Kobietki, blagam doradzcie...

przestaw swoja psychike o 360stopni ale uwazaj,zeby ci sie tryby nie rozluznily jak bedziesz nazbyt czesto przestawiac

Stanowczo i zdecydowanie polecam Ci książkę "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy". NIE DZWOŃ.

Oczywiscie niech nie dzwoni. Tylko ciekawe jesli on tez postatnowi nie dzwonic hehehe ja tez sie nie lubie narzucac dziewczynom wiec jesli widze ze ona mnie olewa to tez sie juz nie odzywam. Ale jasne sluchaj tych genialbnych rad esmeraudy9 i spolki .

Dzieki za meska rade;). Wlasnie tak sie zastanawialam, ze moze jesli nie zrobie jekiegos zdecydowanego kroku moze On sobie pomysli, ze go olewam. Od 2 dni sama tez sie nie odzywam.

Oj zadzwoń, co Ci zależy. Najlepiej od razu i powiedz co Ci powiedział.:)

a na ktorej plazy? moze to ten sam co mnie zwodzil? :P

Dzieki Maria;) Postanowilam, ze zadzwonie dopiero jutro, zeby nie bylo, ze jestem jakas nachalna;) Wydaje mi sie, ze to moze byc dobry pomysl, W sumie nic nie trace...

Najlepszy jest zloty srodek, tak zeby nie narzucac sie, ale nie dac do zrozumienia ze nie interesuje Cie wcale, bo wtedy on tez da sobie siana. Musisz znalezc zloty srodek.

I tak własnie powinnaś mysleć Lentilek. Nie masz nic do stracenia przecież. Bo ile można się wpatrywać w telefon? Zwariujesz od tego. Życzę powodzenia. Napisz jutro co z tego wynikło.

Lentilek, jak masz ochotę to dzwoń. Narzucanie się byłoby wtedy, gdybyś go codziennie atakowała. A skoro 2 dni milczałaś, to spokojnie możesz się teraz odezwać. To, co tu tutaj ludzie wypisują, to są jakieś bzdury. Spędziliście razem miło czas, on dał Ci wyraźnie do zrozumienia, że chciałby to powtórzyć, to niby dlaczego teraz miałby pomyśleć, że jesteś desperatką? Skoro jest teraz zajęty pracą, to nie musicie się spotykać, ale na pewno będzie mu miło, jak zadzwonisz i po prostu pogadacie. Jak sama napisałaś jesteście dosrośli, a takie gierki typu "kto kogo dłużej przetrzyma" są dobre dla gimnazjalistów. Ja bym na Twoim miejscu się nad tym dłużej nie zastanawiała, tylko zadzwoniła. Niekoniecznie z jakąś konkretną propozycją spotkania, ale tak po prostu, żeby pogadać. On na pewno tego źle nie odbierze. Gwarantuje Ci to. Po co snuć domysły i zastanawiać się "co by było gdyby" skoro można po prostu zadzwonić. Powodzenia :-)

Yig-->wlasnie dlatego 2 dni tez sie nie odzywalam, zeby nie bylo. Zadzwonie jutro (3 dnia), zeby dac mu do zrozumienia, ze mysle o nim;) A Ty jako facet jak oceniasz ta sytuacje?

Ale glupoty piszecie. yig ...przeciez ona napisała mu już 2 esmsy, czy ty w ogóle zrozumiałeś o co chodzi? Napisała uż, więc ten facet wie, ze ona go nie olewa. Ale to ON SIĘ NIE ODZYWA. Dla mnie to z jego strony jest olewka. Ale jasne radźcie jej, zwłaszcza Maria, bardzo dobra rada - chciałabys sie pobawić czyimś kosztem, to radzisz bzdury dziewczynie. Lentilek...owszem tracisz. Ale nigdy się tego nie dowiesz, bo Ci sie będzie wydawało, ze on od początku nie byl zainteresowany. Myslę, ze jak jutro zadzwonisz, przejdzie mu ta odrbina zintersowania, którą być moze ma.

Zadzwonie jutro, zgodnie z planem;) Dam Wam znac jutro co i jak:) Trzymajcie tylko kciuki:)

Bo kto powiedział, że kobieta nie może zrobić pierwsza kroku? W końcu mamy równouprawnienie tak? Może on też siedzi przed telefonem i czeka na twój ruch? A jak nie, to przynajmniej nie bedziesz miała już złudzeń.

Nie chciałś rady. Chciałaś potwierdzenia, żeby dzwonić.

ONA JUŻ ZRBIŁA PIERWSZY RUCH!!!!! JUŻ NAPIAŁA ESA Z PROPOZYCJĄ, ON NIE ODPSUJE!!!!!

Chce zadzwonic, ale nie bede wychodzila z zadna propozycja. Zadzwonie tak na plotki i zobaczymy. Przynajmniej wtedy przestane sie katowac ciaglym zerkaniem na telefon;)

Zadzwon co ci szkodzi. Najwyzej nie bedziesz caly czas myslec o tym. Jesli teraz tez zacznie mowic tylko ogolnikami to juz sie nie odzywaj. Poczekaj az on tym razem wykona kolejny ruch, bo wtedy rzeczywiscie wyjdziesz na desperadke. Ale takie rady w stylu miej go w dupie, niech on sie caly czas stara czyli metoda kija i marchewki tez moze sie skonczyc tak, ze ta druga osoba sie zniecheci.

Chcialam sie upewnic, czy dzwoniac nie zrobie z siebie jakies idiotki. Jak sie okaze, ze nic z tego...no coz...trudno sie mowi. Nie ten bedzie inny. Przynajmniej pozbede sie wtedy zludzen

Tak, i myślisz że on jest taki durny, ze nie wie, dlaczego do niego zadzwonisz...napewno pomysli, ze to tylko plteczki, nic więcej. jeny...

Oj koralowa ale głupoty pierniczysz. Może Ty lubisz takie gierki ale wierz mi nie każdego faceta to kręci, zresztą tak jak juz ktos wczesniej napisał nie musi go od razu molestować na randkę ale najzwyczajniej w swiecie porozmawiać. Od razu będzie wiedziała czy jest zainteresowany. W końcu to nie gówniarze ale dorośli ludzie to po co się bawić w takie podchody?

yig...nikt jej tego tutaj nie radził.

Maria...napisała esa, potem drugiego z propozycją, a facet na to NIC. Teraz bedzie dzwonić....rzeczywiście facet NIE POMYŚLI, ze za nim lata i sie narzuca. Dobra. Do jutra.

Acha...KAŻDEGO faceta odstarsza narzucająca się panienka. Nawet jak o niej ciepło pomysli na poczatku. pozdrawiam

Straszne. Niech nie dzwoni, bo jeszcze pomysli ze jej zalezy na nim. Lepiej stosowac jakies watpliwe gierki.

To zlaezy jak kto traktuje smsy. Ja np. w ogole nie uznaje takiej formy komunikacji.

yig - :)

I jescze jedno: jak ona musi dzownić do niego, zeby sie upewnić, czy jest zainteresowany - to mów co chesz, ale ja wiem, ze to znaczy, ze nie jest.

a gdzie sie poznaliscie?

OK. Jutro zobaczymy.. Szkoda tylko że doświadczenie jest na zywym człowieku.