Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

chce dzidzie

kiedy zaczylyscie kupowac rzeczy dla dziecka

Polecane posty

witam jest przesad by nie zapeszac i nie robic pokoiku przed porodem, czy stosowalyscie sie do tego kiedy kupowalyscie lozeczko,wozek fotelik itp ciuszki kosmetyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem w 34tc i mam już praktycznie wszystko dla dziecka. Zostało kupno kosmetyków i fotelika samochodowego, ale to zostawiam na lipiec. W środę zaczynam urządzać pokój dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie zaczynam 3 miesiąc ciąży i jeszcze nic nie mam. Nawet kaftanika, dosłownie nic dla dziecka. Nie wierzę w przesądy, ale zacznę kupować dopiero po usg , które mam we wtorek, muszę mieć pewnośc , że z dzieciaczkiem wszystko jest ok. Wtedy powolutku zacznę kupować ubranka, z resztą chcę zaczekać do 6 miesiąca, może 7. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukatan
kazdy robi jak uwaza ale ja tam wolalam nie zapeszac - wozek, lozeczko, wanna, fotelik -maz kupil zaraz jak urodzilam i bylam w szpitalu (mielismy upatrzone) wczesniej kupilam tylko 2komplety podstawowych ciuszkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jukatan
do jukatan były te rzeczy upatrzone już mĄż tylko kupił gdy byłaś w szpitalu niektórzy mogą te "upatrzenie" podciągnąć że już " kupiliście " ;) OLAĆ TE PRZESĄDY :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyxx
W pierwszej ciązy od ok. 5 miesiąca. W 7 mies miałam już wózek i łóżeczko, itd. W drugiej ciąży jak tylko na usg lekarz stweirdził w 15 tyg, że prawdopodobnie będzie córka to po mału juz kupowałam dziewczęce fatałaszki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale maja problemmmmmm
wielki problem teraz kupić rzeczy dla dziecka, aby tylko były pieniądze to i po porodzie można. Najwyżej kilka ciuszków aby dziecko odebrać ze szpitala. To nie 20-30 lat temu, że nie było w sklepach i kupowało się dużo wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pszczelarze
GMO = trucizna i choroby Żywność modyfikowana genetycznie (GMO) jest tworzona przez koncerny, firmy które dążą do robienia pieniędzy dzięki patentom na nasiona takich roślin. W krajach w których ją się sprzedają rolnicy nie mogą jej uprawiać na nasiona, a muszą je kupować od firm zajmujących się GMO. Zazwyczaj wprowadza się geny uodparniające je na herbicydy i inne opryski. Przez to pola takich upraw są pryskane np. herbicydem Roundap – pole jest praktycznie martwe bo oprócz GMO nic na nich nie rośnie. Oczywiście opryski te wylądują w końcu w żywności na Waszym talerzu, nawet jak używane są tylko na pasze, to najgorsze zanieczyszczenia zbierają się w organizmie będącym na końcu łańcucha pokarmowego. Ale dla firm to zysk, w początkowym okresie również dla rolników, póki nie zorientują się, że firmy z GMO przejmują rynek nasion i nie ma możliwości kupna naturalnych, że uprawa tych roślin nie wygląda tak różowo jak to przedstawiano, że krzyżują się one z gatunkami naturalnymi. W krajach gdzie GMO przejmuje rynek wprowadza się służby kontroli pilnujące czy rolnik nie używa nasion z własnej hodowli, a jak tak to zrobi firmy GMO mają kupę kasy na prawników. Próbuje się już wprowadzić prawo zezwalające na sprzedaż zwierząt klonowanych, aby móc czerpać zyski dzięki patentom na te nowonarodzone sklonowane. Prowadzi się doświadczenia z embrionami będącymi krzyżówką zwierząt i ludzi. Naukowcy i pracownicy, którzy odważyli się ujawnić badania dyskredytujące GMO, wyniki ujawniające skutki karmienia zwierząt tą żywnością byli zwalniani z firm, uczelni, urzędów. Zazwyczaj dostają po czymś takim wilczy bilet – nie mogą dostać pracy, zleceń, pieniędzy na badania itp. U nas zachwala się GMO jako postęp, nowoczesność itp., podobnie było w innych krajach. GMO to kasa również dla doktorków, profesorków, rolników sprzyjających GMO, dla was to