Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bzykbzykbzyk

czy facet 173 cm to niski facet??

Polecane posty

Gość byczekkk
malutkie to sa niemowlaczki a nie takie przydupasy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dankeeee
Dla wszystkich co sie smuca i zakompleksiaja bo czytaja wypowiedzi niektorych kobiet ze za niski czy cus to olejcie to :D . Pisza wysoki = atrakcyjniejszy , ale nie wpadna ze za przystojnosc nie odpowiada wzrost tylko najwiecej przystojna twarz , potem proporcje i punkt 3 sylwetka (atletyczna , umiesniona).Przystojnosc to nie jedna cecha ale WIEEELE skladowych do czego dochodzi jeszcze styl bycia charakter itd. Gdyby postawic kolesia ok 175 z tymi trzema rzeczami w dodatku inteligentnego i o swietnym charakterze a obok kolesia 185 , ktoremu natura poskapila urody i jest nudny jak flaki z olejem a jedyny jego temat to gry komputerowe i alkohol wygrywa typ nr 1 i mimo p********ia jacy to nizsi sa feee od razu zlecialyby sie na goscia nr 1 :) I nie mowcie , ze jest inaczej bo widze w otoczeniu jak jest a na kolesi typu 2 mowia otwarcie pasztety . A i zeby nie bylo sam mam ok 172 d*****e airmaxiki i mam 176 i dziewczyne ktora jest wyzsza ode mnie w dodatku jest madra i ladna. Da sie?? Da. Wiekszosc zakompleksionych tego nie pojmie bo dla nich wzr=wyglad hahahah :)) .Zamiast wziac sie w garsc to jecza jak jakies lamusy jacy to sa beznadziejni.Od dzieciaka bylem nazywany ciachem i mialem duuze powodzenie o dziwo wieksze niz wielu moich znajomkow po 180 + wiec nie wiem o co halo z tym wzrostem tym bardziej ze amerykanskie badania potwierdzily ze twarz w stosunku do ciala (budowy takze i wzr) to jakies 3:1 . Ale to POlska tu wszystko jest na wspak aa jezeli dla jakiejs laski brzydki koles jest atrakcyjniejszy od nizszego ladnego tylko dlatego ze ten 1 ma oczy 5 cm wyzej czy tam 10 albo ma nieproporcjonalnie dlugie piszczele co mu dodaje cm to sorry z nia jest cos nie tak :D :D :D . Hejtuje tez laski piszace w necie ze taki fajniejszy bo do szpilek pasuje haha kobieto kieruj sie uczuciami i tym co partner ma w glowie a nie butami zalosne lepszy wysoki ktory bedzie pusty i bedzie sprawial CI przykrosc ale ladnie bedzie wygladal przy Twoich szpilkach na ulicy ?? A nawet jak bedzie nizszy jak bd miala szpilki to co ?? Facet ma byc zyciowa podpora czy Twoja ozdoba ?? Duzym polem do popisu jest sama osobowosc i to tez priorytet wiec nizsi wiedza juz jak pracowac by "nadrabiac" ;) ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochani nie myślcie o wzroście pomyślcie o tym, że jesteście zdrowi a nie śmiertelnie chorzy, bo punkt widzenia zależy do punktu patrzenia. Gorąco polecam http://www.elastyczna.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosow
dobrze prawisz, dankeee! : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same puste frajerki na tym forum.Nie ma to jak generalizować i szufladkować ludzi. Mój Mąż ma 175 cm wzrostu - ja 174 :). Szpilki nosze raz większe wyjścia i w ogóle nie mamy z tym problemu jak na jestem w nich od Niego wyższa. Może i dla niektórych wzrost mojego Męża jest wybrakowany, ale dla mnie najważniejsze ze jest mądry, dowcipny, kochający, odpowiedzialny i opiekuńczy. Jego wzrost w ogóle nie stanowi dla mnie problemu, nadrabia urodą :). Zresztą nigdy nie zwracałam uwagi na wyższych (powyżej 1,80) mężczyzn.A do załamanych swoim wzrostem: nie czytajcie tych wypocin durnych lalek, co to lecą tylko na "odpowiedni lakier na samochodzie, odpowiednią fryzurę, odpowiedni wzrost, odpowiedni stan konta" i co tam jeszcze sobie wymyślą. To są puste dziewczynki, na jeden raz. Co innego liczy się w życiu i na całe zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktos ma poukladane w glowie i kieruje sie wartosciami a nie stereotypami i ogladaniem na innych,co powiedza,to wzrost bedzie najmniejszym problemem.Moj maz ma 173 ja 179,nosze tez obcasy i nie widze w tym problemu,ani on.Pokochalam go za szczerosc,lojalnosc,odpowiedzialnosc,opiekunczosc i troskliwosc.Zycze kazdej takiego meza,jakiego mam ja.Wyglad pieknisia biegajacego 5razy tyg na silownie,solarium nie dla mnie,co nie oznacza,ze ma o siebie nie dbac.Mezczyzna ma byc meski,w kazdym tego slowa znaczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem dziewczyna i mam 176, ale nie przeszkadzały mi taki wzrost

