najsłodsze zdrobnienia imion

Dokładnie. Mi się podobał STAŚ ale wiem, że jak będize dorosłym facetem to będą mówic na niego Stachu a to już mi się nie podoba hehe. Mam syna Cezarego. Mówimy na niego Cezar, Czarek i Czaruś ( ma 3 lata). Czasem jak psoci to Czartuś heh

Karolinka,Karolinko, Karolcia, Karoli,

Karolinka . :)

A tak po za tym uważam, że zdrobnienia imion nawet i zdrobnienia zdrobnień są do przyjęcia gdy zwracamy się tak do swojego dziecka. Co innego do osób dorosłych, koleżanek, sąsiadek itp.

jak "dziumdziają" miedzy sobą zdrobnionkami dorosłe osoby.:O

Fabek, Fabcio, Fabulinek-od Fabiana Kolunia,Nikuśia, Niki- Od Nikola

a mi sie podobba imie gabriela a zdrobnienie jakie stosujemy to Gabcia fanjne hehe

a i podba mi sie jeszcze zdrobnienie Karolka_od karoliny

ktore daja swoim dzieciom dlugie imiona a pozniej nie chce im sie mowic po imieniu to wymyslaja durne zdrobnienia :o Przykłady zaszłyszane: Wiktoria- ikunia, ikuisia :o, Oliwia- ola olusia a przecież Ola to nie Oliwia :o, Julia- ula, jula, uluś itd :o Mikołaj- Mikus, iki, miki :o Ja mam na imię Karolina i zawsze zwracam uwage ludziom ktorzy mowia do mnie Karina, Karol, Karusia :o Nie cierpię zdrobnien

Dominika - Dominisia, Dominiczka, Nika, Niczka, Niczkusia, Nikusia. moj chlopak mowi na mnie Niczkusiątko ;)

Kolunia od Nikoli? :D Kojazy mi się z KOLONOSKOPIĄ :D

tragedia!!!!!!!!:O

za to nie cierpie jak ktos probuje zdabniac moje imię - Gosiunia itp. w ogóle wszystkie "-unie" i "-isie" w końcówkach imion mnie wkurzają!

moj ma benjamin i wszyscy wolamy benny - slodko....jak podrosnie bedzie ben.

benny? ben? o kurwa :o współczuję mu :o

mam córeczkę Dominikę i najczęściej używam zdrobnień Domi, Donisia, Donisiątko, Donisiaczek. Nienawidzę zdrobnienia Donia a Nika bardziej mi się z Weroniką kojarzy

Aniu, Anuś, Anusiu brrrr nienawidzę jak tak do mnie mówią :(

ąnulka,ąneczka,anusia albo antosia,tosia,tosieńka

Stasiu moj maz tak ma na imie i zawsze bedzie moim stasiem czy teraz jak mamy po 30 lat czy jak bedziemy miec po 70 bo jest moim stasiem dla mnie nie mezem o jakims imieniu sla reszty nieznanych mi obcych ludzi ktorych mam gdzies

możesz przetłumaczyc na polski to ostatnie zdanie : \"bo jest moim stasiem dla mnie nie mezem o jakims imieniu sla reszty nieznanych mi obcych ludzi ktorych mam gdzies\"

no wlasnie o co chodzi ?jakos nie zrozumiale piszesz ty z godziny 14 35.

Emilka-Emisia :) , misia Aleksander - Olus :)

mam kolege Ryśka, ma 35 lat i mowimy do niego Rysiu, Ryśku - nie brzmi dla nas dziwnie

słyszałam, jak jakas matka wołała na swojego małego synka "Lipi", nie wiem od czego to jest zdrobnienie :o A tak w ogóle to mnie zawsze bawiło zdrobnienie Artuś :D

Hania - Hanusia, Hanisia :p Agata - Agatka , tez fajnie :D Stanisław - Staś :) Jan - Jaś :p

Katarzyna- Kasia, Kaśka. Kasia mnie wkurza, bo zaraz mi się kojarzy z małą istotką a Kaśka znów tak niemiło. Katarzyna też mi przecież nie będą mówić. Fajnie mieć jakieś takie imię, którego nie trzeba zdrabniać a jest ok, np. Sylwia, Ewelina i.t.p.

LIPI to chyba od FILIPA. Lipus mówi kuzynka na swojego synka Filipka :O

Nie bede swojego chłopaka Romanem nazywac, tylko mowie Romek, Romuś, Romcio, Romeczek. I ja tez lubie jak do mnie mowia Monia albo Moniczka, a w pracy mowia czasami Mońcia ;) Wszystko zalezy od tego kto i jak. Ale nie lubie takich zdrobnien jak bylo wczesniej podane Niczusia od Dominiki... od moNIKI tez wtedy moze byc i od WeroNIKI... Nie podoba mi się akurat to zrobnienie.