Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wariatkaPANIKARA

zachowałam się jak totalna debilka stara a głupia

Polecane posty

Gość She83
po postach widac ze autorka ma ciezki charakter i ciezko sie z nia zylo pod jednym dachem. Widac ze facet chcial pokazac ze od czasu do czasu on tez moze rzadzic a nie tylko aturoka. Kazdy dzialal pod wplywem emocji ale wlasna godnosc trzeba miec! Nikt nie lubi zdesjperowanych bab! Teraz powinnas siedziec cicho i czekac na reakcje z jego strony. Jesli sie odezwie to moze mu zalezy a jesli nie tzn ze wszystko przegrane i nauczka na przyszlosc. Uczyc trzeba sie na wlasnych bledach. Jesli nie w mlodosci to teraz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatkaPANIKARA
napisałam ...do niego i szczerze przeprosiłam...nic wiecej zrobic nie moge... pewnie nie uwierzy...bo nic od razu... chcialam zeby wiedział ze dostałam nauczkę . tak mam problem. Ja mam nie on...ale dla niego i dla siebie chcę go pokonać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojoj
Moim zdaniem to plaszczysz sie przed nim a on traktuje Cie jak psa! (gorzej)Widac ze Ty go bardzo kochasz przestraszylas sie no i pojechalas po tym co powiedzial.Nie Ty jedna marudzisz facetowi gdyby kazdy zachowywal sie jak ten Twoj to by nie bylo zwiazkow.Wiesz ile kobiet marudzi swoim facetom??Zdajesz sobie sprawe z tego ze ponizasz siebie przez doopka ktory ma Cie gdzies? Oj naiwne sa kobiety, co z tego ze pojechalas do niego?Przeciez byliscie para i moglas a on powinien Cie wpuscic, jesli facet szczerze i prawdziwie kocha to nie zachowuje sie jak ten Twoj pajac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojojoj
A Ty wcale nie jestes wariatka, kochasz go i dlatego tak zareagowalas.Jak dlugo byliscie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy powinnam się wypowiadać, bo chyba cię skrzywdzę:( ale może doraźnie - zaboli, a na dłuższą metę - skorzystasz? Bałabym się być z kims takim, jak ty, gdybyś była moim chłopakiem, uznałabym, że jesteś - przepraszam - niepoczytalna :( Jest nam źle, są awantury, zrywamy, natychmiast dochodzisz do wniosku, że nie umiesz żyć beze mnie, chcesz wrócić, wracamy, nie udaje się nam, znów się rozchodzimy, ale ostrzej, znów się okazuje, że nie umiesz żyć beze mnie, rozmawiamy, jestem skołowana, potrzebuję czasu, żeby to przemyśleć i trochę odetchnąć, a ty mnie nachodzisz, koczujesz pod moim domem, wydzwaniasz... :( ja bym się bała. Jedyne, co możesz zrobić, to juz teraz nic nie robić:( przeprosiłaś i koniec. Żyj tak, jakbyś go już wystraszyła na amen, spróbuj sobie poukładać wszystko bez niego. Moze odetchnie i wróci. A jeśli nie wróci, to stań proszę spokojnie na nogach, na facetach swiat się nie kończy... To, że za czas jakiś poznałabys kolejnego, jest jasne jak słońce, zycie nie znosi próżni. Tylko nigdy więcej nie rób nikomu innego czegoś, z czym się sama czułabyś potwornie źle... Chciałabyś być tak przyparta do muru przez kogoś? tak atakowana? :( na pewno nie... Życzę ci powodzenia :* rozumiem, że jesteś osobą bardzo emocjonalną i to jest fajne, ale lepiej komuś robić miłe niespodzianki i go zaskakiwać raczej pozytywnie... prawda? spróbuj się zakręcić pozytywnie, na wesoło, "ciepłe świry", jakkolwiek głupio to brzmi, są fajnymi, fascynujacymi osobami:) szaleństwo - tak, ale spróbuj więcej nie osaczać ukochanych i kochających cie osób:( przepraszam, jeśli to, co napisałam, było zbyt gorzkie. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatkaPANIKARA
;( to takie smutne....prawdziwe ...czemu nie opamietalam się wcześniej;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatkaPANIKARA
z tymi drzwiami to bylo dobre:) myslałam o oknie:) ale bylo zamknięte...;)jak na złośc:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troskliwa brzoskwinia