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno nie wysoki, ale typowo niski też z pewnością nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tadeo
Mam 173 cm wzrostu i jestem wyższy niż większość dziewczyn/kobiet, z którymi w życiu miałem do czynienia. Choćby 80% tych przypadków to były takie, w których przewyższałem je najwyżej o 2 cm. Ale przewyższałem. Facet niski to taki, który bardzo często spotyka wyższe od siebie kobiety, a kobieta wysoka to taka, która bardzo często widzi niższych od siebie mężczyzn. Moim zdaniem właśnie od mojego wzrostu - 173 cm - zaczynają się faceci standardowi. Od 173 cm do 185 cm. Powyżej można mówić o wysokich, a poniżej o niskich. A nie, że jestem niski, bo można znaleźć wyższych. Wszystko jest stopniowalne, ale w szerszym kontekście 173-centymetrowy facet jest po prostu średniego wzrostu, a nie, kur*a, niski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam niektóre posty to mi słabo. Ok, jestem kobietą, kurduplem (i z tym się zgadzam :D ), 165cm. I powiem tak, ja wiem na 100%, że mój facet nie będzie niski, najwyżej umrę w samotności z kotami :D tak już mam, w mojej rodzinie wszyscy faceci są wysocy, a jeśli nawet nie, to mają taką budowę ciała, że wyglądają jak zabójcy ;) Próbowałam być z chłopakiem lekko powyżej 170cm i po prostu się nie udawało, nie było chemii. Zostaliśmy dobrymi przyjaciółmi. Oczywiście obrażanie kogoś, że jest "żałosnym krasnalem", "śmieciem", itd tylko dlatego, że nie jest wysoki, jest dla mnie żałosne. OCZYWIŚCIE, że człowieka nie można oceniać po wzroście. Oczywiście, że liczy się charakter. I oczywiście, że jak ktoś się zakocha, wzrost nie ma znaczenia. Problem w tym, że ludzie są różni. I to, kto nam się podoba, przy kim czujemy się dobrze, kto nas pociąga i w kim się zakochamy, nie zależy od nas. Nie możemy sobie wmówić, że "ok, teraz zakocham się w tym facecie, bo jest wartościowy", to tak nie działa. Teraz zwracam się do mężczyzn, którzy tak bardzo się bulwersują i nazywają takie dziewczyny jak ja "pustakami", przy okazji przewidując przyszłość, w której na pewno nie będziemy miały prawa wybierać partnerów tylko brać to co jest (?!). Jak byście się czuli, gdybym nazwała was pustakami, tylko ze względu na to, że lepiej czujecie się flirtując z kobietą z długimi włosami, większymi krągłościami, wyższym/niższym wzrostem? Przecież to normalne! Ludzie, to ma być partner na całe życie (przynajmniej z założenia :D), nie przyjaciel, nie kolega. I to, że ktoś jest wartościowym człowiekiem nie ma tu nic do rzeczy. Przy okazji, nie rozumiem też stwierdzenia "Dla kobiety 170cm facet 175cm będzie za niski, ale dla 160cm będzie ok". Nie, to też nie tak działa niestety. Kobieta może mieć 180cm i mieć głęboko w d***e ile cm ma jej facet lub będzie czuć pociąg do niższego, tak samo jak kurd**el 160cm moze czuć potrzebę posiadania faceta 180cm. Trochę więcej tolerancji, błagam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moim zdaniem właśnie od mojego wzrostu - 173 cm - zaczynają się faceci standardowi. Od 173 cm do 185 cm. Powyżej można mówić o wysokich, a poniżej o niskich." NO POWIEM CI FACET, ŻE POJECHAŁEŚ MOCNO PO BANDZIE ALBO STRACIŁEŚ KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄ. Ty sobie w ogóle zdajesz sprawe, co to jest 185cm? mówisz tu o różnicy 12cm!!! to cholernie dużo. Najlepiej spytaj laski niskiego wzrostu (coś koło 164cm) czy ona widzi różnice. Dla niej Ty będziesz prawie taki jak ona a do kolesia 185cm będzie musiała się wspinać. Chyba, że to był żart, to całkiem się udał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tadeo
Do przedostatniej wypowiedzi: wiadomo, że nie zmienimy swoją wolą tego, co nas instynktownie podnieca. Problem w tym, że chociaż seksualnie pociągają nas u kobiet takie a nie inne kształty, to nie przekłada się to bezpośrednio na możliwe uczucie do konkretnej kobiety! Przynajmniej u mnie. Gdyby faceci aż tak mocno kierowali się swoimi instynktami w doborze życiowej partnerki, jak robią to kobiety (no, właśnie - to jednak one mniej panują nad instynktami :P ), to też chrzaniliby pustactwa w stylu "nawet gdybym poczuł do niej coś więcej, sam szybko bym to pohamował, bo po prostu nie mógłbym być w związku z laską, która ma tak wąskie biodra. Może nie ma przesadnie wąskich, ale jednak zbyt wąskie i nie czuję, by mogła urodzić mi zdrowe dzieci". Brzmi absurdalnie? Ale analogicznie, jak wypowiedź kobiety, którą kiedyś przeczytałem, a brzmiała coś w ten deseń: "nawet gdybym poczuła coś do niskiego faceta, to bym się sama powstrzymała z tym uczuciem, bo po prostu nie mogłabym być z niskim. Musi być przynajmniej o głowę ode mnie wyższy, bo przy takim czuję się bezpiecznie". No przecież to jest jasny dowód na to, że kobiety są mniej uczuciowe, a bardziej działają na zasadzie atawizmów! :D Czuje się... bezpiecznie? Irracjonalne, zakorzenione w DNA poczucie, niezależne od współczesnych realiów, w których wzrost mężczyzny nie ma niczego wspólnego z bezpieczeństwem czy jego brakiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tadeo
Do ostatniej wypowiedzi: ale nie wnikając w szczegóły - zgodzisz się, że świat nie jest czarno-biały? Jeśli nie jest, to i jeśli chodzi o wzrost, można mówić przynajmniej o trzech, a nie dwóch podziałach. Niscy, średniego wzrostu i wysocy! I tak na przykład, Leszek Miller czy Jarosław Kaczyńscy są niscy. A np. Bronisław Komorowski (1,74) jest średniego wzrostu. I tu nie trzeba wcale encyklopedyczno-filozoficzno-akademickiego podejścia. Wystarczy spojrzeć. Nie ma tak, że są niscy i wysocy. Są jeszcze ci pomiędzy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, że świat nie jest czarno-biały. Moim zdaniem powinno być więcej podziałów nawet! <170cm - bardzo niski do 175cm - niski 176-178- średni 179-185- wysoki >185- bardzo wysoki 2 metry - mutant xD Ja jestem kobietą, mam 162 i uważam się za niską, nie używam tu jakichś dziwnych stwierdzeń, bo widzę, co się dzieje na ulicy i jak kobiety teraz wyglądają. Ale bardzo lubię swój wzrost, jest super :D I skoro uważasz się za średniego to też super, najgorsze co może być to zakompleksiony facet :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tadeo
Nie. "Bardzo niskie" są liliputy, a "bardzo wysocy" to z Twojego przedziału mutantów. :P Nie uważam się za średniego wzrostu. JESTEM średniego wzrostu. A Ty, jak na dziewczynę/kobietę, też jesteś średniego. :) "Nie ma nic gorszego niż zakompleksiony facet" - czyli jednak? Bezwzględnie pewny siebie i bezkrytyczny buc nie jest gorszy? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet zaczyna się od 180 cm :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm no to powiem tak, dlatego te subiektywne podzialy nie maja kompletnie sensu. Ja mam 182 i od mojej dziewczyny kiedys uslyszalem ze jestem niski, a to dlatego, ze jej poprzedni mial 198 :-D i chociaz sie z tego smieje, to wiem, ze slowo "niski" wznudza negatywne emocje i dziala na facetow jak plachta na byka. Chociaz jak juz chcemy byc tak poprawni to gdzies widzialem ze w polsce sredni wzrost wynosi 177,4 a to dane z 2001 roku! Teraz na pewno jest wiecej. Takze jezeli juz to taki wzrost jest wlasnie sredni, no ewentualnie od biedy te 175. Lekko powyzej 170 ma wiekszosc moich kolezanek, takie czasy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
170 to ja mam us obcasy 180 wiec facet jest kurdulep

