Czy tak będzie dobrze?

Niedługo biore ślub, bez wesela. Będzie obiad dla najbliższych (ok.15 osób). Przyjaciołom u których w tym roku - jeszcze przede mną- będe gościć na weselach chcę dać zaproszenia na ślub, kilku osobom chcę wysłac zawiadomienia. Czy tak może być? Jeszcze ma dylemat co z kolegami z pracy. Współpracuję z dwoma chłopakami z którymi się kumpluję, nie wiem czy wręczyć im zaproszenia czy zawiadomienie. Jesl zaproszenia to na ślub mam ich zaprosić z osobą towarzyszącą? (są żonaci). Ja ich żon w ogóle nie znam, czy na ślub mogą przyjść sami? Doradźcie.

kolegow z pracy wypada zaprosic wraz z zonami zeby nie czuli sie zbyt samotni i zagubieni. Ja zapraszam kolege z dziewczyna ktorej wlasciwie nie znam, kolege z zona ktorej tez nie znam ale uwazam ze to dobre rozwiazanie,

daj kolegom zaproszenia a żonami, tak mi sie wydaje

Anieani, a kiedy ty masz slub?

moje zawiadomienia to były właściwie zaproszenia na ślub - zawiadamiam o ślubie po to, żeby ktoś jeśli ma ochotę to na nie wpadł. dla osób z pracy te zawiadomienia wypisywałam bez żon/mężów. ostatecznie do kościoła może przyjść każdy, nie trzeba mieć specjalnego zaproszenia