Musze sie wyzalic...

Jakis czas temu przez swojego faceta poznalam pewnego kolege, super chlopak, bardzo ulozony z zasadami. I tak pare razy spotykalismy sie w grupie wspolnych znajomych. Mielismy rowniez wspolna kolezanke ktora powiedziala mi ze bardzo mu sie spodobalam, on mi zreszta tez. Z moim facetem byla w tzw luznym zwiazku, raczej ku rozpadkowi. Z tamtym kolega zaczelismy flirtowac. No ale poniewaz teoretycznie ja mialam chlopaka nic wiecej sie nei stalo. Pozniej stalo sie tak ze musialam wyjechac, moj zwiazek sie rozpadl a kontakt z tamtym kolega urwal. Teraz kolezanka mowi mi ze on ma dziewczyne i jest bardzo zakochany..i zrobilo mi sie jakos tak bardzo przykro, najlepsze ze pokazala mi ja na nk i ta dziewczyna jest strasznie podobna do mnie! Nie wiem czy on naprawde cos do mnie mial tyle ze postanowil ze z gory jest na przegranej pozycji skoro mam faceta? Czy moge w tej sprawie jeszcze cos zrobic? tak bardzo bym chciala...

hej hej lalka.. nie przejmuj sie.. Widocznie tak juz musialo byc, nie doszukuj sie podobienstw w tamtej lasce.. Jeszcze bedziesz szczesliwa.. :)

Ojej pierwszy komentarz i juz mi lepiej, dzieki cindrella Tylko wiesz co boli?...to ze on byl mna zauroczony i nie wiem nawet czy wie ze zerwalam z tamtym facetem a teraz juz za pozno

chcialabym zainicjowac jakos kontakt ale juz nie mam jak, napisalam kiedys esa to nie odpisal;/

Zachowujesz się jak pies ogrodnika i tyle.

skoro nie odpisał a więc masz odpowiedz że on raczej nic do Ciebie nie czuje i lepiej dac sobie spokój i spróbowac ułożyc życie z kims innym a nie rozpamietywac...

Macie racje, ale mnie to tak bardzo boli, bo wydaje mi sie ze on moze ze mnie zrezygnowal dlatego ze bylam w zwiazku i to z jego kumplem wiec moze nie chcial ingerowac...kurna jakie to zycie powalone