Nie potrafie byc soba...

Jak mam odnalezc siebie? Zauwazylam ze poznajac nowych ludzi, czy w jakiejkolwiek sytuacji gdzie jestem w grupie, nie umiem byc soba! Np gdy zaczyna nowa prace, czy poznaje nowa osobe, probuje im sie przybodoba, uwazam na to co mowie, zamiast mowic swoja opinie uwazam co mowia i przytakuje! taka ciepla klucha! Jak mi sie cos nie spodoba to mowie sobie tylko w duchu ze to jest do d** bojac sie ze uraze innych itd. Jak zrobic zeby w kazdej sytuacji potrafic byc soba, a nie myslec ze urazi sie ludzi ktorych sie nawet dobrze nie zna!

Nikt mi nic nie poradzi:(

sama znalazłas odpowiedz widzisz ze Ci nie psauje udawanie wiec na siłe nie staraj sie przypodobac , wyrazaj swoje zdanie moze nie w jakis ostry despotyczny sposob ale dyplomtycznie a wtedy bedziesz sie lepiej czuła a inni tez nie odbiora Cie za tzw ciepłe kluchy a zaczna szanowac ze masz swoje zdanie i mowisz co myslisz..:)

też tak samo mam czasem. Jak na moje to to wynika z lenistwa trochę bo w momencie gdy wyrażasz swoją opinię inną niż każdy musisz ją jakoś obronić na podstawie argumentów. W tym momencie musisz posiadać wiedzę dlaczego tak a nie inaczej. Musisz więcej się wypowiedziec w towarzystwie innych osób i się obronić co jest trudniejsze niż siedzieć cicho. Zawsze trudniej jest sie wystawić i nie którzy ludzie wolą przytaknąc lub działać na zasadzie poparcia kogoś. Pamiętaj że ZAWSZE lepiej jest mieć swoje zdanie nawet jak nikt się nie będzie w danym momencie z tym zgadzał bo inaczej zostaniesz zapamiętana jako "ta bez zdania " ,a ludziom bez zdania się nazuca swoje.