Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ZOCHA24

SLUB Z ROZSĄDKU, CZY Z MIŁOŚCI?

Polecane posty

bez urazy ale ktoś tu chyba myli poczucie wdzięczności z miłością. jak można myśleć o ślubie z człowiekiem co do którego nie jest się pewnym własnych uczuć??? i bez urazy, ale tekst w stylu "miłość przyjdzie po ślubie" to jedno z najdurniejszych przekonań jakie przyszło mi słyszeć. a to dziwne, bo przecież żyjemy w XXI wieku, a nie średniowieczu. małżeństwo to nie jest decyzja na rok, czy dwa. to jest (teoretycznie) decyzja na cale życie. dlatego nie podejmujcie jej z powodu braku laku, tylko miejcie jaja kobiety i bądźcie uczciwe. przede wszystkim wobec siebie. do dupy z taką miłością na pół gwizdka. przynajmniej dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaczerwona
do tego autora przeklinajacego ---> to ze cie zdradzila laska znaczy ze nie byla z toba szczesliwa. oskarzasz mnie o rozpad twojego zwiazku?? nie wiem jak dlugo bede tak zyc.. ostatnio czepiam sie o pierdoly mojego faceta, jestem nerwowa, szybko sie wkurzam, nie wiem czy to nie jest spowodowane tym ze kontaktuje sie z tamtym.. musze cos z tym zrobic, tylko chyba tak do konca sama tego nie chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaczerwona
tak to wlasnie jest jak lekarstwem na nieszczesliwa milosc jest inna milosc... nie radze nikomu tej metody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od miesiaca mam to samo...wszczynam klotnie o byle co wiem ze go ranie ale narzeczony nie pozostaje mi dluzny, rowniez obawiam sie ze to jest spowodowane tym ze utrzymuje kontakt z moim eks... a eks oczywiscie imprezuje w najlepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tamten poprzedni to mi się nawet z wyglądu nie za bardzo podobał, chudy był strasznie, i miał takie niemęskie rysy twarzy, takie dziecko... tylko że poznałam go jak jeszcze byłam szczeniarą (albo przynajmniej za taki uważam teraz tamten okres swojego życia) i w pamięci mi pozostał. ale często gdy z nim siedziałam, patrzyłam na niego i myślałam sobie że w razie gdybyśmy znaleźli się w jakimś niebezpieczeństwie (np. napad), to on by mnie nie dał rady obronić. może i miał gadane, ale wyglądu i postury to wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdy przez odleglosc rozstalismy sie z moim eks zwiazalam sie z aktualnym anrzeczonym sadzac ze zapomne...nie zapomnialam ale udalo sie troche przyciszyc uczucie ktore nadal jezt zywe w stosunku do bylego, ale teraz eks znowu dal mi do zrozumienia ze on nie rpzestal rowniez myslec o mnie i wyrzuty sumienia ze darze dwoch mezczyzn uczuciem powrocily ze zdwojona sila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaczerwona
moj ex wrecz sie ze mnie smieje, ze jestem z kims chociaz tak naprawde wolalabym byc z nim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i robił takie żałosne miny w czasie seksu (jakby ostatnie tchnienie)... ojejku do dziś jak sobie przypomnę doprowadza mnie to do śmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wole być z obecnym chłopakiem, bo ten teraz to prawdziwy mężczyzna, w środku i na zewnątrz. Ps. a jak chodziłam z tamtym to koleżanki się śmiały, że on wygląda na 3 lata młodszego niż w rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha Zocha rozbrajasz mnie:) Kalinko ja ci powiem szczerze, ze nie wiem co robic ale tkwic w tym tak nie moge bo ranie i siebie i narzeczonego...wiem ze gdybym byla blisko eks to nasz zwiazek by sie nie zakonczyl bylaym szczesliwa ale jednoczesnie marzylabym aby by spokojny i dojrzaly jak moj narzeczony;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zocha a co ty bys zrobila na moi miejscu,,gdybys czula sie rozdarta pomiedzy dwojgiem mezczyzn ktorych darzysz uczuciem...wybralabys prawdziwa milosc ale milosc nie do konca dojrzala czy mezczyzne o ktorym zawsze marzylas..narzeczonym z ktorym moglabys spedzic cale zycie ale jednak zycie bez seplni szczescia ktre dalby ci ukochany eks..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No- Lucky ,bo wiesz... jak tu sobie z Wami posiedziałam i pogadałam , to nawet mnie oświeciło, że przecież do starego chłopaka to za żadne skarby świata bym nie wróciła. a tylko starego jakoś tak głupio pamiętam, bo kiedy się poznaliśmy byliśmy młodzi i \"świeży\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No -Lucky ja miałam łatwiejszą sytuację bo mój eks to gówniarz, ale poczekaj niech no się zastanowię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaczerwona
ZOCHA - ciebie jedna tu oswiecilo he he :D ja chyba zakoncze ta znajomosc i skupie sie na narzeczonym, moze wykrzesam w tym zwiazku jakas iskre namietnosci.. pewnie bedzie trudno bo on tak na mnie nie dziala jak ex.. Z tamtym wystarczyl jeden pocalunek, musniecie szyi..a juz bylam gotowa na wszystko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczekajcie, ja jeszcze Wam coś odpiszę tylko muszę się chwilkę zastanowić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tutaj w depresje popadne^^ jak sie wkurze to rzuce wszystkim pojade do eks i bede szczesliwa...tylko ile czasu...jak to wieczny chlopiec i nie wiem czy sie doczekam czasow az dorosnie:( i wtedy zacznie brakowac mi dojrzalego narzeczonego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba ze postawilabym eks pod sciana...albo dorosnie i kiedys bedziemy razem albo koniec znajomosci...narzeczony nie zasluguje na takie traktowanie a wiem ze kocha mnie najmncniej na swiecie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaczerwona
no-lucky -- moze jednak ten dojrzaly mezczyzna bedzie lepszy.. strasznie meczy mnie ta sytuacja,jestem wyczerpana tym zyciem na dwa fronty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no-lucky nie!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie wpadniesz, my Cię zaraz wyciągniemy!!!!!!!!!! poczeka zbierzemy tylko myśli, żeby nie tracić Twojego czasu na smętne odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym rowniez wolala zostac prz narzeczonym, nie bo jest mi wygonie ale dlatego ze zawsze chcialam mezczyzne ktory zapewni mi sokoj, wiem ze nie zdradzi nie zrani nie opusci, chce zalozyc rodzine ale ja od keidy z nim jestem i tak mysle o eks mimo ze on jest daleko, eks mysli o mnie ja o eks i tak wkolo;/ ja nawet dzieci z narzeczonym nie chce bo nadal sie ludze ze moze ten eks sie zmieni...wowczas wsiadam w pociag i zostawiam rpzeszlosc za soba jadac do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaczerwona
w kwestii dzieci to ja tez sie zbytnio z narzeczonym nie dogaduje - on chce miec swoje 2-3 a ja bym chciala urodzic jedno i adoptowac drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coraz czesciej o tym mysle zocha...ale wtedy to oznaczaloby koniec zwiazku z moim anrzeczonym dlatego nie wiem ktorego wybrac...czy czekac i patrzec jak sytuacja sama sie rozwinie czy po prostu zaciszyc uczucie do eks i udawac ze zyje normalnie jak do tej pory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kalinkaczerwona tobie naprawdę ciężko coś doradzić, a Twój obecny się stara dla Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w chwili aktualnej mamy kryzys z narzeczonym..ja sie czuje samotna w zwiazku...cos sie sypie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×