze też to bagatelizowali, a ona dokladnie gozbadała, obserwowała i wysłała na badania na śląsk, okazało się że ma jakiś tam zespół, zrobili malutkiemu jakiś prosty zabieg i wszytko jest ok. Nie straszę Cię ale ta lekarka się naprawde zna na maluszkach i jeśli ktoś ma powiedziec Ci czy wszytko jest ok to tylko ona. Trzymajcie się zdrowo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kredko bogu dzięki że lekarze bardzo szybko zareagowali. Jeszcze raz gratuluję córci :) Gusia normalnie po rękach zaraz zacznę cię całować za tą informację :) Tak się cieszę że są te wizyty :D Twojej maleńkiej bardzo dobrze w brzuszku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inkak
Wiecie co Moje Drogie. Wczoraj byłam na tej parkitce, miałam tam wizytę u Lemańskiego. I zanim dotarłam na IP połóżniczą, to błdziłam z Mężem po ginekologii, porodówce, aż wkońcu wylądowaliśmy na Położnictwie i tam nas pielęgniarka "wywaliła" mówiąc że nie ma ŻADNYCH odwiedzin i na ten oddział nie można wchodzić. Ja jej mówię że my nie w odwiedziny tylko szukamy dr.Lemańskiego, a ta do mnie że mamy isc na IP położnicze bo tam jest i z tego oddziału mamy szybko Uciekać. Popadłam w konsternację. Natomiast na tej IP widziałam że kobietki przyjmowane na oddział do porodu już mogły wchodzić z Mężami. Jeden nawet przebrał się w te zielone oszałamiające ubranko do porodu i paradował po tej poczekalni. Wychodzi na to że Mężowie mogą byc, ale odwiedzin wciąż nie ma............. szczerze mówiąc, ciężko tam cokolwiek ogarnąc. Jeśli któraś jeszcze tam nie był, radzę wchodzić od Izby Przyjęć potem do windy PO LEWEJ stronie i na drugie piętro. Bo my weszliśmy głównym wejściem do Szpitala -> i potem błądziliśmy po oddziałach zanim nas pokierowali gdzie mamy w końcu iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inkak nam położna tłumaczyła właśnie żeby wchodzić wejściem od karetek w lewo do windy i na górę, bo tak to faktycznie można pobłądzić. A co do odwiedzin to dziwne, bo ta mówiła że odwołany zakaz, a może zależy na jaką pi...ndę się trafi. Ważne że mężowie mogą być, bo tabuny ciotek to też nic przyjemnego jak się jest wymęczonym po porodzie. U mnie nadal nic, zero jakichkolwiek objawów. Ale brzuch chociaż nisko, jedyny objaw :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inkak
No własnie ja nie widziałam i tak błądziliśmy po tych oddziałach. No ale teraz już przynajmniej wiem. Dokładnie jest tak jak piszesz, może zalezy na jaką miłą Panią sie trafi :) U mnie też cisza, brzuch też nisko ale nic poza tym :) czekamy dalej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkak
Gusia na 27 lutego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z OM mam na 24 lutego to może się spotkamy :D, a kiedy kazał ci przyjść do szpitala jak nic nie będzie się działo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkak
Jeśli nic się nie wydarzy :) to mam się znów pojawić 25 lutego na parkitce :) więc jest duża szansa że się spotkamy :) Choc dzis czytam o tych sączących się wodach płodowych, bo miałam jakis dziwny wyciek - niewielki ale jednak. Taka woda a w środku kleks wielkości kciuka białej wydziliny. I zwątpiłam :) A teraz znów cisza... ja już jestem zmęczona, a Ty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też już nie mam siły :(. Wieczorami krzyż i podbrzusze to już mnie tak ciągną że masakra, a przewrócenie się na drugi bok w nocy to wyższa szkoła jazdy. Ale to już 25 masz iść się położyć?? czy na sprawdzenie i ktg?? Bo ja co środę chodzę na ktg ale do gabinetu, i kazał mi przyjść dopiero 3 marca na wywołanie.A to jeszcze ku....a dwa tygodnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franiaa86
Inkak prawdopodobnie wypadł ci czop śluzowy. Szykuj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inkak
