Kobietki, blagam doradzcie...

Lentilek i co tam? My tu czekamy

Witam Was kochane:) Chyba mocno trzymalyscie za mnie kciuki:) Wczoraj zadzwonila, ale telefon chyba ze 2h w reku trzymalam i sie nadal wahalam. No ale w koncu sie odwazyla:) I wiecie co? On byl baaaaardzo ucieszony, ze dzwonie!!!! Zapytalam czemu zignorowal moje smsy w takim badz razie. On wyszedl z tego samego zalozenia co ja. Nie chcial sie narzucac i powiedzial, ze tyle razy chcial zadzwonic badz tez napisac, ale sie powstrzymywal i czekal na moj ruch. Nie chcial wyjsc na desperata, (czyli w sumie tak jak ja;). Sam wyszedl z propozycja kina. Wczoraj zadzwonilam ok 19 i juz wczoraj chcial przyjechac pomimo, ze mieszka w innym miescie i chcial sie ze mna zobaczyc. Ja oczywiscie udalam twarda i ustalam na swoim, ze kino dopiero w sobote;) Takze w sumie dosc szczesliwie skonczyla sie moja historia, ale nawet gdyby nie chcial sie juz ze mna zobaczyc to i tak warto bylo zadzwonic;)

czemu wszyscy faceci sa tacy sami, tak samo posrani, sa tak przewidywalni ze glowa mala.

No to gratulacje. Trzymalem za Ciebie kciuki :) Mowilem Ci, ze moze tak byc jak pisalem :) ???? Fajnie, ze wyszlo tak jak wyszlo.

I na drugi raz miej gdzies jakies glupie kalkulacje.

To gratuluje Może jednak nie wszystko wiem...:) Chociaz no ja bym jednak po tym drugim esemsie czekała, i dla mnie musiałby sie przemóc. Inaczej niczego by nie było :)

Strasznie się cieszę Lentilku, że sprawa tak się zakończyła. Czyli wyszło jednak trochę na moje:) Bardzo się cieszę, naprawdę. I życzę Ci powodzenia w tej znajomości.

Chcialabym Wam moje kochane (acha, i jeden kochany yig;)jeszcze raz tylko baaaaardzo podziekowac, bo pewnie gdyby nie Wy nie mialabym odwagi zadzwonic:)

Najwazniejsze ze wszystko dobrze sie skonczylo. Jeszcze raz zycze powodzenia i pozdrawiam.

No to nie pozostaje nic jak tylko zyczyc, aby ta znajomosc dalej sie rozwinela :) Fajna z Ciebie osoba. Trzymaj sie ;)