Troszke zbyt emocjonalnie zachowalas sie ale po tym odczuciu splawienia przez tel z jego strony nie dziwie Ci sie ze tak zareagowalas gdyby Ci nie zalezalo az tak to bys sie tym nie przejela. moglas juz przez tel pogadac czy to nie jest splawienie. ale teraz mozna gdybac kazdy jest inny. on sie zachowal chonorowo nie wpuszczajac cie do domu co by mu sie stalo jakby ci otworzyl? nie jest dla Ciebie jak on mogl tak postapic wiedzac ze jestes blisko i cie nie wpuscic no sorry mogl cie troszke przetrzymac jak tak chcial pokazac ze jest gora ale mogl otworzyc po krotszym czasie przeciez po tym byc co nie co zrozumiala. kto wie jak by to sie potoczylo jakby Cie wtedy wpuscil. a moze on sie tak czepia moze po prostu kogos poznal i nie jest pewny Ciebie i waszego zwiazku i zwala wine non stop na Ciebie, przeciez jak sie kocha to sie stara problemy rozwiazywac i dazyc do tego zeby mimo wszystko bylo lepiej a nie z tego rezygnuje, choc z drugiej strony te nie odzywanie jego z drugiej strony moze mysli ze Cie czegos nauczy da Ci nauczke. sa rozne strony medalu. najlepiej by bylo jak bys teraz milczala dala mu do myslenia chyba wiecej na razie nie jestes w stanie zrobic tylko czekac. wiara czyni cuda trzeba wierzyc ze sie uda. pozdrawiam zycze zeby ulozylo ci sie zycie jak nie z tym to z innym facetem. bo on nie jest bez winy. jesli jeszcze zostalo ci troche honoru to zachowaj sie z klasa i nie daj mu odczuc ze jeszcze bedziesz sie tak osmieszac i ponizac plaszczac do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatkaPANIKARA
najgorsza jest bezsilność. bo on milczy jak zaklęty... a ja tak bardzo bym chciala zeby we mnie uwierzył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozica psotnica
Popełnilaś wiele błędów, ale nikt z nas przecież nie jest święty. Twój chłopak tym bardziej - nie rozumiem dlaczego nie otworzył Ci drzwi, nawet żeby spokojnie powiedziec to co powiedział. Moim zdaniem to już koniec Twojego zwiazku. Chyba , że zadzwoni do Ciebie jak wszystko przemyśli, a ty nie będziesz naciskać. Jak najbardziej życze Ci tego :) Tylko żebyś nie zmarnowała życia czekając na niego... bo może to naprawdę już koniec. Wiem, że jest Ci ciężko, ale czas zawsze leczy rany :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatkaPANIKARA
tyle razy dawał szansę... dopiero jak sie kogoś straci wiele rzeczy dociera... i czlowiek się zmienia.... tak bym chciala mu pokazać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do czasu panikara :) do czasu :) koles bedzie na co dzien dla ciebie dostepny = znowu zacznie cie nudzic :P nie ma to jak byc psiną tego pana co pieli grządki w ogródku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatkaPANIKARA
odbudować wiarę, udowodnić, że człowiek jak kocha potrafi się zmienić jest najciężej... nie znam sposobu żeby to uczynić;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba sie tylko zastanowic czy jest sens odbudowywac cos co i pewnie za jakis czas znowu pewnie zostanie spierdolone ? ;) teraz jestes silna i chetna bo nie masz :D bedziesz posiadała moze ci sie znnowu odwidziec pisze to :) bo znam takie przypadki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złosliwa, impulsywna, nieobliczalna, rozrzutna.... dotarło do niego ze taka jestes i zwyczajnie nie chce z Tobą być, obiecujesz zmiany ale na ile te zmiany bedą trwałe? na miesiac pol roku? takich cech charakterku zmienić sie nia da ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatkaPANIKARA
raczej ...złośliwa...sarkastyczna ale nie rozrzutna! właśnie w tym sęk...on tutaj był lekkoduchem:) dopełnieniem...mojej osoby...ja się martwiłam że np. nam nie wystarczy, że nie powinniśmy a on"dlaczego nie coś się od zycia należy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...Rada...