Gusia09 - 25 mam przyjsc na sprawdzenie jak się ma szyjka i ktg. Ale mam nadzieję że to sie jakos rozwinie wszystko w tym tygodniu, bo czuję sie jak emerytka :) Franiaa86 - obys miała rację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1bacik
Inkak Frania ma rację;-) mnie w piątek trochę śluzu, a na drugi dzień cały czop odszedł, dzidzia nisko się ułożyła i bóle wieczorem. W Szkole rodzenia mówiła położna, że to kwestia godzin lub dni gdy czop odejdzie- u mnie szybciutko. Szykuj się szykuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanisa
Hej. My się relaksujemy właśnie przy muzyce. W czasie ciąży miałam taką płytkę z muzyką dla ciężarnych, teraz jak ją puszczam to mała uspokaja sie momentalnie. Jesteśmy na etapie werandowania, wietrzymy się przy otwartym balkonie ;) A poza ty karmię piersią, i czuje się doskonale, poza porankami, bo nocne piersiówy są wykańczające ;) Kredkaa co u Ciebie? Potrzebuje innych mam do pogaduch, więc dziewczyny do roboty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanisa
Suzi, chętnie pokazałbym zdj małej ale nie wiem jak (może ktos pomoże?). Czujemy sie doskonale, zapomniałam o koszmarze szpitalnym, w domku człowiek zdrowieje. Pamiętasz może która z dziewczyn miała z bioderkami małej do kontroli? Bo się muszę zorientować co i jak? Buziaki dla Ciebie i Paulinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z bioderkami to ja miałam przejścia przez pół roku (tzn. moje dziecko)- używałyśmy frejki. A jakie masz pytanie chętnie odpowiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczyny za rady:-) Kanisa,szybciutko zaczelas werandowanie. Ja jeszcze sie do tego.nie zabralam.ale juz sie nie moge doczekac pierwszego spaceru:-) To super,ze swietnie sie czujesz. Mnie rana nie boli ani nic,ale za to caly czas mam problem z krwawieniem pologowym i bolem brzucha( pojawianiem sie i zanikaniem) Moze miala tak ktoras z Was? Bylam juz u doktora,stwierdzil zeby zostawic jak jest ale chyba skonsultuje to jeszcze z kims. Matko cały czas cos u mnie nie tak:-( Jestem wykonczona, Natalia ani mysli spac w nocy,jak zaczyna maraton po wieczornej kapieli tak konczy o 4 nad ranem i tak dzien w dzien. Nie pomaga dokarmianie i inne cuda. Nie prezy sie wiec to chyba nie bol brzucha. A dzis jeszcze caly dzien ma taki marudny. Mam nadzieję,ze to minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kanisa zrejestruj się się na stronce fotosik.pl później kliknij dodaj zdjęcia po czym wybierasz zdjęcia. Żeby dodać zdjęcie na forum wystarczy wkleić linka do zdjęcia tutaj. Nie umiem tłumaczyć, ale pewnie dasz sobie radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszczę wam że już macie córcie przy sobie. Ja jutro mam wizytę i dowiem się terminu cc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanisa
Kredkaa to moja gadzina jest mega spokojna w porównaniu z twoją Natalką. Budzi się na jedzonko, kupę i po godzinie, półtorej zasypia. Moja Ela dzisiaj tak się nażarła, że jak potem jej się ulało to jak fontanna, za godzine musiała dojeść to to wyrzygała, dopiero zasnęła. Tatuś mówi że musi być duża i tłusta :) Jak mi się pojawił pokarm w szpitalu, to mój mąż tak się ucieszył, jakby w lotka wygrał. Kredkaa mam do Ciebie pytanko. Przechodziłyśmy cc w odstępie kilku dni, więc pytam. Wokół rany nie mam czucia, nie wiem czy mam się martwić czy to normlane. Niby w szpitalu jeszcze pytałam lekarzy, oni że to normalne, ale to już 2 tygodnie minęły. Co do "odchodów" to mnie się zaczyna coś lać jak mała się wsysnie we mnie pożądnie. W szpitalu też miałam zastoje, ale pewnie dlatego, że dużo leżałam i mało karmiłam. Słyszałam jak jakiś lekarz rozmawiał z pacjentką, która mówiła że jej ni nie leci, a on jej na to że jak ni się nie poprawi do następnego dnia to trzeba zgłosić Dzisiaj skończyłam zastrzyki z heparyny, hurra, nieprzyjemne to było Majkag, chodzi mi o poradnię preluksacyjną. Długo się czeka na wizytę, mam się już teraz starać o wizytę? Pieluszkujemy się podwójnie, mam nadzieje że to pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
