Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zmartwiona Mama Kuby

Mamy Dzieci Urodzonych POD KONIEC ROKU ehhhhhhhhhhhh

Polecane posty

Gość Zmartwiona Mama Kuby

Mój syn urodził się w grudniu. Jego kuzyn w styczniu tego samego roku. Różnica między nimi to 11m-cy i 17dni czyli Rok !! :classic_cool: ................a pójdą do przedszkola do tej samej grupy, potem do tej samej klasy itp. (nie chodzi mi tu nawet o przykład tego kuzyna tylko ogólnie o dzieci z końca roku i z początku) Wiem, że z biegiem lat ta różnica się wyrówna, ale na początku życia takiego malucha WIDAĆ to ogromnie! Moja mama pracuje w przedszkolu i mówi, że różnica jest kosmiczna. Jak radzą sobie wasze maluchy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waniliaPyszna
hejka wiem co czujesz moj urodzil sie 15 grudnia i widac ogromna roznice w stosunku do jego rowiesnikow ze stycznia ale co sie martwisz do 3-4 lat wszystko sie wyrowna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja urodzila sie w drugiej polowie grudnia, od wrzesnia idzie do przedszkola do najmlodszej grupy, wedle rocznika. Ale jakos za specjalnei sie nie martwie, jest samodzielna, wrecz mowimy na nia zocha samocha :) Mam znajomych ktorzy chodzili ze mna do szkoly, kollezanka np jest mojego rocznika, z 24 grudnia... nie miala najmniejszych problemow z nauka, wrecz byla jedna z najlepszych uczennic, takze nie ma sie co zamartwiac... moim zdaniem nadaje to dziecku pewnej wyjątkowosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli masz juz swiadomosc tego ze Twoje dziecko pojdzie do przedszkola to ucz dziecko podstawowych czynnosci wczesniej, dziecko naprawde szybko pojmuje. Widze to po swojej corce, jej roczniki czesto potrafia mneij niz ona sama, ale to wina tylko i wylacznie rodzicow, nie zdajemy sobei czasami sprawy z tego ze to my dzieci uwsteczniamy, takze glowa do gory, pokazuj dziecku jak sie ubierac, dokladnie myc zeby itp itd, dziecko czuje sie dzieki temu wyjatkowe i uwielbia robic czynnosci które wykonuja rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja urodziłam się 31 grudnia :) I prawdę mówiąc nigdy tego nie odczułam. Etapu przedszkola nie pamiętam, ale w podstawówce nie miałam jakiś specjalnych problemów z nauką... Chociaż....pamiętam, że w przedszkolu byłam niesamowicie wrażliwa, często płakałam za mamą (żadna z pań nie mogła mnie dotknąć tylko dlatego, że nie były moją mamą :) ), ale to może już taki charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do przedszkola, to my juz bylismy na takich drzwiach otwartych i cora uwielbia przedszkole, juz jak widzi budynek z daleka to placze ze tam nei idziemy, my stalismy obok i wlasciwie na nas nei zwracala uwagi, nei widziala nas i nie slyszala jak ja wolalismy. Wazne jest aby bedac z dzieckiem na podwórku pozwalac dziecku jak najwiecej radzic sobei samemu, niech dziecko samo posprzecza sie z innymi dziecmi a interweniujmy dopiero wtedy gdy widac ze dzieci nie potrafia poradzic sobei same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmartwiona Mama Kuby ja ma termin na 1 stycznia, ale boję się,że urodzę jeszzce w grudniu i mam w związku z tym podobne odczucia do Twoich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Czytałam, ze ta różnica wyrównuje się na poziomie 3-4 klasy, oczywiście u dzieci w przedszkolu jest większa, potem coraz mniejsza. Dodatkowo jest problem z dziećmi, bo to wiek, kiedy każde dziecko chce mieć tych lat jak najwięcej. Mój syn skończył 6 lat w listopadzie, więc w styczniu wciąz miał lat 6, a niektóre dzieci już skończyły 7, czego nie mógł przeboleć. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwfwef
Między dziećmi jest i tak tyle różnic z przeróżnych powodów, że ta różnica roku jest naprawdę mało ważna. Piszę to jako osoba urodzona w grudniu i doskonale pamiętająca swoje początki w szkole a wcześniej w ognisku przedszkolnym (czyli w "zerówce"). Fakt, różnica była ale... te parę miesięcy zawsze było dla mnie fajnym wytłumaczeniem jeśli chodzi o wzrost czy osiągi w bieganiu (a okazało się że po prostu nie mam ani zadatków na wysoką, ani świetnych warunków fizycznych ;D) np jeśli chodzi o rozwój intelektualny to różnicy nie było. Warto jednak zadbać aby czytanie czy liczenie nie były umiejętnościami, które dziecko zdobywa dopiero w szkole. Ważne jest też aby dziecko wcześniej, jeszcze przed przedszkolem czy szkołą zetknęło się z rówieśnikami i na zajęcia chodziło już spotkać się z kolegami/koleżankami. Wówczas dzieci będą miały mniej pretekstów do ewentualnego odrzucania go. Tu znów wracam do osobistych doświadczeń, gdzie nie różnica w miesiącach ale to że byłam spoza osiedla utrudniało mi kontakty w grupie. Tyle o początkach. Potem różnicy naprawdę nie widać. I jeszcze jedno: grupa klasowa czy przedzkolna to nie tylko jedno dziecko a reszta, starszych. Te miesiące są względnie równo rozłożone i zawsze będzie kilkoro dzieci zbliżonych wiekiem. Poza tym dochodzą dzieci które idą do szkoły wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kombination
