Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nowiśka

Czy któraś się przyzna , że wyszła za mąż dla kasy?

Polecane posty

Gość nowiśka

Czy któraś się przyzna , że wyszła za mąż dla kasy?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata Paskudzka
ja się nie przyznam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tenerifa
No ja niestey potwierdzić nie moge... bo gdybym wyszla za mojego dla Jego kasy byłabym ostatnia frajerką!!!!! bo jesli chodzi o finanse - nie było na co lecieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAJNOWSZA Michalczewska
ja tez nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxccvcvc
hehe gdybym wyszła dla kasy bym się przyznała ale niestety mój nigdy nie miał kasy znaczy się jak się hajtaliśmy nie miał nic bo młody był, nawet pracy nie miał hehe ale co jak co jego rodzinka uważa że poleciałam na kasę a nawet nie miał samochodu i do tej pory nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja żałuję że nie wyszłam
za mąż dla kasy,,, nie musialabym klepac biedy... mamy po 20 kilka lat, pelno dlugow, coraz wiecej problemow... to wszystko razem wziete zniszczylo cale uczucie... a teraz jest jedna wielka pustka i nadal zero kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja żałuję że nie wyszłam
Nie jestem materialistka... ale pieniadze zapewniaja spokojny sen, ustabilizowane i pewne zycie, czlowiek czuj sie bezpieczny... a tak... porazka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj nie do końca masz rację. Chyba nieco desperacji przez Ciebie przemawia? I to chyba dlatego, że Twoje Małzeństwo pod wzgledem finansowym osiągnęło tą drugą skrajność. Ja uważam, ze jeśli facet jest zaradny i dba o Rodzinę, mozna żyć na normalnym poziomie - nie mówie o bogactwach. Spokojny sen?... i co - seks z facetem którego się nie kocha? obrzydlistwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja żałuję że nie wyszłam
Nie każdy uprawia seks z miłości :) W innym wypadku nie byłoby tylu niezoobowiązujących związków. Zaradność zaradnością... na co można znaleźć jeszcze czas pracując na dwa etaty? Kiedy byłam młodsza, zakochana to oczywiście też mówiłam, że pieniądze nie są ważne... a życie jednak pokazało coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkjjj
Moja kumpela , kiedyś tak strasznie mi odradzała faceta , bo brzydki ...bo to ... bo tamto...A tu niedługo wychodzi za mąż , za tego *brzydkiego*;p , przyznała mi się kiedyś , że fajnie ,bo ma kasę. ;)jej siostra ma faceta o średnim statusie finansowym i kiedyś w kłotni od niej usłyszała: żal mi cię , że za takiego biedaka się wziełaś;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edytka PKP Zając
pff- co za chamstwo!! oczywiscie ze wyszlam za maz z wielkiej milosci a nie dla kasy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja też nie jestem już 20-latką.... i swoje doświadczenia równiez mam. Może nie takie jak Twoje, ale mam. Nie wyszłabym za Mąz ani z rozsądku, ani dla pieniędzy - po prostu znam siebie - nie i juz. I nie jest to kwestia zaślepienia miłościa. Życie na pewno czasem ludziom cos tam pokazuje - zgodze się, jednak... cóż... żeby pósć z kimś do łóżka bez obrzydzenia powinien Ci się choc fizycznie podobac i ok - jest bogaty, pociąga Cię, nie kochasz go ale wychodzisz za Niego. I... spotykasz któregos dnia swoja prawdziwa Miłość. i co dalej?.... Dla mnie sytuacja tragiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oddy
Ja się zakochałam w gołodupcu, ale wszystko wskazuje na to, ze kasy będzie mieć coraz więcej wiec nic tylko sie cieszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wychodze za mąż za biedaka
:P kocham go, dorabiamy się powoli wszystkiego sami, jesteśmy szczęśliwi. a moja koleżanka zawsze mówiła, że ona niewyobraża sobie żyć "biednie"facet musi mieć samochód, kasę, muszą spać na pieniądzach. i efekt był taki, że z każdym wiązała się i jak jej finansowo nie pasował to bye bye. poł roku temu hajtnęła się z takim, co moze zabierać ja na wycieszki za granice, kupil jej samochod, wyposazyl ekstra mieszkanie. to nic ze 24 godziny na dobę haruje, wraca z pracy i znow praca. ona sobie za to moze przyjsc z pracy, zamowic obiad, zmywarka wszytko pozmywa, ona tylko się zdrzemnie, posiedzi na necie, kupuje ciuchy itp. maz jej nie potrzebny tylko kasa.a do pracy chodzi tylko by się nie nudzic i cos tam (1000zl)do budzetu dorzucic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla kasy to sie bierze rozwod z polowa majatku meza :P 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×