Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ehhhhhhhhhh

rodzice - jak im pomoc?

Polecane posty

Gość ehhhhhhhhhh

Moj tata jest osoba bardzo wybuchową. Wiecznie musi miec racje, wszystkich poucza, a nie spojrzy na siebie. To bym jeszcze starwiła, ale znecanie sie fizyczne i psychiczne nad mamą juz nie! Co kilka dni, jak nie czesciej w domu klotnia, bo tate ktos wq i sie odstresowuje w domu. Krzyczy, wymachuje rękami i coraz czesciej bije mame, z taka złoscia w oczach! ;( Dzis gdyby nie ja to by ją chyba zabił. ! Moje rodzenstwo jest juz doorsle i nie mieszka z nami, nawet nie chca sie widiwac z ojcem, bo wiecznie wyklady im prawi, ja mam 17 lat i nie jestem juz malym dzieckiem, widze co sie dzieje. Wiem, ze tata nas kocha, ale cos jest nie tak. Nie wiem co zrobic, zeby bylo normalnie, bo kiedys normalnie tez nie bylo. Pił, nałog! Na szczescie od kilku lat nie zagląda do kieliszka, ale są inne problemy. Dzis wykrzyczal, ze gdyby nie ja, to by juz dawno mame zostawil, ale wie ze sobie nie poradzi i musi sie meczyc. Na moich oczach to powiedzial!!! Bylo mi tak przyjemnie ze heej! ;( Nie wiem co mam zrobic, zeby sie polepszylo. Psycholog? odpada, on sie nigdy nie zgodzi pojsc do psychologa, bo przeciez on wie najlepiej i to mamy wina, bo go prowokuje. Ehh, co za zycie! To juz dojrzaly czlowiek - 60 lat ! Co bedzie wieczorem? Chyba wyjdziemy z domu. Może lepiej zeby sie rozwiedli? Jezuu, za jakie grzechy ja musze tak cierpiec! Proszę o radę, bo juz nie wiem co mam robic. to nie prowokacja. przepraszam za bledy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jest 12 dopiero
porozmawiaj z rodzenstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jest 12 dopiero
pomozcie dziewczynie? ej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest sprawa rodziców
a nie twoja Ty ich ani nie pogodzisz, ani nie rozwiedziesz, ani nie wychowasz. To tylko i wyłącznie ich decyzja, że chcą tak żyć. A chcą tak żyć skoro tak zyją. Gdyby naprawdę chcieli żyć inaczej to już dawno coś zmnieniliby w swoim zyciu. Zatem nie wtrącaj się do ich życia, a skup się na SWOIM zyciu, aby uczynić je takim jakim ty chcesz by było. Rodziców napewno ucieszy jak ich córka będzie żyła dobrze, lepiej od nich samych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhh
chyba bede musiala porozmawiac z nimi. Tylko jak tata zareaguje. Kiedys jak tata pil to bracia czesto zaglądali, nawet raz policje wezwali. Rodzice chyba juz sie nie kochają. To smutme,bo ja potrzebuje ich "razem", a nie kazdego z oddzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhh
wiem, ze to ich sprawa. Oni sie nie rozwiodą, bo to ludzie "starej daty". Wiem, ze gdzies tak w glebi, bardzi gleboko cos ich trzyma przy sobie, ale boje sie ze kiedys tata zrobi krzywde mamie. On zaluje tego co zrobi, ale nie zastanawia sie przed podniesieniem ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×