Moja córka urodzila się na początku stycznia i poszła do szkoły rok wcześniej :) Teraz chodzi do szóstej klasy i nigdy nie było z żadnych problemów z powodu róznicy wieku. Przeciwnie, mamusie dzieci urodzonych w grudniu straciły wspaniałą wymówkę do tłumaczenia swoich dzieci, że czegoś tam nie umieją (głoskowanie ) bo są z końca roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opopopo
Różnica jest tylko w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedyne co mnie zastanawia to ten wczesniejszy rok kiedy dzieci ida do szkoly, nie wiem jak ministerstwo dobrze to przygotuje, ale jakb ie patrzec to nasze dzieci beda jeszcze mlodsze, rodzice dzieci urodzonych w polowie czy nawet na poczatku roku sprzeciwiaja sie nowym pomyslom ministerstwa edukacji, a co mamy my powiedziec ;) Ogolnei jakos specjalnei sie nei martwie, tylko czasami rozmyslam w tym temacie, jak kazda mama martwie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nattt0
urodziłam się w grudniu, a będąc w zerówce i 1 klasie podstawówki byłam jedynym dzieckiem w grupie/klasie, które umiało płynnie czytać. data urodzenia nie dyskwalifikuje. zawsze trafiałam do klas, w których osoby najmłodsze osiągały najlepsze wyniki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój syn jest z grudnia i w grupie przedszkolnej radzi sobie znacznie lepiej niż starsze dzieci, więc głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blkdhsjd
Moja córka urodziła się 18 grudnia. Poszła do przedszkola, jak miała 2 lata i niecałe 9 miesięcy. Teraz chodzi do zerówki. Na spotkaniu z wychowawczynią podczas wstępnej diagnozy dot. przygotowania dziecka do szkoły pani powiedziała mi, że pamięta córkę z maluszków. Różnica była duża (zwłaszcza z mówieniem), a na dzień dzisiejszy córka najlepiej z całej grupy przeszła testy i jako jedyna w grupie zaczyna czytać (codziennie z nią ćwiczę czytanie sylabami ok 30 minut). Głowa do góry, z czasem różnice się wyrównają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój syn jest ze stycznia ale chciał się urodzić tzn pchał się na świat juz w grudniu, ale mu mojej radości dotrwaliśmy spokojnie do końca stycznia. Mój też idzie do przedszkola za rok i tak to wygląda ze oczywiscie do prywatnego no bo rocznikowo to 2 lata :-) Ogólnie się cieszę, że jest ze stycznia, zresztą tak sobie zaplanowaliśmy ze będzie z początku roku, wiadomo plany planami ale nam się udalo. I cieszę się też z tego, że jak pójdzie do pierwszej klasy gdzie obowiązkowo będą szły 6-latki, on będzie miał już 6 lat i 7 miesięcy, a nie tak jak dzieciaki z grudnia nieksończone jeszcze 6. Ale to wszystko się wyównuje, zresztą nie ma reguł w dalszym życiu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obie moje córki są z końca listopada. Przez pierwsze 1,5 - 2 lata widziałam dużą różnicę pomiędzy starszą córką a dziećmi urodzonymi na początku roku. Potem różnice zanikły. Nie martw się, dzieci uczą się od innych dzieci i nawet jeśli na początku przedszkola Twój synek będzie zostawał w tyle, to i tak szybko dorówna reszcie grupy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja dzidzia spieszy sie na swiat a termin mama na poczatek stycznia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam na 2 stycznia termin.lekarz mówi że raczej w nowym roku urodze,i fajnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja urodziłam się 27 listopada i w szkole bardzo mnie denerwowało, że jestem jedną z najmłodszych, że najpóźniej mam osiemnastkę, że później muszę zdawać prawo jazdy. A teraz się cieszę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja 11 listopada zawsze na końcu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalijka27
A też z 27 listopada,mój mąż też:-)ja się nie przejmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×