badanie bioderek robia na Sobieskiego, nie wiem jak teraz ale jak ja rodziłam to sie czekalo kolo 8 tyg na termin, a małej przeskakiwały biodra i musialyśmy zajac sie leczeniem od razu, wiec zrobilam jej usg u dr. Pileckiego, który zalecił frejkę- pielucha niestety nie wystarczala. Było lato, upal, nie zawsze zakładałam na kolejnym usg okazalo się ze niestety tylko jedno bioderko jest ok. Wiec kolejne frejkowanie, na kolejnym usg pierwsze bioderko jeszcze nie bylo wporzadku.W sumie nosiła frejke do 6 miesięcy ale już jest wszytko ok. U nas to chyba rodzinne bo mnie mama tez strasznie długo musiała pieluchować. Za każdym razem chodzilam do dr.Pileckiego, bo zależało mi na tym żeby sie specjalista nią zajął, ale moze jak na Sobieskiego zapiszesz się to moze te kolejne wizyty są szybciej, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanisa
Dzięki Majkag, w takim razie dzwonię jutro na sobieskiego. A do Pileckiego chodziłaś na zaciszańską? Bo znalazłam go jeszcze na ulicy worcella. Ile wizyta u niego kosztuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1bacik
kanisa u dr Pileckiego na Zaciszańskiej 150 zł, wizyty w niedziele. Też na pierwszej wizycie byłam u niego, a dziś po 6 tygodniach na nfz skontrolowaliśmy i wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusie, a gdzie się zapisałyście do pediatry i jak szybko? Ja tu nawet w poradni nie jestem zapisana, więc położna do mnie nie przyjdzie, muszę to w tym tygodniu załatwić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chodze do dr. Ewy Synowieckiej jak się coś dzieje, nie ma lepszego lekarza na świecie, a do takiej w przychodni żeby mieć szczepienia to mam tak kiepską pediatre, ze nawet Ci nazwiska nie będę podawać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka222
Na lekarza o którym szkoda gadać trafiłam dziś ja....:/ Poszłam do kontroli bo po tygodniu chorowania, wczoraj dostałam ataku silnego kaszlu. Nie spałam cała noc, myślałam że się uduszę. Wiec dziś rano poszłam do lekarza rodzinnego i mówię mu, że choruje od tygodnia, jakie leki dostałam (a raczej syropki), że od wczoraj jest gorzej, a ponieważ jestem w ciąży to chciałabym się upewnić czy nic nie grodzi dziecku. NA to lekarz och jest pani w ciąży (tak jak by nie było widać - no może miał za słabe okulary żeby dostrzec, że jestem w 8 miesiącu)? Musi pani odstawić wszystkie syropy zacząć pić siemię i brać witaminkę "C", ale skoro już pani tu jest to proszę się rozebrać to zbadam panią. Badanie trwało może z 30 sekund niby mnie osłuchał, ale np .w gardło nie zajrzał, a ja cały czas mam chrypę i mówi:"kaszel powinien przejść bo to wirusówka, no chyba że zacznie pani gorączkować lub pluć zółtą flegmą to wtedy się przepiszę antybiotyk, a tak proszę leżeć - do widzenia." i na tym koniec cala wizyta trwała z zegarkiem w ręku 3-4 min. Nawet nie odnotował, że byłam na wizycie nic. Nie ma to jak super specjaliści ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1bacik
majkag a możesz podać namiary do dr Synowieckiej? Gdzie przyjmuje prywatnie? A na nfz też pracuje? Będę wdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanisa
I ja też będę wdzięczna, namiar na dobrego pediatrę to skarb! Werandowanie-15 min zaliczone. Kurde nie wiem czy nie za chłodno jej podczas tego wietrzenia, czy nie powinnam jej ubrać jeszcze w coś. A miała któraś problem z nie wsysniętym pępkiem? Moja Ela miała ucięty dość wysoko i położna poleciła zakleić specjalnym plasterkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×