On sie boi, ze szybko skonczy

podczas sexu slysze, ze sie krepuje we mnie szybko wejsc, bo zaraz skonczy, musi isc z tym do lekarza, bo mi sprawia przykrosc, ze nie moze sie kochac ze mna tak jakby chcial. Nie umiem zmienic przez rozmowe i wsparcie jego nastawienia. Nie mam zadnych zastrzezen do naszego sexu a on ciagle marudzi i wymysla. JAK MU POMOC?

rozmowa ro\zmowa rozmoa

Powiedz mu że pornole to jedno a życie to zupełnie co innego

A jak długo trwa wasz stosunek. Może dla niego to za krótko?

standardowo mysle, zalezy od checi. Przynajmniej wg mnie nie ma nic niepokojacego

ne obawiej se, teraz cos jest juz w aptese!!!

Dla faceta standard to godzina lekcyjna :D Może powinnaś mocniej akcentować swój orgazm aby widział że daje Ci rozkosz

nie doświadczyłam jeszcze orgazmu ale wszystko przede mną

skoro nie doświadczyłaś jeszcze orgazmu no to nie wszystko jest ok wiadomo że dość mały procent kobiet ma na co dzień orgazm pochwowy ale łechtaczkowy co za problem żebyś miała ?

1234 - brak orgazmu niekoniecznie swiadczy o zlej jakosci calego stosunku

No to musicie się wziąć do roboty i trenować codziennie . Nie dziw się że chłopak narzeka jak nie widzi sukcesu :)

widział że daje Ci rozkosz 08:38 [zgłoś do usunięcia] miamiamiamia nie doświadczyłam jeszcze orgazmu ale wszystko przede mną czemu sie draniu pode mnie podszywasz?:PPPP Jak nie widzi rezultatu jak powinien go widziec?

To w końcu szczytujesz czy dołujesz?

zakopuje sie pod kolderke :D

Czyli miewasz orgazm? Jeśli tak, to stosunki rzeczywiście macie dobre. Spróbuj wybadać "Jak według twojego faceta powinien wyglądać udany stosunek?" Najlepiej spytaj się go co jest jego celem w waszych kontaktach seksualnych. Ja od siebie mogę dorzucić, że osobiście na początku swojej "kariery" seksualnej miałem podobne ambicje (tj.: 1./ stosunek ma być jak najdłuższy, 2./ Kobieta MUSI mieć orgazm). Te ambicje mocno uderzyły w mur, gdy się okazało, że wcale nie jestem zdolny do jakichś długich stosunków (15-20min. i fin :/...). Musiałem nadrabiać pracą rąk, języka... (no długa gra wstępna była podstawą...) Często doprowadzałem swoją dziewczynę do orgazmu np. oralnie, a dopiero później wchodziłem w nią i "przeciągałem" orgazm. W tym momencie mam stałą partnerkę, oboje jesteśmy świadomi do czego jesteśmy zdolni, co pozwala nam na bardzo długie stosunki (czasami udaje się tak 1-2h bez przerwy... czasami...). Czasami warto się rozluźnić podczas sexu... Spontanicznie zrobić coś żeby wybuchnąć śmiechem... Całkiem możliwe, że twój chłopak za dużo myśli o tym, że będzie się z tobą kochał i co to on nie będzie z tobą wtedy robił (przewymiarowane wyobrażenia seksualne...) co prowadzi do nadmiernego pobudzenia seksualnego w czasie oczekiwania na sam stosunek (tak jakby ziemniaki na "jutrzejszy obiad" zacząć gotować już dzisiaj... wyjdzie breja...). Niech nie myśli o seksie... Albo niech to myślenie ograniczy... (ograniczenie oglądania pornografii, tudzież ewentualnej masturbacji jest jak najbardziej wskazane). Tak sugeruję, że większość facetów ogląda porno i (sorry za stwierdzenie) "wali gruchę". Powodzenia.

a no dzieki za rade ;) Sam mowi, ze wszystko chce wyidealizowac i taki jest tego skutek. Sprobuje zastosowac na niego jakas terapie, a najlepiej to sex z zaskoczenia nie dajac mu wczesniej zadnych znakow. Dzieki za wsparcie :)

Proszę bardzo:) Sex to podstawa funkcjonowania społeczeństwa... Więc lepiej, żeby wszyscy uprawiali tylko "dobry" sex:)

owszem ;] to podstawa jak ppowietrze wida i żarło :D