Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elfikowa

Co zrobic?

Polecane posty

Gość elfikowa

Chłopak nalega zebym pojechala z nim na pare dni do jego rodziny na wesele. Ja nie chce jechac, nie jestesmy ze soba az tak dlugo zebym jechala , spala i jadla u jego dziadkow itp. Widze, ze on jak ja mowie, ze nie za bardzo chce jechac strzela focha, ze jestem jego dziewczxyna i liczy na to, ze z nim pojade.I pierwsze pytanie, co wy byscie zrobily? I kolejna sprawa jak juz np pojade to powinnam cos dolozyc do prezentu czy jak? I jeszcze jedna podobno tam jest wiele dzieci i mama chlopaka wymyslila , ze powinno sie im kupic po czekoladzie i jajko niespodziance. No to duza czekolada koszyuje z milki z 7 zl + jajko to wychodzi 10 zl na jedno dziecko , a ich tam z 8 jest czyli 80 zł. To sa dla mnie obce dzieci , a chlopak i jego matka licza , ze ja sie chyba doloze. Co zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
już pytałas i już Ci pisaliśmy. ja bym pojechała. wizyta u rodziny to nic strasznego, wręcz przeciwnie, to znak że facet Cię traktuje poważnie. jak się tak boisz tej jego babci to popros o osobne łóżko, chociaż moim zdaniem to bez sensu. jestescie oboje dorosłymi ludzmi i macie prawo do pewnych zachowań, i nikomu nic do tego. mi by bylo bradzo przykro gdyby moj chlopak nie chcial ze mną isc na wesele z takich powodów o których piszesz. ostatecznie "od tego" jest sie parą żeby nie musiec latac na takie imprezki samotnie. dołożyć się do prezentu tak, jakies słodycze dla dzieci - nie. ewentualnie kup po jajku bądź torbę cukierków czekoladowych do podziału i wystarczy. chociaż ja bym nic nie kupowała. jak Twój luby chce byc dobrym wujkiem i cos kupic to niech kupuje. Ty nie musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikowa
dziekuje:* szczerze mowiac nie pamietam, zebym kiedys o tym pisala na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wesele jedź. nad dokładaniem się do prezentu bym pomyślała, ale dla dzieci na pewno bym nic nie kupowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylek_85
Ja bym pojechała. A jeśli chodzi o prezenty to czy sama czekolada na jedno dziecko za 3-4 złote nie wystarczyłaby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikowa
Ja bym kupila po jednej czekoladzie i juz ale moj chlopak jest taki zastaw sie a postaw sie;/;/ Ostatnio sie mnie pyta ile mam zamiar wziasc pieniadzy na te 6 dni ja mu mowie, że ze 150 zł , a i tak pewnie jeszcze przywioze bo w czwartek bedziemy caly dzien jechac tam, piatrek, sobota wesele i niedziela poparwiny wiec nic nie bede kupowala, poniedzialek i wtorek wracamy. A on do mnie jakos dziwnie , ze 150 zl to malo , a bo piwko, pizza itp ja mu mowie, ze mi starczy , a on mowi , ze moze nie starczyc;/;/;/ ze rodzica trzeba jakis obiad w dreodze postawic skoro oni za paliwo placa itp;/;/ to co ja im mam go stawiac czy co;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ty nie musisz byc jak twoj chlopak:/ na slub kup bukiet kwiatow. i juz. przeciez to obcy ludzie ci. a dla dzieciakow w zasadzie nie masz obowiazku nic kupowac ale jesli juz chcesz to po tym jajku i juz. na oslode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wogole to dziwna sprawa z tym stawianiem obiadu. jesli tak chce zebys z nim jechala to niech nie wymaga od ciebie jeszcze wydatkow na rodzicow jego i wogole. nie mozesz mu tego normalnie powiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie pojechala
jakby bylo bez noclegu to moze i owszem. Ale tak to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikowa
ja 20 chlopak 27 Ciagle mu mowie, ze ja jechac nie musze bo to sa dla mnie obcy ludzie itp i jeszcze nei bede na nich dawala kasy jak sama nie mam bo sie ucze;/ to on sie obraza , ze ma dziewczyne , a nie moze z nia nigdzie pojechac i takie gadanie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wes mu powied zeby nie zachowywal sie jak dziecko bo zal tylko. jak chce abys jechala to niech nie wyciaga ojakd ciebie kasy bo z jakiej racji. a jak juz dalej sie bezie upieral to nie jedz i juz. przeciez cie nei zostawi przez to ;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikowa
przez to cale wesele jest miedzy nami bardzo napieta sytuacja. Boje sie , ze pojade tam nna te 6 dni i sie znim posprzeczam i nawet nie bede miala pomocy od nikogo bo to obcy ludze, a ja daleko od domu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a długo jesteście razem? kurde 27 lat to już chyba facet powinien rozumiec trochę życie i wiedziec ze studentka pieniędzy nie ma :O nie wyobrażam sobie żeby mnie mój ukochany zmuszal do wydawania nie wiadomo ile pieniędzy nie wiadomo na co :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llukie
na 6 dni nie pojechalaby, szczegolnie, ze z tego co piszesz to wasz zwiazek nie jest jeszcze tak zaawansowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikowa
troszeczke ponad rok jestesmy ze soba Ale dopiero teraz wychodzi jak to jest , najlepiej by bylo jakbym powiedziala oki to ja sie dokladam do prezentu , i do slodyczy i jeszcze obiad kupie;/;/;/Niestety ja obcym ludzia prezentow robila nie bede;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a rozmawiałaś z nim o tym? że ty ich nie znasz, że nie masz pieniedzy itp? kurcze nie rozumiem jak można nie omawia takcih rzeczy ze swoją druga połówką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narazie obcy