Jestem kobietą w długoletnim związku i jeżeli chcesz, to posłuchaj mojej rady... Mam wrażenie, że jesteś młodą osobą i brak Ci doświadczenia oraz czegoś co kobieta w związku ze swą emocjonalną naturą zazwyczaj musi wypracować, a mianowicie cierpliwość. Dużo można by pisać w tym temacie ale skupię się tylko na dwóch poradach: -napisz jednego, powtarzam tylko jednego sms-a ze słowem "Przepraszam" i zamilcz...bez względu na to jakie emocje będą Cię szarpać milcz...pomyśl sobie wtedy, że teraz szarpie a potem będzie lżej i milcz... -kup sobie w księgarni dwie książki: "Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus" oraz "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy". Zajmie Ci to czas, który poświęcasz na bezskuteczne działania i pomoże zrozumieć jego oraz siebie. Czytając możesz zaznaczać sobie te zdania, które są szczególnie istotne a później do nich wrócić i uczyć się... To Ci pomoże, bardzo pomoże i teraz i na przyszłość. Posłuchaj mądrej rady doświadczonej kobiety z ponad 20-letnim stażem..:) Powodzenia..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatkaPANIKARA
Regres...no właśnie on tak z pewnością uważa... zawaliłam...nie zmieniałam się więc trudno dać szansę... Mężczyźni często pomimo, że coś czują wolą uciąć jak się psuje...spalić most...uciec... Ale czy da się uciec przed pierwszym mocnym kochaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mężczyźni często pomimo, że coś czują wolą uciąć jak się psuje...spalić most...uciec... Ale czy da się uciec przed pierwszym mocnym kochaniem?" bo w odmiennosci od was wolimy czasami miec spokój emocjonalny niz życie pełne udręki , rozpamietywan i jazd emocjonalnych ziwazanych z faktem tkwienia w czyms co nie ma najmniejszego sensu ... czasami warto powalczyc :) tylko trzeba zadac sobie pytanie czy warto sie starac i czy jest warto podejmowac próby ? skad wiesz ze to jest kochanie ? z tego co pisałas wczesniej z kochaniem wasza sytuacja ma nie wiele wspólnego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatkaPANIKARA
kochana Rado:) MAM te książeczki... zdziwi Cię pewnie ale własnie taka starałam się być na początku mojego związku...nie chcialam popełniać błędów z związkow poprzednich bo ...ostatni zakończył sie bardzo źle bo zdradą i jak się zakochałam tak...żyłam z przerazeniem ze sie popsuje i ... ehhh....zaborczość to duza wada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatkaPANIKARA
Regres... ja i on ...pierwszy raz obydwoje sie w zyciu zakochaliśmy i powiedzielismy to drugiej osobie... moze to smieszne ale nie rzucamy słow na wiatr... on powiedział mi kilka razy ze milosci miloscią....ale jak przegne...to wkoncu nie wytrzyma i rozum weźmie góre... a milosc sie stłamsi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...Rada...
W takim razie pora wrócić do lektury i przeczytać ją ze zrozumieniem... Nic na siłę... Jest takie mądre powiedzenie: "Jeżeli coś kochasz, puść to wolno... jeżeli wróci - jest Twoje... jeżeli nie - nigdy Twoje nie było." Wiesz, jakie błędy popełniłaś wiec myśl i ucz się... Trzymam kciuki..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale czy da się uciec przed pierwszym mocnym kochaniem?" Da sie, da... po pierwszym przychodzi drugie... jak nie masz szczęścia to później kolejne .. :) tak samo mocne i prawdziwe jak to pierwsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wariatka to ze powiedziałas i usłyszałas słowo KOCHAM CIE nie daje ci żadnej ale ze tak to podkresle ZADNEJ gwarancji na udany i trwały zwiazek ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatkaPANIKARA
Aniu...my nie jesteśmy nastolatkami...wiemy co to zakochanie a co to " TO" mi chodziło, że obydwoje juz po kilku związkach trafiliśmy na prawdziwe uczucie... i to nie jest bajka że jak sie kocha to mozna wszystko... łatwo jest zniszczyć ...teraz to wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a we wcześniejszych związkach byliście tylko dla sexu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatkaPANIKARA
Regres...oczywiście, że masz rację! zadnej...daje tylko podstawę...zeby szanować to co się ma...cieszyć się że trafiło sie wkoncu na to na co sie czekało tyle lat... uwierz mi wiele bym dała, żeby naprawić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatkaPANIKARA
IKe... nie dla sexu... człowiek z latami nabywa doświadczenia...rozróżnia uczucia... przyjaźni, zakochania...od miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatkaPANIKARA
...RADO... jest dokładnie tak jak piszesz....czemu o tym zapomniałam...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IKe... nie dla sexu... człowiek z latami nabywa doświadczenia...rozróżnia uczucia... przyjaźni, zakochania...od miłości... wybacz ale ta wasza miłość to chyba troszkę niestandardowa jest w takim razie............... nie mówiąc już o tym, że człowiek z latami, na pewne rzeczy sobie nie pozwala.... bo dobija się do kogoś to można w wieku 15 lat jesteś histeryczką- popracuj nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×