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już w d***e mieć te liczby i kłócić się czy średni wzrost się zaczyna od 175 czy nie, ale czegoś tu nie rozumiem. Wypowiadają się FACECI na temat, jaki facet jest atrakcyjny dla kobiet. "Poczucie bezpieczeństwa, pfff przecież to nie o to chodzi, to nie ma nic do rzeczy w dzisiejszych czasach, blablabla" A przepraszam bardzo wy siedzicie w głowach tych kobiet, że taką wiedzę posiadacie? Skoro laska mówi, że lubi jak facet jest większy od niej (i to się tyczy ogólnie też proporcji ciała, bo WIADOMO, że dryblas 2 metrowy, chudy jak patyk nie sprawi, że kobieta będzie się czuć bezpieczniej. Ale już taki 180cm, fajnie zbudowany, no kurde, oczywiście, że tak. Przy gościu 173, który ma stópki i rączki jak kobieta. Rozumiem leczenie kompleksów, ale dajcie kobietom mieć swoje zdanie. Posiadanie swojego gustu i zdania a fakty to też dwie różne sprawy. To tak jakby laska 160cm mówiła głupoty typu: "no ja nie wiem dlaczego nie moge być modelką, te kobiety 175cm wcale przecież nie mają długich nóg, wcale nie chodzi o sylwetke(...)" NO TAK PO PROSTU JEST. Niektórych rzeczy się nie zmieni i koniec :D A na pytanie w tytule niech każdy sobie sam odpowie i też koniec tematu hahah :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×