10 wad nieszczęśliwej miłości

Gdzieś przeczytałam, że w odkochaniu pomaga przyypominanie sobie o wadach osoby, w której jesteśmy zakochani. Ten mój: - sepleni - pali i sporo pije, a że ma słabą głowę, to często robi z siebie idiotę - ma niskie poczucie własnej wartości - jest dupą wołową, nie potrafi walczyć o to, na czym mu zależy, a zamiast tego ucieka się do podłych łatwych chwytów, krzywdząc osoby trzecie - pozwala sobą manipulować - klasyfikuje ludzi na lepszych i gorszych, mało ich znając - jest ciotą, szybko się poddaje, łatwo wzrusza, użala nad sobą, choć niewiele w życiu przeszedł, a wszystkiemu winien był sam - podlizuje się ludziom, jest miły dla wszystkich, a potem obrabia im dupy za plecami, chamsko wyśmiewa - nie potrafi wziąc odpowiedzialności za swoje błędy, przeprosić, zwala winę na innych - jest brzydki - to w sumie nie jest ważne, ale żeby dobić do 10 :) A Wasi??

i nic tego nie zmieni :)

To prawda, kocham go. Ale za jakiś czas przestanę i zakocham się w kimś fajniejszym :). A jego będę wspominać z sentymentem i sympatią, ale i świadomością, że jest beznadziejny :).

to może ja choć jestem w szczęsliwym zwiazku ale często myślę o tej "niedokonczonej" szkolnej miłości :-babiarz,zdradza żonę na całego,pewnie tak traktował by i mnie,-problem z alkoholem,raz mniej raz więcej ale jednak,-kłamca,-kurka wodna i wad zabrakło:o i jak zapomnieć??????????????

Dokładnie tak. Ja też próbowałem wynajdować wady dziewczyny którą kocham miłością nieszczęśliwą. Raz czy dwa nawet na chwilę pomogło, a potem wróciło ze zdwojoną siłą :o :-(

i dlatego go kochasz