kiedys moze beda twoja rodzina, wiec nie ma co sie fochowac. troche dziwna sytuacja, ze chce, zebys wydawala tam jakas kase. a on pracuje? wiem, ze moze byc to krepujace, ale powinnas porozmawiac z nim i mu powiedziec. np. ile i na co bedziesz musiala zaplacic. powiedz, ze ty nie masz potrzeby jakoś rozrzutnie tam sie goscic. jak dla mnie to troche dziwny, bo postaw sie a zastaw. to nie powinien wymagac tego od ciebie. druga sprawa rodzice. w koncu to rodzice, wiec w restauracji pewnie beda chcieli zaplacic caly rachunek. no chyba, ze chlopak bedzie sie upierac, ze im postawiCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikowa
Rozmawiam , oczywiscie, ze rozmawiam ale go to nie interesuje, ze ja ich nie znam , ze bede skrepowana , ze 6 dni u obcych ludzi to bardzo dlugo. On wychodzi z zalozenia , ze skoro jestesmy w zwiazku to powinnismy razem jechac i koniec bo mu samemu nie wypada s koro ma dziewczyne. I ja mu mowie, ze kasy nie mam, a on do mnie, ze zawsze i tak mi rodzice daja;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
no bo źle formuujesz swoje wypowiedzi. nie mów że nie musisz jechac bo coś tam coś tam bo to brzmi jakbyś robiła focha i "pierdolę nie jade". tylko powiedz że finansowo stoisz tak jak stoisz i jedyne na co Cię stać i na co masz mozliwosc przeznaczyc pieniadze to bukiet dla młodej pary, który i tak zakosztuje kilkadziesiąt złotych ALBO dołożenie tych kilkudziesieciu złotych do koperty. jesli rodzice płaca za benzynę to nad postawieniem im obiadu zastanowilabym się, bo wypadałoby. innych wydatków ponosić nie musisz. wy w ogóle rozmawiacie ze sobą czy nie?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym że on chce żebys z nim pojechala to się zgadzam i mu się nie dziwię że chce żebyś przy nim była, sama tez zawsze chciałam żeby narzeczony przy mnie byl na weselach i wydawało mi się to naturalne że na takie imprezy jedzie się we dwoje. ale juz nie naturalnym jest wg wyciaganie kasy na siłę - on zamiast cieszy sie czasem wspólnie spędzanym z tobą to będzie chcial imponowac rodzince na co to was nie stac. bardzo dojrzały osobnik :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikowa
Dla mnie to jeste bardzo trudna sytuacja , ktora mi siedza sen z powiek. Teraz jeszcze nie mam pieniadzy wcale , a wcale;/Jadac na wesele musze sie liczyc z pieniedzmi. Juz tak myslalam , ze mam kolezanke , ktora mi pasemka dorobi za darmo a jak bede miala to jej zaplace. Cale ubranie mam wiec nic nie bede kupowala do ubrania. Sama staram sie to strasznie zminimalizowac, a on mi wyskakuje z obiadem i prezentami dla obcych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narazie obcy
tez nie rozumiem, jak mozna tego nie przegadac a do prezentu nie dolozylabym sie, bo to jego zaprosili. na moje wesela daje ja prezent a na jego on. a slodycze dla dzieci dalabym. toz to tylko dzieci. zreszta sama bym o tym pomyslala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikowa
Dziubas 29 masz 100% racji to bedzie tak, ze np w piatek bedzie jakies wyjscie na piwo z jego rodzinka to on bedzie chcial wszystkim postawic zeby pokazac jaki to on dobry nie jest;/ Zawsze jak robi;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwny ten twój facet. Mój to żebyśmy nie wiadomo ile ze soba byli to nawet mi kwiatka za własne pieniadze nie pozwalał kupić jak jechaliśmy do jego rodziny a juz wymagania względem kupna dzieciom czekolad i obiadów dla rodziców i transportu to przesada. Co do czekolad dla dzieci ja zawsze kupowałam nadziewane wedla za niecałe 3 zł bo to moje ulubione i nikt nie narzekał jak chcą narzekać to to niech oddadzą albo pozabierają dzieciom jak juz je rozdasz:classic_cool:. Co do samego wyjazdu to jedź ale nie dawaj z siebie wyciągać kasy zwłaszcza jeśli nie masz, jak twój chłopak chce stawiać obiadki rodzicom, kupować dzieciom słodycze i takie tamto niech to robi za swoje, ewentualnie możesz mu pomóc kanapki na drogę robić i kawe w termos, chyba ze to takie państwo ze kanapek nie jada i kawy z plastiku nie wypije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narazie obcy
ale jak stawia do ze swoich. oj straszne. musisz cos z tym zrobic, bo nie bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elfikowa, poza konkretną rozmową z chłopakiem nie poradzimy ci nic innego. żadna z nas was nie zna więc nie możemy ci poradzi czegoś konkretniejszego. poza tym szczera rozmowa to jedna podstaw związku, więc jezeli nie umiecie załatwic takiej [dla większości oczywistej] sprawy to co to za związek... chyba czas przedyskutowac wasze hierarchie wartości życiowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikowa
Powiem mu dzisiaj prosto z mostu , że skoro on mnie zaprasza to ja sie do niczego dokladala nie bede, ze dziecia moge kupic po czekoladzie i tyle. I jak mu nie pasuje to niech jedzie sam.Ja moge zostac w domu i juz;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfikowa
U mojego chlopaa to jest tak, ze ja tez sie powinnam dokladac , a jak ja nie mam z czego . Jak ja juz teraz wiem , ze na caly wyjazd bede miala moze troszke ponad 100 zl to co ja mam zrobic;/;/ Jak mu to nie pasuje to trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×