choroby nowotworowe, alergie, wydatki na lekarzy. Na forach internetowych przedstawiciele firm GMO, pracownicy firm dbających o wizerunek koncernów GMO, doktorki i profesorki liczący na kasę na badania oczerniają ludzi ostrzegających przed GMO, wyzywają ich od ekologicznych oszołomów. Zaufajcie naturze, przyrodzie. Nie pozwólcie zniszczyć drodzy rodacy naszego kraju osobom pazernym, którzy za kolorowe papierki banknotów zapaskudzą ziemię, powietrze, sprzedadzą nawet własną matkę lub stworzą krzyżówkę człowieka ze zwierzęciem, jeśli będą mieli z tego zysk. Poszukajcie w Internecie więcej informacji, wyróbcie sobie własne zdanie. Polska żywność cieszy się dobrą opinią poza naszymi granicami dzięki temu, że nasze rolnictwo uchroniło się przed wieloma osiągnięciami tzw. „naukowców” z dziedziny rolnictwa. Należy to wykorzystać i dążyć do rozwoju ekologicznych upraw, do życia w zgodzie z naturą. Nie ulegajcie propagandzie ludzi, których bożkiem jest pieniądz. GMO to nie to samo co odmiany roślin hodowane przez ludzi, bo w przyrodzie, na polu roślina nie skrzyżuje się z genami bakterii, owadów czy grzybów, a które wprowadza się do roślin w firmach czy koncernach agrarnych sprzedających GMO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukatan
do 'do jukatan' nie chodzi o przesad,ale jakos nie moglam uwierzyc ze zostane mama - wiesz,rozne przypadki sie zdarzaja-czasem dzieci rodza sie martwe lub umieraja zaraz po urodzeniu (wieemmmmm,ze zadko i nie ma co tego zakladac),ale domyslam sie,ze jakie to trudne,gdy tak sie nieszczesliwie zdarzy i kobieta wraca do domu sama,a tam wozek,lozeczko, kolderki, miski, karuzelki itp rzeczy,ktore wywoluja smutne mysli i z ktorymi nie wiadomo co poczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko zależy od pieniędzy. Ja sobie tak rozplanowałam żeby nie zajechać się finansowo w jednym miesiącu, a więc stopniowo co miesiąc coś kupowaliśmy. Wiele rzeczy też dostaliśmy, np większość ciuszków mam po chrześniaku męża. Podobnie z łóżeczkiem. Przewijak kupili mi w pracy, a do wózka dołożyli się moi rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie najbardziej wkurza jak moja teściowa od początku mojej ciąży tylko lamentuje, że nic nie powinnam kupować, bo zapeszę. Nawet zdjęć z USG nie chce oglądać żeby nie zapeszyć. Do tego cały czas komentuje mój wygląd; że za mało przytyłam, że dziecko może się źle rozwijać przez to....tak mnie to wkurza, że na złość jej kupuje wszystko z uporem maniaka i jej pokazuje. Wg niej najlepiej żebym do sklepu po rzeczy dla dziecka poszła prosto z porodówki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;) ja mam 1 ciuszek ;) i patrze caly czas na niego. ciagle ogladam stronki na necie z towarami dla niemowlat, chodze po sklepach ale niemam odwagi nic kupic. mi tez kracza ze nie mam zapeszac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jukatan
do jukatan fakt tego nie wzięłam pod uwagę :( wiecie co napisze coś nie w temacie ale chyba nigdy tego nie zapomnę !!! siostra jakiś czas temu rodziła i miała poród rodzinny i od razu "po" została przeniesiona z dzidziusiem do osobnego pokoju i jak ja odwiedzaliśmy to zwrócił moją uwagę pokój obok tam zawsze było tak cicho tak spokojnie wiecie aż przerażająco cicho tak zimno i spytałam siostrę co tam jest a ona do mnie że tam jest kobieta która urodziła martwe dziecko ;( jaki to musi być ból gdy przez ścianę słyszy się płacz innego dziecka straciwszy swoje !!!!! i co za debilizm umieścić tą kobietę w takim miejscu tak blisko pokoju gdzie jest małe dziecko :( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julula
To ja proponuje w ogóle nic dziecku nie kupować przez pierwsze pół roku....! Przecież istnieje śmierć łóżeczkowa. Dużo częstsza niż smierć po urodzeniu na porodówce. Dziecko moze sobie lezec gołe w łozku rodziców a co tam.... najwazniejsze zeby nie zapeszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jukatan
wszystko będzie oki :) urodzicie śliczne zdrowe silne maluszki kupując wyprawkę przed lub po porodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w 6 miesiącu ale tylko dlatego że wszystkie pieniążki pakowałam w remont,nawet wózek kupiłam przed porodem choc moja mama lamentowała że to za wcześnie.Jestem zdania że wszystkie potrzebne rzeczy taką minimalną wyprawkę trzeba kupić przed porodem gdyż potem nie ma się na to czasu ani tym bardziej siły, ja tak zrobiłam i byłam zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ma coś pójść nie tak to pójdzie bez względu na to ile rzeczy kupimy swoim maluchom. Ostatnio moja teściowa wyliczała szereg chorób jakie grożą małemu dziecku to jej powiedziałam, że chore dziecko też potrzebuje ubrań i wózka. ja nie rozumiem związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem w 31 tc
i zaczelam kupowac rzeczy tak od konca 6 miesiaca. Mamy juz sporo potrzebnych pierdolek typu ubranka, pieluszki tetrowe i flanelowe, wanienke, reczniczki itd., a takze tapety, rolety itd., ale sam pokoik jeszcze nie jest gotowy (we wtorek maz zaczyna tapetowac :) ), nie mamy jeszcze wozka, nosidelka do samochodu, kosmetykow i pare innych drobiazgow. Ja zupelnie nie wierze w przesady ani inne zabobony. Dla mnie to bzdury sprzed 200 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proxi777
Kupowanie rzeczy dla maleństwa to ogromna radość:) Ja od połowy ciąży już zaczełam kupować ciuszki. Nie wyobrazam sobie zeby po porodzie wysyłac męża po potrzebne rzeczy ... facet to zawsze facet, ma inny gust:) To sama przyjemność kupować dla maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wozek i pierwsze body zanim zaszlam w ciaze, a potem regularnie od poczatku po trochu, teraz jest prawie 7 miesiac i tylko musze kupic kosmetyki, pieluchy, materacyk, posciel, wanienke i jakies rzeczy dla mnie do porodu ogolnie prawie wszystko mam i gdzies mialam wszelkie przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomylka, za szybko napisalam, lozeczko i pierwsze body wozek kupilismy niedawno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia_monia
Ja mam ten sam problem, bo ja już bym z miłą chęcią coś kupiła maleńsktwu, a ze strony męża i teściowej tylko o samych przesądach słyszę. Tego nie wolno, tamtego nie wolno. A ja już ukradkiem zerkam na te śliczności w sklepach :) i chyba mnie ta pokusa jednak zanęci :) Jestem w 23 tygodniu ciązy i dzidzia się rozwija prawidłowo tak więc chyba najwyższy czas zacząć organizować bibeloty, bo później nie będzie czasu na chodzenie z dzidzią, a jak ma mi mąż z teściową zacząć wybierać rzeczy to ja normalnie odpadam :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mejeje
Jeśli chodzi o ciuszki to kupowanie na "szerszą skalę" ma większy sens gdy znamy już płeć dziecka :) i zamiast ślicznych różowych śpioszków kupujemy niebieskie i jak tu większość napisała - najlepiej rozłożyć sobie zakupy w czasie. Szybkie zakupy ubranek dopiero po porodzie? Nie! Wtedy jest czas na inne obowiązki, a nie bieganie po sklepach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdf
Rodzę na koniec przyszłego miesiąca i mam już właściwie wszystko, jeszcze tylko wózek za 2 tyg kupimy i łóżeczko. nie wierzę w przesądy a poza tym nie stać mnie na wiarę w nie. Koszt wyprawki jest ogromny i nie wyobrażam sobie kupna wszystkiego na raz. A tak każdego miesiąca odrobinę i nie odczuje się tak bardzo kosztów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o ubranka kupowałam od 5 miesiaca sobie powoli i tak do 7 mialam wszystko potem w 30 tygodniu zamowilam wozek,lozeczko,wanienke itp itd , i zakupilam kosmetyki itp ...lozeczko odbieram z hurtowni kolo 15 czerwca bo wiadomo trzeba wywietrzyc z tej farby jednak i uprac posciel a wozek odbieram jak urodze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×